Chcesz być prorokiem?

(fot. Moyan Brenn / http://www.flickr.com/aigle_dore

Człowiek oczekujący na przyjście Pana musi liczyć się z konsekwencjami. Eliasz, prorok Boga. Nie czarodziej, nie cudotwórca, ale prorok, a więc człowiek, który całe swoje jestestwo, łącznie z kryzysem, oparł na Bogu.

Proroka, który przychodzi, nie można rozpoznać. Ani proroka, który przychodzi w drugim człowieku, ani proroka, który jest we mnie.

Prorok to wojownik, który walczy o Boga w życiu swoim i swojego narodu. Bez owijania w bawełnę, ewangelia pokazuje, że los człowieka, który chce iść drogą Eliasza, to los człowieka niepoznanego, czyli odrzuconego, a w konsekwencji samotnego.

DEON.PL POLECA

To ten rodzaj samotności i niezrozumienia, który trzeba przyjąć, bo jest dobry. Dlaczego? Nie wiem.

Każdy, kto Bogiem próbuje żyć na serio, dochodzi do takiego momentu, gdy wydaje mu się, że nikt, nawet najbardziej kochana osoba, przyjaciel, nie jest w stanie go zrozumieć. Dochodzi do takiego momentu, gdzie zostanie przy Bogu jest związane z cierpieniem, ale i odejście od Niego, od drogi, byłoby cierpieniem niemniejszym.

I jeszcze jedna sprawa. Eliasz jest zachowany, by "zwrócić serce ojca do syna". Zwracam uwagę, starszym Czytelnikom na kolejność. Nie dzieci ku ojcom, ale na odwrót. Mamy w sobie - my starsi - taki schemacik, że to młodzi mają słuchać, bo przecież my jesteśmy doświadczeni. Warto zobaczyć, że człowiek idący za Panem, jak Eliasz, widzi także możliwość, by odbywało się to w drugą stronę, że i starsi mogą się czegoś nauczyć od młodszych.

Można to rozumieć szerzej, nie tylko w kwestiach wieku, ale i wiedzy, doświadczenia czy znajomości duchowości. Zwróć na to uwagę, byś nie stał się tym, który zawsze wie lepiej. Nie wiesz!

Jeśli zawsze będziesz wiedzieć lepiej, grozi to tym, o czym mówi Jezus - możesz nie rozpoznać Proroka. "Eliasz już przyszedł, a nie poznali go".

Proroka, który przychodzi nie rozpoznaje się. Ani proroka, który przychodzi w drugim człowieku, ani proroka, który jest we mnie.

Człowiek ma władzę zabić nawet Syna Bożego. Człowiek może wiele zła uczynić. Człowiek może postąpić, tak jak chce.

Mam też jednak władzę czynienia dobra. Mam też zdolność (jeśli chcę) zobaczyć proroka (również w sobie). Co to mi daje? Szczęśliwi, którzy cię widzieli Eliaszu. Tu nie chodzi o szczęśliwość mistyczną dostępną dla nielicznych. Każdy, Ty i ja, decydując się zobaczyć w drugim i w sobie Proroka, a więc człowieka, który przychodzi do mnie z Dobrym Słowem (dobrym nie znaczy zawsze przyjemnym), może stać się szczęśliwym.

- Chcesz być prorokiem?
- Chcę, ale się nie nadaje, bo moje życie jest przeciętne.
- Aha… Więc posłuchaj o Wielkim Proroku Eliaszu. Na karkołomnej ścieżce, którą prowadzi go Bóg, Eliasz ujrzy widmo wojny, śmierć, zgliszcza, utraci wiarę i pokłóci się z Bogiem. Ale i odkryje, że każda tragedia, która wtargnęła znienacka w życie człowieka, nie jest wcale karą, jedynie wyzwaniem, próbą, której każdy musi stawić czoło…. (P. Coelho, Piąta góra).

