"Poznać", "spać", "wejść" – seksualność w Biblii

(Fot. sxc.hu)
Marek Babik

Przeanalizowanie terminów, jakimi posługują się teksty biblijne przy opisywaniu ludzkiego współżycia seksualnego, pozwala na odnotowanie pewnych ogólnych wniosków i spostrzeżeń. Przede wszystkim zaskoczeniem może być liczba fragmentów tekstu natchnionego odnosząca się do sfery seksualnej. Równie nieoczekiwane jest to, że Biblia nie pomija żadnych z występujących w społeczności Izraela zjawisk, łącznie z tymi, które stanowią oczywistą patologię.

Fragmenty te łączy wiele wspólnych cech. Są to zawsze krótkie, najczęściej jednozdaniowe wzmianki (tylko nieliczne są obszerniejszym opisem uwzględniającym kontekst sytuacyjny). Stwierdzają one fakt zaistnienia kontaktu cielesnego, bez szczegółowego opisywania zachowań osób uczestniczących w takim akcie. Może to wynikać z tego, że teksty te ukierunkowane są najczęściej na przekaz norm prawnych, wymaganych w tej dziedzinie, a nie na pełnienie roli uświadamiającej. Teksty biblijne nie ograniczają się jedynie do zauważenia określonego zjawiska. Czytelnik może w nich znaleźć określoną interpretację oraz dokładne przepisy prawne, pomagające określić, jakie zachowania są przez Biblię aprobowane, a jakie nie.

Już opis pierwszego współżycia seksualnego zanotowanego w tekście natchnionym (por. Rdz 4, 1) wskazuje, jakiego rodzaju znaczenie będzie miał ten akt w dalszym nauczaniu Biblii. Dokonuje się on pomiędzy małżonkami, a jego konsekwencją jest wydanie na świat potomstwa. Te dwie cechy aktu seksualnego – w małżeństwie i dla zrodzenia potomstwa – można uznać za swoisty punkt odniesienia, wokół którego rodziło się nauczanie biblijne dotyczące ludzkich stosunków seksualnych.

Spośród zamieszczonych w tekstach biblijnych opisów działań z pobudek seksualnych należy wymienić dwa najobszerniejsze. Pierwszy z nich to zapis historii zgwałcenia Tamar, córki Dawida (por. 2 Sm 13), a drugi to intryga przewrotnych starców pragnących uwieść Zuzannę (por. Dn 13). Zarówno w pierwszym, jak i drugim opisie ludzkie knowania inspirowane z pobudek seksualnych są jakby tłem mającym na celu uwypuklenie postawy respektu dla prawa.

DEON.PL POLECA

Tak Tamar, jak i Zuzanna kierują się wiernością Bogu, przedkładając ją nad ludzkie knowania. Chociaż obydwie historie są od siebie odległe w czasie, różni je status społeczny opisywanych kobiet, jak również kończą się innymi skutkami dla bohaterskich kobiet, to jednak wymowa tych tekstów jest taka sama: mężczyzna powinien zapanować nad popędami, które się w nim budzą. Jeżeli traci rozsądek (jak starcy przy Zuzannie), pomocą winny być dla niego zasady prawne obecne w Izraelu (por. 2 Sm 13, 12; Dn 13, 9). Historia Zuzanny jest gloryfikacją i zachętą do wierności małżeńskiej nakazanej przez prawo. Zuzanna przedkłada ten stan nad własne życie.

Biblia używa kilku podstawowych określeń na opisanie współżycia seksualnego człowieka. Należą do nich: „poznać”; „spać”; „odsłaniać nagość”; „wejść”; „zbliżyć się”.

„Poznać”

Pierwszy stosunek seksualny pomiędzy mężczyzną i kobietą odnotowany jest w Rdz 4, 1: Adam potem poznał swoją żonę Ewę, która poczęła i porodziła Kaina... Chociaż intencją autora tego wersetu nie było przekazywanie informacji dotyczących sfery seksualnej, można w nim dostrzec pewne charakterystyczne cechy. Po pierwsze, akt ten dokonuje się pomiędzy małżonkami. Po drugie, nastawiony jest na zrodzenie potomstwa. To pierwsze, zanotowane na kartach biblijnych zbliżenie małżeńskie, oddane jest terminem jada – „poznać”.

Słowo to ma bardzo szeroki zakres znaczeniowy: „zauważyć”, „zobaczyć”, „doświadczyć”, „odczuć”, „troszczyć się”, „mieć stosunek seksualny”, „pozostawać w związku seksualnym”. W odniesieniu do sfery seksualnej Księga Rodzaju stosuje ten czasownik w różnych formach gramatycznych, ale tylko w dwojakim sensie znaczeniowym. W pierwszej formie odnosi się do stwierdzenia faktu zaistnienia współżycia seksualnego (poza jednym wyjątkiem Rdz 19, 5, por. też Sdz 19, 22.25), w drugiej, negatywnej: gdy mowa jest o dziewictwie, a więc zaniechaniu podejmowania relacji seksualnych.

