Trzydziestodniowe Ćwiczenia Duchowne

Zapiski św. Ignacego Loyoli (fot. deon.pl / archiwum rzymskie)

„Na odprawienie Ćwiczeń przeznacza się cztery tygodnie, odpowiadające podziałowi na cztery części. Część pierwsza jest rozważaniem i kontemplowaniem o grzechach; część druga jest o życiu Chrystusa aż do niedzieli Palmowej; część trzecia o Męce Chrystusa; czwarta wreszcie o Zmartwychwstaniu i Wniebowstąpieniu. Całość jednak trzeba skończyć mniej więcej w trzydziestu dniach”.

A ponieważ niewielu ludzi mogłoby wyłączyć się ze swojego życia rodzinnego i zawodowego na miesiąc, stąd też w domach rekolekcyjnych utarł się zwyczaj udzielania Ćwiczeń w czterech oddzielnych etapach - tygodniach, zwykle w rocznych odstępach. I choć metoda ta wydaje wielkie owoce – nie mniej jednak oryginalny zamysł Ignacego Loyoli zostaje nieco zmieniony, by nie powiedzieć zniekształcony.

DLACZEGO CAŁY MIESIĄC

Dlaczego ojciec Ignacy proponuje rekolekcje, które miałyby trwać aż miesiąc? Jest to niewątpliwie owoc jego doświadczenia osobistego w Manrezie, gdzie początkowo zamierzał spędzić jedynie kilka dni dla dokonania pewnych notatek, a w sumie przebywał jedenaście mieniący. Był to czas bardzo trudnych zmagań wewnętrznych, ale jednocześnie uzdrowił i wyprostował jego życie duchowe budowane do tej pory jedynie siłą woli oraz skrajnymi praktykami pokutnymi. Z Manery Ignacy wyjechał innym człowiekiem, wewnętrznie uspokojonym i posiadającym nowe rozumienie rzeczy. To właśnie w Manrezie Ignacy „wymierzył czas” na wielkie rekolekcje. A ponieważ sam doświadczył niezwykłych owoców wielotygodniowej modlitwy opartej na Ewangelii, stąd – wiedziony odruchem serca – proponował następnie wybranym osobom ten sam rodzaj duchowego doświadczenia. Ignacy nie był rekolekcjonistą w rozumieniu współczesnym. Jak twierdzą badacze jego biografii, w całym swoim życiu Ignacy udzielił Ćwiczeń jedynie około stu osobom starannie wyselekcjonowanym spośród tysięcy.

DEON.PL POLECA

IDENTYFIKACJA UCZNIA Z MISTRZEM

Współczesne dawanie rekolekcji koncentruje się zazwyczaj wokół doświadczenie Boga jako celu życia, nawrócenia i spowiedzi. Porusza się też zwykle kilka tematów związanych ze stanem życia. Wizja chrześcijaństwa budowana na takim zestawie tematycznym, rychło się zawęża. Walka z grzechem jest jedynie wstępnym etapem, który otwiera na szerokie horyzonty duchowości chrześcijańskiej, gdzie istotą jest poznawanie, miłowania i naśladowania Chrystusa. Radykalne oddanie się Jezusowi, a wraz z Nim, w Nim i przez Niego Ojcu, jest pełnią chrześcijańskiego doświadczenia. I to właśnie doświadczenie, w jego radykalnej formie, umożliwiają nam trzydziestodniowe Ćwiczenia, które - po wstępnym etapie nawrócenia - koncentrują całą uwagę na Tajemnicy Jezusa w jej integralności: od Wcielenia aż do Wniebowstąpienia. To dzięki ewangelicznej kontemplacji, dokonuje się identyfikacja ucznia z Mistrzem, sługi z Panem, przyjaciela z Przyjacielem, która nadaje życiu rekolektanta nowy kształt. Nowe myślenie i działania nie jest wówczas jedynie efektem silnej woli, ale naturalnym „owocem” serca oddanego Jezusowi. Jak pokazuje doświadczenie, owej przedłużonej kontemplacji Jezusa, w ramach ignacjańskich Ćwiczeń czy też poza nimi, nie da się niczym zastąpić. Sztuczne skracanie czasu wewnętrznego dojrzewania i wzrostu jest jedynie oszukiwaniem siebie i innych.