Adwentowy projekt "Jaki jest?", to cykl komentarzy o. Grzegorza Kramera SJ. Czekamy na narodziny Dziecka. Wiemy, że będzie chłopcem i że będzie Mesjaszem. Zapraszam Cię do tego, byś wraz ze mną przez cały Adwent spróbował popatrzeć "jaki On będzie". W codziennych Ewangeliach jest sporo informacji na ten temat. Czytając te teksty będziemy próbować zrozumieć JAKI JEST.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chcesz być prorokiem?
Komentarze (12)
Grzegorz Kramer SJ
15 grudnia 2013, 23:43
@Grzegorz Kramer SJ Nic mi nie grozi. To głupota obawia się wielu rzeczy i spraw. Mądrość jest bezpieczeństwem. ... O kurcze! Sama skromność. Tak Ojciec sam sądzi o sobie, czy tez inni powiedzieli Ojcu o nim? Zniemaczona, ale nie o sobie, a o Mądrości napisałem. 
Z
zniemaczona
15 grudnia 2013, 15:22
@Grzegorz Kramer SJ Nic mi nie grozi. To głupota obawia się wielu rzeczy i spraw. Mądrość jest bezpieczeństwem. ... O kurcze! Sama skromność. Tak Ojciec sam sądzi o sobie, czy tez inni powiedzieli Ojcu o nim?
PA
Piotr Antos
15 grudnia 2013, 15:16
Chciałem napisać, tu coś mądrego... i miało być jeszcze o członkach kościoła, że też są głosem, bo Duch Święty sam decyduje komu udziela mądrości. ... Ale zaytuje Coelho jeszcze raz: „Ilekroć człowiek z czystym sercem podąży drogą wiary, zawsze uda mu się połączyć z Bogiem, czynić cuda. Ale sama wiara nie wystarcza, trzeba jeszcze dokonać wyboru (...) Bóg jest jeden, choć ma tysiące imion. Trzeba jednak wybrać jedno z nich, by móc Go przywołać.” Paulo Coelho "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam" Bój jest jeden choć ma tysiące imion. A Jego imiona na Imiona ludzi którzy są dla mnie ważni, a On jest ze mną i z nimi, bo tak przecież piszę. W związku z czym mogę wołać Pana w sobie oraz w ludziach którzy są dla mnie ważni. Mogę wołać Go imionami ludzi którzy są dla mnie ważni tak jakby moje i ich zycie oraz moje i ich zbawienie miały od tego zależeć.... I nie widzę nic złego w cytowaniu tego Pana. Niech Będzie Pochwalony Jezus Chrystus Pan nasz i Zbawiciel.
PA
Piotr Antos
15 grudnia 2013, 15:15
(...) Ten, kto naucza, powinien „stać się wszystkim dla wszystkich" (1 Kor 9, 22), by zdobyć wszystkich dla Chrystusa... Niech nie uważa więc, że wszystkie powierzone mu dusze są na tym samym poziomie. Nie może więc za pomocą jednej i niezmiennej metody pouczać i formować wiernych w prawdziwej pobożności. Jedni są jak nowo narodzone dzieci, inni zaczynają dopiero wzrastać w Chrystusie, a inni w końcu są rzeczywiście dorośli... Ci, którzy są powołani do posługi przepowiadania, w przekazywaniu nauczania o tajemnicach wiary i normach obyczajów powinni dostosować swoje słowa do umysłowości i możliwości słuchaczy11. Miłość ponad wszystko 25 Na zakończenie niniejszej prezentacji właściwą rzeczą jest przypomnienie zasady pastoralnej zawartej w Katechizmie Rzymskim: Jedyny cel nauczania należy widzieć w miłości, która nigdy się nie skończy. Można bowiem doskonale przedstawić to, co ma być przedmiotem wiary, nadziei i działania, ale przede wszystkim trzeba zawsze ukazywać miłość naszego Pana, by wszyscy zrozumieli, że każdy prawdziwie chrześcijański akt cnoty nie ma innego źródła niż miłość ani innego celu niż miłość12. 10 Por. Jan Paweł II, adhort. apost. Catechesi tradendae, 20-22; 25. 11 Katechizm Rzymski, Wstęp, 11. 12 Katechizm Rzymski, Wstęp, 10.
