On daje ci poczucie bezpieczeństwa i pokój ducha

Depositphotos.com (22520023)

Obraz Chrystusa Dobrego Pasterza jest jednym z najczęstszych, jakie wykorzystywano w ikonografii chrześcijańskiej. Powstawało mnóstwo malunków czy rzeźb ukazujących Jezusa, niosącego owieczkę na swych ramionach, idącego na czele stada. Jest to być może najbardziej zakorzeniony w naszej świadomości wizerunek Chrystusa. Stary Testament wielokrotnie wskazuje na opiekuńczą funkcję Boga. W psalmie śpiewamy: «o Panie, Tyś moim Pasterzem, tak dobrym, że nic mi nie braknie». Bóg jako Pasterz swojego ludu, także dzisiaj prowadzi go, strzeże, karmi i poi.

Z ewangelii wg św. Jana (10,11-16.19.22-27a.29-36a): „«Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; [najemnik ucieka] dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz». (...) I znów nastąpiło rozdwojenie między Żydami z powodu tych słów. (...) Obchodzono wtedy w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia świątyni. Było to w zimie. Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona. Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: «Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie». Rzekł do nich Jezus: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. (...) Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy». I znowu Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować. Odpowie­dział im Jezus: «Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować?» Odpowiedzieli Mu Żydzi: «Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga». Odpowiedział im Jezus: «Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? Jeżeli [Pismo] nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz.”

DEON.PL POLECA

Obraz Chrystusa Dobrego Pasterza jest jednym z najczęstszych, jakie wykorzystywano w ikonografii chrześcijańskiej. Powstawało mnóstwo malunków czy rzeźb ukazujących Jezusa, niosącego owieczkę na swych ramionach, idącego na czele stada. Jest to być może najbardziej zakorzeniony w naszej świadomości wizerunek Chrystusa. Wpisywał się on nie tylko w czasy Jezusa, rolniczo-pasterskie, ale także wkomponowywał się w tradycyjną relację Boga do swojego ludu. Wielokrotnie bowiem Stary Testament wskazuje na opiekuńczą funkcję Boga. Pamiętamy piękny Psalm, w którym śpiewamy «o Panie, Tyś moim Pasterzem, tak dobrym, że nic mi nie braknie». Bóg, pasterz swojego ludu, zastawia przed nim stół obfity, prowadzi go nad wody, gdzie może odpocząć. Dlatego też obraz Jezusa, Dobrego Pasterza tak mocno odwołuje się do obrazu działania Boga, jaki istniał na przestrzeni wieków, i istniał także w kościele pierwotnym. Bóg jako Pasterz swojego ludu, także dzisiaj prowadzi go, strzeże, karmi i poi.

Wyobrażenie miejsca
Ta pełna dramaturgii scena rozgrywa się w Jerozolimie, w czasie uroczystości poświęcenia świątyni, w grudniu. Jezus po raz kolejny wykorzystuje mocne słowa, które określają Jego tożsamość. Nazywa się Pasterzem, ale nie tylko, ukazuje siebie jako zbawiciela wszystkich ludzi, który jest jedno z Ojcem. Te słowa, bluźniercze w oczach Żydów, wywołują zrozumiałe zdziwienie i reakcję. Uczestniczymy w tej dynamicznej scenie, starając się brać w niej udział całym sobą, wyobraźnią, pamięcią, reagując na dziejące się wydarzenia. Starajmy się widzieć Jezusa, posłuchać Jego słów, ale też uczestniczymy jakoś w reakcji ludzi.

Prośba o owoc
Prośmy o to, czego nam najbardziej potrzeba, co jest pragnieniem naszego serca, wzbudzonym pod wpływem usłyszanego słowa.

Punkt 1. – Dobry Pasterz, który oddaje życie

Jezus jest pasterzem, który oddaje życie za owce. Słowa te wielokrotnie słyszeliśmy i oddają one niejako istotę misji Jezusa, konkretyzują to, na czym polega Jego bycie «dobrym pasterzem». Jezusowi zależy na owcach, zależy mu na swoim ludzie, nie zostawia go w potrzebie, nie ucieka, kiedy zbliża się niebezpieczeństwo. Jezus jest dobrym pasterzem, broniącym swojego stada i troszczącym się o zachowanie go od zła i rozproszenia.
Jezus jest także dobrym pasterzem dla mnie. Wobec mnie wypowiada także wszystkie te słowa. On mnie zna, zna mnie po imieniu, «wiedzie mnie po właściwych ścieżkach», zależy Mu na moim życiu, broni mnie przed niebezpieczeństwem, przed drapieżnym wilkiem, oddaje za mnie swoje życie. Nie musiał, zrobił to dobrowolnie, aby dać mnie życie. Ja należę do Niego i nikt nie wyrwie mnie z Jego ręki. Zostałem powierzony Jezusowi przez Ojca i nikt nie może mnie od Nich odłączyć, ponieważ są jedno.
Posłucham tych słów wypowiadanych przez Jezusa o mnie i do mnie. Przyjrzę się temu, co Jezus, najlepszy pasterz czyni dla mnie, do czego mnie zaprasza. Posłucham swojego serca, aby dać odpowiedź temu słowu.