WARUNKI UCZESTNICTWA

Pierwszym podstawowym warunkiem uczestnictwa w Ćwiczeniach duchownych jest głębokie zaangażowanie duchowe oraz wewnętrzna wielkoduszność i hojność wobec Boga, dzięki której rekolektant będzie gotowy (przynajmniej w pragnieniach wewnętrznych) przyjąć to, co dla niego Bóg przygotował. Głębia pragnień duchowych w czasie rekolekcji ujawnia się przede wszystkim w jego wielkiej hojności wobec Boga. Św. Ignacy pisze: „Temu, który przyjmuje i odprawia Ćwiczenia, wielce pomoże, jeżeli wejdzie w nie wielkodusznie i z hojnością względem swego Stwórcy i Pana i złoży Mu w ofierze całą swą wolę i wolność, aby Boski Jego Majestat tak jego osobą, jak i wszystkim, co posiada, posługiwał się wedle najświętszej woli swojej”.

Innym ważnym warunkiem odprawienia rekolekcji ignacjańskich jest także pewne doświadczenie modlitwy medytacyjnej. Ćwiczenia to bardzo intensywny czas modlitwy. Rekolektantowi proponuje się zwykle cztery bloki modlitwy trwające około godziny czasu każdy. Osobom nie zaprawionym jeszcze w modlitwie medytacyjnej, przed odprawieniem pełnych trzydziestodniowych rekolekcji, proponuje się uczestnictwo w rekolekcjach ośmiodniowych.

Kolejnym ważnym warunkiem dobrego wejścia w trzydziestodniowe Ćwiczenia jest pewna równowaga emocjonalna, dzięki której rekolektant czuje się zdolny do nabierania zdrowego dystansu wobec własnych emocji. Potrzebna mu jest także umiejętność analizowania własnych uczuć i wypowiadania ich przed kierownikiem duchowym, który będzie mu towarzyszył w rekolekcjach. Ćwiczenia z towarzyszeniem indywidualnym podejmują wszystkie zasadnicze życiowe problemy człowieka, i kiedy dochodzą one do głosu, rekolektant winien być zdolny do zwerbalizowania ich przed dającym Ćwiczenia w atmosferze wolności, otwartości oraz zaufania.

Dalszym ważnym warunkiem dobrego odprawienia całych Ćwiczeń jest zdolność do zachowania pełnego milczenia zewnętrznego i wyciszenia wewnętrznego. Św. Ignacy Loyola stwierdza, że rekolektant „postąpi w Ćwiczeniach tym więcej, im bardziej odłączy się od wszelkich przyjaciół i znajomych i od wszelkiej troski doczesnej, opuszczając np. dom, w którym mieszka, a udając się do innego domu, aby tam żyć w największym odosobnieniu i ukryciu bez obawy przeszkód ze strony znajomych”. Milczenie zewnętrzne, które polega na wyciszeniu bodźców zewnętrznych, ma stworzyć dobre warunki do przyjmowania bodźców wewnętrznych. Milczenie pozwala ujawnić wszystkie zamysły ludzkiego serca, zarówno dobre jak i złe, i poddać je pod osąd Boga.

Decyzja o odprawieniu trzydziestodniowych rekolekcji musi być podjęta dobrowolnie i w pełnej wolności. Nie jest rzeczą korzystną naleganie i zbytnie zachęcanie innych do odprawienie Ćwiczeń duchowych. Brak pełnej zgody wewnętrznej na odprawienia Ćwiczeń ujawnia się zwykle w wielkich oporach wewnętrznych w czasie ich odprawiania. Powyższe warunki winny być rozeznane przed dopuszczeniem do odprawienia rekolekcji ignacjańskich.

ZGŁASZANIE SIĘ NA ĆWICZENIA

W liście skierowanym do ośrodka prowadzącego rekolekcje ignacjańskie należy przedstawić swoją sytuację egzystencjalną i duchową. Należy podać wiek, zawód, sytuację rodzinną. Należy także podać ważniejsze wydarzenia w życiu, opisać krótko obecną sytuację wiary, doświadczenie w modlitwie, zaangażowanie kościelne (społeczne, charytatywne) oraz przedstawić także ważniejsze osobiste problemy, obawy, lęki. W liście należałoby także udzielić odpowiedzi na pytania: Czego przede wszystkim oczekuję od rekolekcji ignacjańskich? Czy gotów jestem w czasie rekolekcji zachować milczenie? Czy wyrażam zgodę na rozmowę o własnych przeżyciach z prowadzącym rekolekcje? Przedstawienie się ma służyć lepszemu rozeznaniu możliwości owocnego odprawienia rekolekcji.

