W którym miejscu Biblia mówi o czyśćcu?

(fot. Studio Inigo / youtube.com)
bp Grzegorz Ryś

"Ci ludzie dopuścili się grzechu, którego już w tej chwili nie są w stanie odpokutować, bo zginęli w tej bitwie. I co wtedy"? Biskup Grzegorz Ryś tłumaczy, dlaczego wierzymy w istnienie czyśćca.

Pytanie: Gdzie można znaleźć w Biblii informacje o czyśćcu?

Tego jeszcze nie było. Biskup Grzegorz Ryś mierzy się z pytaniami zadanymi przez czytelników DEON.pl dotyczącymi najtrudniejszych fragmentów Biblii. Odpowiada na najtrudniejsze i rozwiązuje kwestie, z którymi nie potrafiliście sobie poradzić w czasie lektury. W każdą niedzielę tylko na DEON.pl.

DEON.PL POLECA

Wszystkie odcinki znajdziesz TUTAJ

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W którym miejscu Biblia mówi o czyśćcu?
Komentarze (17)
BM
bogdan mirga
1 września 2020, 18:56
Witam, jest czyściec, parę lat temu bardzo dużo się modliłem za dusze,co nie co mi Bóg raczył pokazać ale szatan, diabeł,pomału kąsa, też działa. Teraz trochę podupadlem, bardzo tego żałuję
D
Dominika
15 czerwca 2016, 22:37
http://www.gotquestions.org/Polski/czysciec.html W Biblii nie ma nic o czyścu, może gdy wkońcu to do każdego przemówi, to może wtedy będziemy się modlić o zbawienie ludzi za życia i będziemy pokazywać naszym życiem Ewangelię, i nie będziemy się łudzić, że coś uprosimy po śmierci danej osoby. Każdy z nasz ma jedno życie żeby przyjąć Jezusa i Go naśladować, albo odrzucić. I każdy odpowiada za siebie i odpowie przed Bogiem. Pozdrawiam 
K
Krzysztof
31 stycznia 2019, 13:14
Oczywiście, że jest: https://www.youtube.com/watch?v=v2jJ8aWGUWg
8 czerwca 2016, 23:53
No cóż Ryś nie umie odpowiedzieć na to pytanie. 
JB
Jan Biskup
6 czerwca 2016, 23:37
Bardzo skrótowo i mało konkretne wyjaśnienie. Polecam konkretny wykład Błaszkiewicza [url]https://www.youtube.com/watch?v=Gi2ByDgpUP4[/url]
Andrzej Ak
5 czerwca 2016, 23:37
Warto tutaj zaznaczyć, iż Biblia jest fundamentem Kościoła Chrystusowego, na którym już od wielu wieków bardzo wiele pobudowano. Mam na myśli nauki, przekazy i świadectwa wielu Śwętych o przestrzeniach czyśćcowych. O czyśćcu świadczył między innymi Jan Maria Vianney, o. Pio, Faustyna Kowalska i wielu innych. Tak o czyśćcu pisała Siostra Faustyna: "…zapytałam się Pana Jezusa, za kogo jeszcze mam się modlić? Odpowiedział mi Jezus, że na przyszłą noc da mi poznać, za kogo mam się modlić. Ujrzałam Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które je paliły, mnie nie dotykały. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę, l zapytałam się tych dusz, jakie jest ich największe cierpienie? l odpowiedziały mi jednogłośnie, że największe dla nich cierpienie to tęsknota za Bogiem. Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą dusze w Czyśćcu. Dusze nazywają Maryję „Gwiazdą Morza”. Ona im przynosi ochłodę. Chciałam więcej z nimi porozmawiać, ale mój Anioł Stróż dał mi znak do wyjścia. Wyszliśmy za drzwi więzienia cierpiących. Usłyszałam głos wewnętrzny, który powiedział: Miłosierdzie Moje nie chce tego, ale Sprawiedliwość każe. Od tej chwili ściślej obcuję z duszami cierpiącymi. (Dz 20)".
5 czerwca 2016, 23:48
Ciekawe co brała.
Andrzej Ak
6 czerwca 2016, 01:40
Ducha Świętego.
6 czerwca 2016, 15:20