PA
Piotr Antos
15 grudnia 2013, 15:13
A ja ze swej strony wesprzeć cytowanie Coelho, i wesprę się w moim wsparciu o KKK: „OJCZE... to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa" (J 17, I. 3). Zbawiciel nasz, Bóg „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy" (1 Tm 2, 3-4). „Nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni" (Dz 4, 12), jak tylko imię JEZUS. 1 (...) Dlatego w każdym czasie i w każdym miejscu jest On bliski człowiekowi. Powołuje go i pomaga mu szukać, poznawać i miłować siebie ze wszystkich sił. Wszystkich ludzi rozproszonych przez grzech zwołuje, by zjednoczyć ich w swojej rodzinie - w Kościele. Czyni to przez swego Syna, którego posłał jako Odkupiciela i Zbawiciela, gdy nadeszła pełnia czasów. W Nim i przez Niego Bóg powołuje ludzi, by w Duchu Świętym stali się Jego przybranymi dziećmi, a przez to dziedzicami Jego szczęśliwego życia. 2 (…) A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28, 19-20). Umocnieni tym posłaniem, Apostołowie „poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły" (Mk 16, 20). 3 Ci, którzy z pomocą Bożą przyjęli wezwanie Chrystusa i odpowiedzieli na nie dobrowolnie, sami z kolei, przynaglani miłością Chrystusa, głosili wszędzie na świecie Dobrą Nowinę. Skarb otrzymany od Apostołów został wiernie zachowany przez ich następców. Wszyscy wierzący w Chrystusa są powołani do przekazywania go z pokolenia na pokolenie, głosząc wiarę, przeżywając ją we wspólnocie braterskiej oraz celebrując ją w liturgii i w modlitwie 1. 1 Por. Dz 2, 42.
Grzegorz Kramer SJ
14 grudnia 2013, 22:01
czerwona kartka dla Grzegorz Kramer SJ. żółta kartka za cytowanie Coelho. druga żółta kartka za wzywanie do inspirowania się dziełami Coelho. książkami, w których roi się od herezji się nie inspiruje tylko omija.  Za kartki dziękuję.  Nauczyłem się przez lata bycia chrześcijaninem, że trzymając się Jeusa i Jego Słowa, mogę bezpiecznie szukać Prawdy w róznych dziełach. Od Biblii, Tomasza, poprzez heretyków i poszukjących. Nic mi nie grozi. To głupota obawia się wielu rzeczy i spraw. Mądrość jest bezpieczeństwem. 
L
Lukanos
14 grudnia 2013, 21:22
czerwona kartka dla Grzegorz Kramer SJ. żółta kartka za cytowanie Coelho. druga żółta kartka za wzywanie do inspirowania się dziełami Coelho. książkami, w których roi się od herezji się nie inspiruje tylko omija. 
A
aka
14 grudnia 2013, 19:56
Zobaczyć proroka w sobie??? I być szczęśliwą??? Zobaczyć zgliszcza, utracić wiarę, pokłócić się z Bogiem... I być szczęśliwą!!! Tak, to piękna perspektywa. Jak droga - bezkresna, pełna niespodzianek. Ze świadomością, że na końcu czeka Ukochany.
A
aka
14 grudnia 2013, 19:51
Zauważyłam ciekawą prawidłowość - im bardziej tekst (nie tylko "paru innych jezuitów znanych z deonu") jest wymagający, im bardziej burzy nasze bezpieczne, cieplutkie przyzwyczajenia, nasze dobre mniemanie o sobie - tym więcej takich komentarzy jak poniżej. Z cepa, na odlew, nie na temat.
Grzegorz Kramer SJ
14 grudnia 2013, 15:35
non - czytałeś tekst? Bo ja w tym tekście nie mówię, że wiem jak ma być. Przypisujesz mi coś, czego w tekście nie ma. Reszta komentarza - nie wiem czego dotyczy. 
Grzegorz Kramer SJ
14 grudnia 2013, 15:27
Anonimie - książek się nie pali. Szuka się w nich małych inspiracji. 
A
Anonim
14 grudnia 2013, 13:25
Ja palę w piecu "dziełami" P. Coelho.