Punkt 2. – «I znowu nastąpiło rozdwojenie»

Słowa Jezusa często wzbudzały kontrowersje. Także w tej scenie jesteśmy świadkami kontrastujących postaw ludzi. Jedno są zachwyceni, inni oburzeni. Słowa i czyny Jezusa częstokroć stawiają człowieka w sytuacji, kiedy musi stąpać po niepewnym gruncie. Wybijają z zastanych prawd i pozornych pewności, wzbudzając lęk, a jednocześnie są pociągające i zachwycające. Jesteśmy w sytuacji ludzi, którym burzą się pewniki przekonań, wizji siebie i świata, a jednocześnie trudno oprzeć się wrażeniu, że w takim działaniu jest coś zdrowego, Bożego, powiew Ducha. «Czyż zły duch może otworzyć oczy niewidomym?» Jest to częsty paradoks, jaki może się zdarzyć w naszym życiu duchowym. Doświadczamy działania Bożego, które otwiera oczy, wyzwala, daje poczucie dotknięcia palca Bożego, a jednocześnie jakby się to kłóci z naszym dotychczasowym obrazem Boga, kościoła, działania Bożego w świecie i we mnie. I wtedy naturalnie pojawia się lęk, bo muszę się odnaleźć w nowej sytuacji, a jednocześnie mam poczucie wchodzenia głębiej w doświadczenie Boga. Tak często może też być wtedy, kiedy przyjdzie nam doświadczyć cierpienia, kiedy «wali się» nasz świat, ale jest to jednocześnie z mocnym przekonaniem, że Bóg jest jakoś w tym obecny, choć tak trudno zrozumieć sens tego, co się dzieje.
Mogę się przyjrzeć takim szczególnym momentom mojego życia, momentom przełomu, jakiegoś zawirowania, zmiany kierunku mojego życia. Czy dostrzegałem wtedy działanie Boga, jak je przeżywałem? Czego mnie nauczyły takie momenty?

Punkt 3. – Poznacie po owocach

Sytuacja kontrowersji, w jakiej znajduje się Jezus, uświadamia nam, jak różne mogą być motywy bycia przy Jezusie. Z jednej strony bowiem widzimy u Żydów autentyczne poszukiwanie dobra, głębokiej religijności, poszukiwanie Mesjasza. Samo bowiem zadają Jezusowi to pytanie, niejako nie mogąc doczekać się spotkania z obiecanym namaszczonym od Boga. Z drogiej strony jednak samo pragnienie, a nawet dążenie, nie jest wystarczające, aby przyjąć Jezusa, uwierzyć Mu, kiedy czas na to jest odpowiedni. Zwraca to naszą uwagę na wiele elementów życia duchowego, które warto uwypuklić.
Ludzie Jezusa słuchają Jego głosu, idą za Nim. Słuchanie słowa Bożego jest ważnym elementem życia w duchu. To słowo przychodzi do nas poprzez Pismo św., poprzez nauczanie Kościoła, poprzez sumienie, poprzez innych ludzi. To słowo, aby napotkać w nas żyzną glebę, musi jednak być słuchane z uwagą, z ochotą, z systematycznością i wiernością. Nie wolno pozwolić, aby te słowa były wypowiadana «na wiatr».
Czyny Jezusa świadczą o Nim. One są kolejnym elementem życia w duchu. To nie są tylko czyny dokonane za ziemskiego życia Jezusa. Jezus żyje i działa dzisiaj. Zawsze tam, gdzie następuje wyzwolenie człowieka, uzdrowienie jego wzroku, słuchu duchowego, gdzie człowiek przekracza sam siebie, pozwala się prowadzić Bogu, tam Jezus jest obecny i działa. Tam też można poznać Jego obecność. Czyny świadczą o niej. Czyny uzdalniające człowieka do rzeczy wielkich i Bożych.
Kolejnym elementem jest dokonywanie «dzieł Ojca». Nie wystarczy działanie, potrzeba przeżyć i doświadczeń, które nas ostatecznie prowadzą do spotkania z Bogiem. Dzieła Ojca są Jego objawieniem się wobec nas. Potrzeba doświadczeń, które św. Paweł nazwałby «owocem Ducha». One ostatecznie wskazują na źródła i motywy działania, ukazują prawdziwe oblicze tego, co się wydarza.
Przyjrzę się mojemu słuchaniu słowa Boga, mojemu interpretowaniu wydarzeń, które mają miejsce w moim życiu w kluczu Bożym, a także temu na ile skutkiem tych działań we mnie są «owoce Ducha».

Rozmowa końcowa
Stanę wobec Boga, aby porozmawiać o tym wszystkim, co poruszyło mnie w czasie tej modlitwy. Otworzę przed Nim swoje serce, aby wypowiedzieć to, co jest w nim głęboko ukryte. Posłucham słów Jezusa skierowanych do mnie.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

On daje ci poczucie bezpieczeństwa i pokój ducha
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.