Jak zachowałbyś się w sytuacji przybicia do krzyża?

Najbardziej lubiany polski ksiądz wg Deon.

Ja jestem każdym z tych żołnierzy po trochu... Niestety. Dlatego wiem że ja jestem nikim. Jezus jest wszystkim.

Pod pretekstem komentarza do atrykułu pozwolę sobie przemycić kazanie pasyjne o. Ludwika Bourdaloue SI. "Albowiem właśnie Ty Panie, któryś odmienił się w Boga okrutnego, dałeś odczuć już nie swemu słudze Hiobowi ale swemu jednorodzonemu synowi jak ciężka masz rękę. Od dawna czekałeś na tę ofiarę, należało przywrócić swoją chwałę i zadośćuczynić Twojej sprawiedliwości. I pomyślałeś o tym, lecz widząc w świecie samych niecnych poddanych, samych zbrodniarzy, samych ludzi słabych, których uczynki i cierpienia nie mogą mieć żadnej zasługi przed Twoim obliczem popadłeś w rodzaj konieczności spełnienia zemsty. Dzisiaj możesz zemścić się w pełni, albowiem oto godna Ciebie ofiara jakiej chciałeś, ofiara na jaką zasłużyłeś. Ten przybity do krzyża Zbawiciel oto ofiara jaką Twoja surowa sprawiedliwość sama sobie zgotowała. Uderz teraz Panie uderz, jest gotowa na Twoje ciosy i nie zważając na to, że to Twój Chrystus po to tylko zwracaj ku niemu spojrzenie by przypomnieć sobie, że jest nasz. To znaczy, że jest naszą hostią i że wystawiając Go na śmierć zaspokoisz tę boską nienawiść jaką żywisz do grzechu."