Patronka matek budujących jedność w rodzinie

święta Rita z Cascii
Marek Wójtowicz SJ / "Posłaniec Serca Jezusowego"

W dzień jej wspomnienia, 22 maja, przed figurami czy obrazami św. Rity poświęca się róże, na pamiątkę cudu, kiedy to w pełni mroźnej zimy Święta przyniosła z ogrodu naręcze róż, by udekorować ołtarz z Najświętszym Sakramentem.

Święta Rita należy do bardziej znanych świętych Kościoła. Przed jej obrazami i figurami na całym świecie modlą się wierni. Proszą ją, by ich wspierała, wypraszając u Boga potrzebne łaski w najbardziej trudnych sytuacjach związanych z życiem rodzinnym. Jest patronką matek, które heroicznie budują jedność w rodzinie, gdy ich mężowie mają trudny charakter i są mało odpowiedzialni. W Polsce czczona jest zwłaszcza w Krakowie w kościele św. Katarzyny.

DEON.PL POLECA

Małgorzata (imię Rita przyjęła w klasztorze) urodziła się ok. 1380 r. Była jedynaczką w rodzinie górali w Rocca Porena, niedaleko Cascii, w Umbrii. Matka urodziła ją w dość późnym wieku. Już jako dziecko miała niezwykłą wrażliwość na tajemnicę Boga, lubiła chodzić do kościoła i bardzo uważnie, jak na swój wiek, słuchała kazań. Jeden z jej biografów tak opisał pewne doświadczenie duchowe: Będąc razu pewnego na Mszy świętej… w kościele wielebnych Matek od św. Marii Magdaleny uczuła, jakby wryły się w jej umysł te oto święte słowa: “Ja jestem Drogą i Prawdą, i Życiem", i… tak pilnie je rozważała, że od tamtej godziny zaczęła najżarliwiej miłować tegoż Jezusa i służyć Mu… I odtąd słusznym stało się jej, że nie może już mówić prawdy inaczej, jak tylko mówiąc o Nim, nie może już żyć bez Niego, poruszać się bez Niego ani uczynić żadnego dobrego dzieła bez Niego… Dlatego obejmowała i przyciskała mocno do siebie swego najsłodszego Jezusa.

Choć bardzo wcześnie odczuwała w sobie powołanie do życia zakonnego, to jednak jej rodzice zdecydowali, że ma wyjść za mąż. Posłuszna ich woli wyraziła zgodę, choć małżeństwo okazało się wielką próbą cierpliwości i wyrozumiałości. Jej mąż - człowiek bardzo porywczy i gwałtowny - wmieszany był w różne interesy rodowe. Małgorzata, widząc, że jest w wielkim niebezpieczeństwie, na wiele sposobów próbowała łagodzić zatargi i spory, niestety, nieskutecznie. W wyniku porachunków rodowych jej mąż zginął. Teraz sama musiała wychowywać dwóch synów bliźniaków. Z wielkim niepokojem serca zauważyła, że i oni, podobnie jak jej zmarły mąż, zaczęli schodzić na złą drogę. Kiedy wyjawili jej, że chcą pomścić skrytobójczą śmierć ojca, prosiła Boga, by raczej zabrał ich z tego świata, niżby mieli się stać zabójcami. Pan Bóg wysłuchał jej próśb i wkrótce jej dwaj synowie zmarli podczas panującej zarazy.

Po śmierci synów u Małgorzaty obudziło się na nowo pragnienie z młodości, by całkowicie poświęcić się Bogu w klasztorze sióstr augustianek z Cascii. Siostry długo nie wyrażały zgody na przyjęcie wdowy, ale kiedy pewnego dnia, jak głosi legenda, Małgorzata cudem znalazła się nagle za ich klauzurą, w samym środku klasztoru, zgodziły się w końcu, by z nimi pozostała. Przyjęła imię Rita. Nie umiała ani czytać, ani pisać, dlatego przeznaczano ją do prostych posług, które chętnie wypełniała przez 40 lat. Podczas prac często całowała obrączkę, znak swojej więzi z Jezusem - Oblubieńcem. Wiele się modliła, a Pan obdarzał ją mistycznymi łaskami. Rita miała wielkie nabożeństwo do Męki Pańskiej. Na 15 lat przed swoją śmiercią obdarzona została stygmatami. Na głowie odczuwała ranę po jednym cierniu z korony Jezusa, który przypominał jej o Męce Zbawiciela. Rita prosiła też Boga, by rana ta nie była widoczna dla otoczenia, i została wysłuchana. Znikła zaś zupełnie tuż przed jej śmiercią. Rita zmarła 22 maja 1457 r. w Cascii, gdzie można zobaczyć jej zachowane ciało. Jej kult zatwierdził w 1628 r. papież Urban VIII, a kanonizował ją w 1900 r. papież Leon XIII. Do sanktuarium w Rocca Porena oraz do Cascii przybywa bardzo wielu pielgrzymów, dla których Święta jest przewodniczką i nauczycielką na czas duchowej próby.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Patronka matek budujących jedność w rodzinie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.