A może mocarza? Chociaż pewnie bardziej kokainę w jej czasach.
IC
Iwona czaplicka
6 czerwca 2016, 22:29
W Plocku bylo powszechnie wiadomo ze Faustyna jest chora psychicznie. Rozmawialam z osobami ktorzy ja znali, w tym z lekarzem. Co wiecej, duchowni tez byli przekonani o chorobie. Ale potrzebna byla taka "wieszczka" dla kucharek i analfabetow.
Andrzej Ak
6 czerwca 2016, 23:59
Wielu ludzi jest zamkniętych na własne doświadczenia duchowe i nie chcą ich przyjąć, wypierają je z własnej świadomości wszelkimi dostępnymi tutaj na Ziemi metodami, zwykle upadając w moralności co raz niżej i niżej. Jednak kiedyś nadejdzie taki dzień, że cała materia odejdzie, a pozostanie tylko świadomość. Jakże podle i głupio patrzą na siebie wówczas dawni ludzie. Dopiero w tym stanie zaczynają pojmować, że strasznie pobłądzili. Dla wielu jest już zapóźno, bo tam zło potrafi odbierać nawet i nadzieję. A co do ludzi przemienionych Bogiem to faktycznie czasami sprawiają wrażenie pomylonych, bo ich słowa i czyny bywają dla wielu zupełnie niezrozumiałe. Dzieje się tak ponieważ w czynach takich ludzi nie chodzi o ludzką racjonalność, lecz o wypełnienie woli Boga, która nierzadko wybiega w odległą przyszłość. My ludzie naszymi ograniczonymi umysłami ciała, nie pojmiemy tego nigdy. Zupełnie inaczej jest z pojmowaniem woli Boga umysłem duszy którą otrzymuje każdy, który przyjmie Ducha Świętego w akcie "wylania Ducha Świętego". O przyjęciu tego aktu zaświadczają potem dary Boga zwane charyzmatami. Otrzymuje je każdy, który wierzy w Jezusa i pragnie Mu służyć z własnej nieprzymuszonej woli. Nagrodą za oddanie się Bogu jest nie tylko życie w pokoju, szczęściu i miłości lecz również możliwość dalszego indywidualnego rozwoju. Każdy człowiek jest inny, ma inną duszę i Bóg to widzi. Nagroda więc może być o wiele większa niż nasze ludzkie ograniczone pragnienia. Dla wilu z nas te obecne czasy mogą być ostatnią szansą na zmianę własnej przyszłości, potem może być co raz trudniej z tym wyborem.
Andrzej Ak
7 czerwca 2016, 00:06
Narkotyki zabijają duszę, upośledzają ją. Człowiek oddający się upojeniom narkotykowym odbiera sobie szansę na duchowy rozwój, do którego przeznaczył nas Bóg. Musimy wzrastać w wierze i miłości, aby wciąż doskonalić się w cnotach boskich, aby nie stać się zwierzętami w ludzkich ciałach, aby kiedyś nas nie zrównano na równi ze zwierzętami. A przecież może się i tak stać również za naszego życia.
7 czerwca 2016, 22:49
W kadym razie miała niezły odlot. 
7 czerwca 2016, 22:50
Oto tajemnica wiary. Kościół robi różne ciekawe rzeczy, aby podgrzać religianctwo. 
7 czerwca 2016, 22:56
"Jakże podle i głupio patrzą na siebie wówczas dawni ludzie. Dopiero w tym stanie zaczynają pojmować, że strasznie pobłądzili." Można wierzyć w każdy bełkot, nawet w ten co napisałeś. Na szczeście ludzie myślą. 
IC
Iwona czaplicka
5 czerwca 2016, 21:22
Jezeli zycie "w zaswiatach" istnieje poza czasem to sad tez. Czas modlitwy jest wiec niewazny. Skad przypuszczenie ze istnieje oddzielne miejsce, gdzie nastepuje oczyszczenie? Bardzo lubie takie kwiatki, gdy zaczyna sie krecenie i usilowanie nadania choc pozoru sensu dla teologicznych bajan.
5 czerwca 2016, 23:47
Teologia to takie rzemiosło ... no cóż maja taką robotę i wymyslają jak mogą.