PRZYGOTOWANIE DO ĆWICZEŃ I ICH PROGRAM

Oczekiwanie na rekolekcje ignacjańskie winno być dla kandydata na Ćwiczenia czasem intensywnej przedłużonej modlitwy osobistej, dzięki której może on lepiej przygotować się do ich odprawienia. W sposób szczególny należałoby prosić o hojność i otwartość wobec Boga oraz o światło i mądrość Ducha Świętego dla siebie i prowadzących rekolekcje. Program dnia zawiera m.in.: dwa wprowadzenia do modlitwy, cztery medytacje, Eucharystię, rachunek sumienia. Kierownik duchowy na codziennym spotkaniu stara się pomóc rekolektantowi w rozumieniu sposobu, jaki Bóg go prowadzi w "Ćwiczeniach".

PROPOZYCJA

W lipcu 2011 roku Dom Rekolekcyjny św. Józefa w Czechowicach-Dziedzicach, prowadzone przez Księży Jezuitów, organizuje trzydziestodniowe Ćwiczenia duchowne. Ze względu na niezwykły nakład pracy, jakiej wymagają trzydziestodniowe rekolekcje, zgodnie z intencją św. Ignacego Loyoli, są one przeznaczone przede wszystkim dla osób, po których – jak mówi św. Ignacy - można się „spodziewać większego owocu”. Na całe Ćwiczenia są najpierw zaproszeni misjonarze i misjonarki, księża, alumni przygotowujący się do kapłaństwa oraz osoby świeckie pragnące angażować się w sposób bardziej ofiary w służbę bliźnim.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Trzydziestodniowe Ćwiczenia Duchowne
Komentarze (6)
D
darek
19 listopada 2010, 22:44
Ćwiczenia Duchowe to czas, gdy doświadczyłem duchowej obecności Boga. Myślałem, że to się nie zdarza, byłem raczej sceptykiem, a jednak...
I
internauta
22 października 2009, 02:12
Dziekuję za świadectwo
J
Jola
21 października 2009, 22:40
18 października wróciłam z Częstochowy, gdzie prowadzone były takie ćwiczenia - etap wstępny tzw. Fundament. Jedna z kobitek, z którą wracałam do Warszawy, oddała tym prostym zdaniem chyba to, co większość z nas czuła: - Przyjechałam na taczce wyjeżdżam mercedesem. Rekolekcje, choć pełnią zupełnie inną funkcję, dla mnie były jak najlepsza psychoterapia. Skuteczna, bardzo tania (cały koszty, z noclegiem w pokoju jednoosobowym z łazienką i pełnym wyżywieniem – ok. 300 zł) i bardzo szybka – 5 dni. Fundament, polecam wszystkim, którzy pragną doświadczyć Boga, dowiedzieć się jak porządkować swoje życie (nie tylko wewnętrzne;)), nabrać sił, pewności, chęci życia, nauczyć się modlić, i dostać sprawdzoną (Jezuici prowadzą takie ćwiczenia od 500 lat!) instrukcję - jak doskonalić duszę. A przy okazji, pozdrawiam wszystkich "absolwentów" tego Fundamentu, no i oczywiście księży Jezuitów, z prowadzącym o. Tomaszem na czele, kierownictwo duchowe ( - pani Krystyno – dzięki za modlitwę i prowadzenie!) i bardzo życzliwy personel Domu. - Całym sercem - Bóg zapłać! I do zobaczenia wkrótce, na kolejnym etapie drogi... J.
A
Art
16 października 2009, 10:54
Uczestniczyłem w Ćwiczeniach nie jeden raz (chociaż nie trzydziestodniowych) i z głodu nie umarłem, a nawet wręcz przeciwnie... Milczenie czy inne umartwienia (o ile praktykowane, to z umiarem i roztropnością) nie są celem takich rekolekcji. Na temat celu Ćwiczeń można poczytać powyżej (w części IDENTYFIKACJA UCZNIA Z MISTRZEM).
16 października 2009, 08:46
Czemu o chlebie i wodzie? Nie chodzi przecież o to, aby się wycieńczyć...
JB
Josif B.
16 października 2009, 08:34
Może mi ktoś powie, kto wytrzyma 30 dni w milczeniu, o chlebie i wodzie.