W pierwszym przypadku opisuje kontakty seksualne podejmowane wyłącznie w związku monogamicznym, małżeńskim, i w każdym przypadku uwieńczone poczęciem dziecka (Rdz 4, 1.17.25, por. 1 Sm 1, 19). Dziewicą natomiast jest ta, która nie poznała mężczyzny (Rdz 19, 8), lub której nie poznał mężczyzna (Rdz 24, 16). Podobnie określa się dziewictwo w innych tekstach biblijnych (por. Lb 31, 17.18.35; Sdz 11, 39; 21, 11.12; 1 Krl 1, 4). Użycie czasownika jada w formie żeńskiej i męskiej może wskazywać na to, że fakt seksualnego „poznania” postrzegany był jako proces obopólny. Kobieta poznawała mężczyznę, a mężczyzna kobietę.

„Spać”

Hebrajski termin szakhaw w języku polskim tłumaczony jest jako: „iść spać”, „położyć się”, „drzemać”, „odpoczywać”, „leżeć zmarłym”. Zakres znaczeniowy tego czasownika zdaje się sugerować, że do kontaktu seksualnego dochodziło najczęściej w pozycji leżącej, w czasie nocnego spoczynku. Należy jednak pamiętać, że Biblia zawiera również opisy aktów seksualnych, do których dochodziło w czasie dnia i które także określa terminem „spać” (por. Pwt 22, 25). Przy pomocy tego słowa opisuje się zarówno kontakty seksualne małżonków, jak i inne, łącznie z wynaturzeniami.

Termin „spać” w znaczeniu aktu seksualnego małżonków został użyty na opisanie współżycia Jakuba i jego żony Lei (por. Rdz 30, 15.16), a następnie słowo to zostało włożone w usta Uriasza, który będąc na wojnie, nie chciał pójść do swego domu aby jeść, pić i spać ze swoją żoną (2 Sm 11, 11). Po raz trzeci stosuje się słowo „spać” na określenie współżycia małżeńskiego w 2 Sm 12, 24. Akt ten był udziałem Dawida i już poślubionej Batszeby.

Największą ilość razy słowo to jednak stosowane jest do opisania anomalii seksualnych. Równie często odwoływano się do niego przy formułowaniu zakazów seksualnych. Jako „spanie” określa się zdradę małżeńską. Do wspólnego „położenia” się zachęca Józefa żona jego pana (por. Rdz 39, 7.12). O „spaniu” jest też mowa przy opisie procedury postępowania z żoną oskarżoną przez męża o zdradę (por. Lb 5, 19). Czasownik ten stosuje się do zakazu zdrady w Pwt 22, 22. Określono nim pozamałżeńskie zbliżenie Dawida z Batszebą w 2 Sm 11, 4.

Mianem „spania” określa się również sytuacje, w których dochodzi do gwałtu. Sychem spał z Diną i zadał jej gwałt (Rdz 34, 2). To określenie pojawia się w opisie zgwałcenia Tamar (por. 2 Sm 13, 14). Tekst ten zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ zawiera dokładnie opisaną intrygę, jaką posłużył się Amon, aby zaaranżować możliwość zgwałcenia siostry. Jest to jeden z najdłuższych tekstów w Biblii opisujących działanie seksualne. Również zakaz gwałtu zawarty w Pwt 22, 25 odwołuje się do tego terminu.

O „spaniu” jest mowa przy formułowaniu zakazów podejmowania zachowań patologicznych. Nie wolno „spać” ze zwierzętami (por. Wj 22, 18; Pwt 27, 21). Nie należy „kłaść się” z osobami najbliższymi: z żoną ojca (por. Pwt 27, 20); z teściową (por. Pwt 27.23); z siostrą (por. Pwt 27, 22). Córki Lota złamały prawo, podejmując współżycie (śpiąc) z własnym ojcem (por. Rdz 19, 34).

„Odsłaniać nagość”

Biblijnym terminem często odnoszącym się do ludzkiego współżycia seksualnego, w dosłownym znaczeniu, jak też ukazującym niektóre jego elementy jest „nagość”. Teksty natchnione mówią o „oglądaniu nagości”, o jej „odkrywaniu i zakrywaniu” (por. Kpł 18, 6-19; 20, 11.17-21; Ez 22, 10). Charakterystyczne jest to, że gdy mowa w Biblii o współżyciu seksualnym, rozumianym jako „oglądanie” czy też „odkrywanie nagości”, to treści te odnoszą się wyłącznie do osób sobie najbliższych, tzn. spokrewnionych i spowinowaconych.

