Na dobranoc i dzień dobry - Mt 23, 27-32

(fot. ladybugbkt / Foter / CC BY-NC-ND)
Mariusz Han SJ

Gdybyśmy żyli za czasów…

Biada obłudnikom

Jezus przemówił tymi słowami: Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości.

Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych, i mówicie: Gdybyśmy żyli za czasów naszych przodków, nie bylibyśmy ich wspólnikami w zabójstwie proroków. Przez to sami przyznajecie, że jesteście potomkami tych, którzy mordowali proroków. Dopełnijcie i wy miary waszych przodków!

DEON.PL POLECA


Opowiadanie pt. "W obronie różańca"

W sortowni ubrań więziennych obozu Dachau upadł na posadzkę różaniec. Obecny tam wachman rozgniewał się, zaczął obrzucać obelgami stan duchowny. - To oszuści, obłudnicy, co innego głoszą a co innego robią. Zaraz wam to udowodnię - powiedział do więźniów. - Pierwszy lepszy ksiądz, którego tu sprowadzę podepcze te "koraliki". Strach padł na obecnych…

Esesman wrócił. Obok niego szedł młody więzień. - Ktoś ty?- Jestem księdzem. - A to co jest? - wskazał hitlerowiec na podłogę. - To jest różaniec Matki Bożej. - Podepcz go, inaczej zatłukę cię na śmierć. - Nigdy tego nie zrobię - odpowiedział ksiądz. Posypały się ciosy pięścią i kolbą karabinu. Ofiara po chwili upadła z jękiem na posadzkę. Wściekły ze złości oprawca wskoczył na leżącego, skakał po całym ciele… Ksiądz konał…

Po kilku godzinach cierpień umarł. Ostatnie jego słowa były dla pozostałych więźniów testamentem: - Nie wyprę się Matki Bożej.

Refleksja

Budowanie na tylko zewnętrznym wizerunku kończy się zawsze niepowodzeniem. Jeśli bowiem tylko pokazujemy to, co jest na zewnątrz, a nie pokazujemy naszego serca, jesteśmy jak te "groby pobielane". Na zewnątrz wyglądają "pełni życia", natomiast w środku jest śmierć i zgnilizna. Nie ma bowiem życia tam, gdzie nie ma autentyczności, szczerości i spontaniczności. Kiedy ich zabraknie stajemy się jak roboty, które wykonują swoją pracę mechanicznie, ale nie wkładamy w nią naszego serca. To przede wszystkim serce odróżnia nas od robotów…

Jezus uczy nas, że tylko patrząc sercem jesteśmy w stanie zrobić więcej niż pozwala objąć nasz rozum. Tylko dary Ducha świętego, które przenikają nasze "bycie z kimś i dla kogoś" potrafią w mobilizować to jeszcze więszej pracy. To Jego serce mamy w sobie, bo stworzeni zostaliśmy na Jego obraz i podobieństwo. Dlatego tak ważne jest, abyśmy byli szczerzy i autentyczni wobec Boga, siebie i innych, bo tylko wtedy jesteśmy do końca sobą i nic już nas nie pokonona…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Dlaczego nie należy budować na sobie?
2. Jak patrzeć na świat "sercem"?
3. Dlaczego warto być autentycznym wobec Boga?

I tak na koniec...

Służenie innym bez uczucia pokory jest jedynie zaspokajaniem egoizmu: zapatrzeniem się wyłącznie we własną osobę (Mahatma Gandhi)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Mt 23, 27-32
Komentarze (1)
RA
Rara avis
27 sierpnia 2013, 22:25
Wspaniale Ojciec dopasował przytoczoną historię , opowieść do tego konkretnego fragmentu z Ewangelii ! Wielu bowiem te słowa chrystusowe odnosi właśnie do współczesnych księży... Mówią , podobnie jak ten hitlerowiec... A często są to mylące pozory , jakieś krzywdzące stereotypy , czasem też bezpośrednio pomówienia... Tak już jest , że z upodobaniem spoglądają niektórzy na Kościół osłabiony , poraniony... Wtedy , gdy powstaje on pod "ciężarem swego krzyża" , podnosi się z upadków , już nie jest tak interesującym obrazem... Lepiej wśród wielu przyjmuje się wizerunek Kościoła uosabiany przez postawę niepokornego , zagubionego kapłana , w osobie aktów pedofilii i homoseksualnych , niż obraz Kościoła miłującego , ofiarnego , posługującego na misjach , Kościół w osobach świętych kapłanów , Popiełuszki , Puglisiego , Bosko , Wojtyły , Wyszyńskiego , Pio itd... To smutne... Dlatego my musimy w sposób szczególny ukazywać pełny obraz Kościoła , obraz jasny i absolutny... Dziękuję Ojcu za to piękne opowiadanie i za samą refleksję... Tak na koniec... :):) "Dobry Pasterz duszę swoją daję... Niczyjej krwi nie przelewa , tylko albo chrystusową , albo własną."  ------------------ "Trzeba dziś dać świadectwo Chrystusowi. Nie wystarczy świadectwo przykładu , trzeba świadectwa słowa. Nie wystarczy też samo świadectwo słowa , musi być świadectwo cierpienia , upokorzenia , a nieraz krwi."  ----------------- Sługa Boży Stefan Kardynał Wyszyński. ----------------- Serdecznie Ojca pozdrawiam i dziękuję szczerze za refleksję , a w sposób szczególny za to przytoczone opowiadanie... Zostało ono naprawdę świetnie wkomponowane w głębokie przesłanie tego ewangelicznego fragmentu... Pozdrawiam Was wszystkich , Przyjaciele :):)