Niczego nie planuj. Po prostu zacznij tęsknić

(fot. astrangelyisolatedplace / flickr.com)

Znamy umowną datę Bożego Narodzenia. Ona ma nam pomóc w przeżyciu tego Wydarzenia, jednak ta data może też uśpić naszą czujność. Tak naprawdę nie wiemy, kiedy Jezus się narodził, znamy tylko kilka ewangelicznych szczegółów. I bardzo dobrze, że tak mało, bo to daje przestrzeń na wiarę, osobisty dialog z Nim i przygodę.

Dziś jest pierwszy krok w naszym czekaniu na narodziny Brata. Każde narodziny wiążą się z niepewnością oczekiwania i z milionem pytań. Od tych przyjemnych, o to jaki ten człowiek będzie, co będzie robił, w jakie relacje wejdzie, aż do tych najtrudniejszych o zdrowie i problemy które pojawią się wraz z jego przyjściem.

Dzisiejsza Ewangelia daje nam wskazówki, jak zacząć to czekanie. Odwołuje się do codziennych rzeczy: jedzenie, picie, małżeństwo i praca. Warto w czuwaniu nie zostawiać swojego codziennego życia. Cała frajda oczekiwania polegać będzie na tych dwóch sprawach: nie wiemy kiedy to będzie i nie wiemy w czym nas to zastanie.

DEON.PL POLECA

Świadomość tego, że nie wiesz, może Cię przerażać, możesz poddać się panice i żyć w lęku, jak wielu ludzi, którzy wierzą w Boga, ale boją się Jego przyjścia, bo ono zawsze kojarzy im się z koniecznością pozostawienia skarbu.

Ty spróbuj oczekiwanie przeżyć w napięciu, podnieceniu, niech "niewiadoma" tego dnia będzie dla Ciebie motywacją do twórczego przeżywania każdej chwili. Bądź twórczym mężczyzną, mężem, bratem, chłopakiem, przyjacielem. Niech Twoją kobiecość przenika twórcze patrzenie na innych, oczarowywanie Boga i człowieka.

Niewiadoma dnia Jego przyjścia, może być czymś, co będzie Cię budzić do powstania z sennego życia. Nie planuj tego dnia, nie obiecuj wielkiego nawrócenia na ten dzień, ale już dziś żyj tak byś był gotowy na przyjście Brata. I nie przykładaj "kalek" z tego świata, że trzeba wysprzątać dom, po dopinać rachunki, przygotować się jak na przyjście szefa.

Mówiąc jeszcze inaczej - zacznij tęsknić. Niech Ci w tym pomogą wszystkie Twoje pragnienia, mając je w pamięci, obudź swoje serce do tęsknoty. Może te Twoje pragnienia, to są przyziemne sprawy, może czasem nawet związane z grzechem, ale tak naprawdę za tym wszystkim kryje się jedna prawdziwa tęsknota. Tęsknota za Dobrym Bogiem.

Przyjście Jego Syna, a naszego Brata jest dla nas szansą dotknięcia Boga już tutaj na ziemi. Spróbuj też "zawiesić" swoją wiedzę religijną. Przyjście na świat dziecka bardzo weryfikuje poglądy rodziców. Daj szansę Bogu, by Cię zaskoczył swoim przyjściem, byś nie chciał wkładać Go w swoje doświadczenie.