Wyjątkiem jest tylko fragment Kpł 20, 18 zakazujący współżycia w czasie trwania menstruacji. Przepis ten ma charakter ogólny, obejmujący wszelkie relacje seksualne. Być może tego rodzaju zawężenie zakresu osób, do których adresowano zakaz „oglądania nagości”, wynika z tego, że osoby te, spędzając ze sobą wiele czasu, poprzez wspólne zamieszkanie, w sposób naturalny miały kontakt z własną nagością (np. toaleta, sen). Stąd też wynikała konieczność wprowadzenia unormowań prawnych tej dziedziny życia rodzinnego. Na czoło wśród omawianych przepisów, ze względu na kategoryczność sformułowania, wysuwa się zakaz „oglądania nagości” ojca i matki (por. Kpł 18, 6; 20, 11).

Kontekst biblijny „odsłaniania i oglądania nagości” zdaje się jednoznacznie wskazywać, że pod tym wyrażeniem nie kryje się tylko akt seksualny, ale również innego rodzaju nadużycia, polegające na przedmiotowym wykorzystaniu drugiej osoby. Tego rodzaju wypowiedzi o ludzkiej seksualności nawiązują wprost do wydarzenia rajskiego; do pierwszego zauważenia przez ludzi własnej nagości.

Od tej chwili zaistniała możliwość nadużyć w tej dziedzinie. Z tego powodu w Biblii używa się terminu „nagość” najczęściej w tekstach zakazujących nadużyć seksualnych. Obnażanie człowieka przed innymi było też sposobem wymierzania hańbiącej kary (por. Iz 47, 3; Lm 1, 8; Ez 16, 37; Mi 1, 11).

„Wejść”

Aby zrozumieć istotę tego terminu, należy przywołać kontekst kulturowy, w którym dochodziło do zbliżeń seksualnych opisywanych jako „wejście”. Był to świat praktykowanej poligamii.

Ona domagała się określonego sposobu funkcjonowania rodziny. Każda z należących do mężczyzny żon miała do swojej dyspozycji jakieś pomieszczenie przynależne wyłącznie jej. Stąd pójście mężczyzny do jej pomieszczenia, a zwłaszcza spędzenie tam z nią nocy (por. 2 Sm 12, 24), pojmowane było jednoznacznie jako nawiązanie relacji seksualnej. W ten sam sposób odczytywano też fakt udania się do domu nierządnicy (por. Rdz 38, 16; Sdz 16, 1-2).

„Zbliżyć się”

Hebrajski czasownik bywa też oddawany w języku polskim jako „bliskość”, „przybliżanie się”, „zbliżenie”. Stosowany w Biblii opisuje najczęściej zbliżenia pomiędzy ludźmi, które dokonują się w konkretnym czasie i przestrzeni. Treść tego terminu akcentuje przede wszystkim bliskość fizyczną a nie psychiczną. Dlatego też biblijne „zbliżenia” mogły mieć różne cele, w tym niezakładające bliskości emocjonalnej. Zbliżenie mogło dokonywać się na bazie wzajemnej wrogości, kultu, prawa oraz na płaszczyźnie seksualnej. W tym ostatnim znaczeniu czasownik ten został użyty tylko osiem razy.

W Kpł 18, 6.14.19 mówi się przy jego pomocy o zakazie „przybliżania” się w celu odkrycia nagości określonych przez prawo kobiet. Księga Kapłańska sięga jeszcze raz po ten termin, zakazując kobiecie „zbliżania się” do zwierząt (por. 20, 16).

W innych księgach termin ten stosowany jest zarówno przy formułowaniu zakazów, np. współżycia z menstruującą kobietą (por. Ez 18, 6), jak stwierdzaniu faktu normalnego kontaktu seksualnego (por. Rdz 20, 4; Pwt 22, 14; Iz 8, 3).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Poznać", "spać", "wejść" – seksualność w Biblii
Komentarze (3)
brat łata
30 października 2009, 14:27
Ale jednak spełnia zadania słownika biblijnego. Nieprawdaż? Studiując Słowo Boże będę bardziej rozumiał przekaz. Chwała Panu, że są tacy, którzy w różny sposób pomagają innym zgłębiać naukę Bożą. :)
I
internauta
29 października 2009, 20:10
wyciąganie wniosków na podstawie fragmentów wyjętych z całości, po to, aby je przybliżyć do nikąd dobrego nie prowadzi -------------------------------------------------------- wątpię, by ktoś chciałby być oceniany (nawet żartobliwie) na podstawie fragmentu z całości :(
N
Nunio
29 października 2009, 12:06
no i wychodzi na to ze Biblia to ksiazka erotyczna :)