Tak działa wyzwolenie, które chce ci dać Bóg

Stan Fortuna SFR

Ewangelia mówi, że część ludzi usłyszy od Jezusa: "Sorry, nie znam was". Ja chcę być w tej grupie, którzy usłyszą od Niego: "Chodźcie" - mówi Stan Fortuna i tłumaczy, co zrobić, żeby tak się stało.

Większość braci w jego dzielnicy jest czarna i żyje na granicy prawa, a z listą rozbojów, strzelanin i mafijnych porachunków Bronx długo nie schodził z amerykańskiej czołówki najniebezpieczniejszych miejsc w kraju. To właśnie tam postanowił zamieszkać i głosić Chrystusa Stan Fortuna; ekscentryczny muzyk, absolwent prestiżowej szkoły jazzowej i zakonnik, który dzięki tej przeprowadzce, zrewolucjonizował całą gałąź franciszkanów, by znów żyjąc wśród najuboższych, ubogacali innych.

W ten adwent, wśród zgiełku mediów o ciągłych zamachach, wojnach i konfliktach zbrojnych, usłyszymy słowo o tym, że Bóg jest i to całkiem blisko, i żeby mogło zakwitnąć Jego Królestwo, wystarczy otworzyć Mu drzwi. Marantha! Przyjdź!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tak działa wyzwolenie, które chce ci dać Bóg
Komentarze (4)
M
Milosc
3 grudnia 2015, 22:53
Przekaz zawiera głębszą treść. Jeśli jednak chodzi o interpretację cytatu z Ewangelii Mateusza, pozwolę sobie podzielić się nieco inną. Różnica będzie subtelna, jednak jej doniosłość ogromna. Pan Stan nieświadomie odseparował człowieka od Boga, stąd potem błędne założenie, że ktoś usłyszy od Niego "sorry, nie znam was". A przecież Bóg jest obecny W człowieku, jest z nim Jedno. Dlatego też słowa Jezusa "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" oznaczają ni mniej ni więcej to, że cokolwiek uczynimy komuś, to sobie to czynimy, Bogu w sobie. Dlatego kiedy kogoś obdarowujemy miłością, to my tę miłość odczuwamy w sobie. Inaczej mówiąc dając komuś podarowujemy sobie i dzięki temu te dobra duchowe mnożymy. To działa i w drugą stronę - kiedy się na kogoś złościmy, to też tę złość my w sobie mamy, znów sobie ją dostarczamy. To skutkuje szybszym biciem serca, przepływem krwi, wyższym ciśnieniem. Z tego rodzimy owoce w postaci choroby.  Każdy z nas kiedyś kogoś pokochał, więc kochając czuliśmy się "jak w niebie", mówi się też "coś nam w duszy gra", a więc przepełnia nas miłość, radość, szczęście, tryskamy pozytywną energią - rodzimy zdrowe owoce. To nasze Królestwo Niebieskie. Warto zabiegać o to, by stale pamiętać, że mieści się ono właśnie w nas samych. Bóg nam nie powie "sorry, nie znam cię". To My mu czasem tak mówimy i On to słyszy, wszystko słyszy i wszystko czuje z nami i reaguje z nami i doświadcza z nami i nasza wola jest Jego wolą, bo przecież od zawsze i na zawsze jesteśmy Jednym... To piękne, odpowiedzialne i motywujące zarazem. :-)    
3 grudnia 2015, 22:02
Miłość tak potężna, że mogę byc wolnym wbrew wszystkiemu - piękne słowa. I oddać dla tego wszystko, całe życie, tęsknić za tym, przylgnąć do tego, to daje mi pokój, radość i wspaniale tłumaczy to dalej Stan Fortuna - jeśli pozwolę sobie na te wszystkie myśli, tak jak umiem, to wtedy będzie to także dobre dla drugiego czlowieka, to uczyni mnie kimś dla kogoś, zwłaszcza dla kogoś kto czuje się nikim. A tak w ogóle, oprócz tego że Stan Fortuna jest franciszkaninem to jest po prostu bardzo supperrr facetem!:-):-):-) Uwielbiam go !:-):-):-) Dzięki!:-)
3 grudnia 2015, 22:06
No i ten Boży błysk w oku:-):-)
3 grudnia 2015, 15:26
Przecież dla otwartersów nie ma żadnej grupy do której Jezus powie "Sorry nie znam was", a Stan Fortuna głosząc takie słowa daje dowód swojego zamknięterstwa.