Adwentowy projekt "Jaki jest?", to cykl komentarzy o. Grzegorza Kramera SJ. Czekamy na narodziny Dziecka. Wiemy, że będzie chłopcem i że będzie Mesjaszem. Zapraszam Cię do tego, byś wraz ze mną przez cały Adwent spróbował popatrzeć "jaki On będzie". W codziennych Ewangeliach jest sporo informacji na ten temat. Czytając te teksty będziemy próbować zrozumieć JAKI JEST.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niczego nie planuj. Po prostu zacznij tęsknić
Komentarze (9)
A
Ania
15 grudnia 2013, 20:13
Tylko jak mam się nie bać? Nie potrafie...
B
bo
3 grudnia 2013, 10:12
Niech Twoją kobiecość przenika twórcze patrzenie na innych, oczarowywanie Boga i człowieka.Nauczyłam sie "tęsknic" za człowiekiem i wiem czym sie ta tęsknota objawia. Myślę,że to za Tobą Panie tęskni moja dusza:)
Marta Staniszewska
1 grudnia 2013, 21:27
Dziękuję za ten tekst ! W natłoku wielości tekstów na Adwent, internetowych rekolekcji, tęsknota to jest to, czego mi (i myślę każdemu) najbardziej trzeba. Mogę naładować głowę wiedzą, fajnymi przemyśleniami z różnych kazań, ale serce może być gdzieś daleko... A tęsknota angażuje do głębi, z serca, przez myśl, uczucia, wolę...  Jezu, pragnę zapragnąć !!!
K
klara
1 grudnia 2013, 20:39
@effa "Zawieszenie" wiedzy religijnej........ Bardzo mi się to podoba i pasuje mi do mojego doświadczenia.... Wiedza bowiem często przesłania serce i jego tęsknotę... Szczególnie gdy do niej (wiedzy) dołożyć pokłady strachu..... przywoływane prawie zawsze "kaznodziejksimi mądrościami"... ... Masz jakąś obsesję na punkcie strachu. A co do niepokojących cię "kaznodziejskich mądrości", to niestety, ale są one oparte na nauczaniu Jezusa. Gdybyś tak ochoczo nie "zawieszała" wiedzy religijnej, to wiedziałabyś o czym mówię.
Grzegorz Kramer SJ
1 grudnia 2013, 19:09
 spróbuj oczekiwanie przeżyć w napięciu, podnieceniu, niech "niewiadoma" tego dnia będzie dla Ciebie motywacją do twórczego przeżywania każdej chwili. Ta propozycja jest niemożliwa do realizacji. Nie można żyć stale w napięciu, podnieceniu itp. Takie nauczanie, to kicha, a nie nauczanie. Nie rzucajcie propozycji nierealnych, proponujcie rzeczy realne. ...Dokładnie to samo proponuje, innymi słowami św. Paweł, kiedy mówi o tym, by wszystkorobić na Chwałę Boga, nie mówiąc o samym Jezusie, który wzywa do modlitwy nieusatnnej. 
jazmig jazmig
1 grudnia 2013, 17:49
 spróbuj oczekiwanie przeżyć w napięciu, podnieceniu, niech "niewiadoma" tego dnia będzie dla Ciebie motywacją do twórczego przeżywania każdej chwili. Ta propozycja jest niemożliwa do realizacji. Nie można żyć stale w napięciu, podnieceniu itp. Takie nauczanie, to kicha, a nie nauczanie. Nie rzucajcie propozycji nierealnych, proponujcie rzeczy realne.
1 grudnia 2013, 17:34
"Przyjście Jego Syna, a naszego Brata jest dla nas szansą dotknięcia Boga już tutaj na ziemi. Spróbuj też "zawiesić" swoją wiedzę religijną." Niby powinniśmy wiedzieć, że w sposób szczególny będziemy określeni w Królestwie Niebieskim - jako przybrane dzieci Boga Ojca, a właśnie bracia/siostry ("przyrodni") Syna Bożego, Jezusa. Ale jak to niewiarygodnie brzmi, jak się nazwie to po imieniu:) Wiedza teologiczna i doktrynalna jest potrzebna, przydatna. Szkoda, że tak często przysłania żywego Boga, żywą wiarę, autentyczną relację z Bogiem, co przekłada się na relacje, stosunek do innych ludzi.
W
Wiola
1 grudnia 2013, 11:19
super :) nie mogę się doczekać, jest we mnie takie ogromne pragnienie na przyjście Pana że rozpiera mnie odśrodkowa energia :) Przyjdź Panie Jezu
AC
Anna Cepeniuk
1 grudnia 2013, 10:47
"Zawieszenie" wiedzy religijnej........ Bardzo mi się to podoba i pasuje mi do mojego doświadczenia.... Wiedza bowiem często przesłania serce i jego tęsknotę... Szczególnie gdy do niej (wiedzy) dołożyć pokłady strachu..... przywoływane prawie zawsze "kaznodziejksimi mądrościami"...