10 kluczowych wydarzeń pontyfikatu

(fot. Grzegorz Gałązka.galazka.deon.pl)
KAI / psd

W związku ze zbliżającym się ustąpieniem Benedykta XVI z urzędu papieskiego publikujemy opracowane przez KAI zestawienie 10 kluczowych wydarzeń tego pontyfikatu.

1. Encykliki "Deus caritas est" i "Caritas in veritate"

W Watykanie 25 stycznia 2006 r. ogłoszono tekst pierwszej encykliki Benedykta XVI - "Deus caritas est". Mówi ona o miłości chrześcijańskiej z punktu widzenia filozoficznego, teologicznego, duchowego, duszpasterskiego i etyczno-kulturalnego. Jako pierwszy tego rodzaju dokument nowego papieża miał on wymiar w pewnym sensie programowy, ukazując główny kierunek jego pontyfikatu.

Przypomniawszy najpiękniejszą prawdę chrześcijaństwa, że Bóg jest miłością, Ojciec Święty zachęca wszystkich, aby - kierując się nią - docierali do samych podstaw wiary. Jest to synteza ukazująca cechy chrześcijańskiej miłości, nie przeciwstawiająca jej jednak erosowi. Miłość chrześcijańska nie anuluje i nie dyskwalifikuje miłości człowieka, lecz ją odkupuje, uzdrawia od tendencji, które sprawiają, że zamienia się w egoizm.

7 lipca 2009 r. ukazała się trzecia encyklika Ojca Świętego - "Caritas in veritate". Jej tematem jest integralny rozwój ludzki w miłości i prawdzie. Papież adaptuje w niej naukę społeczną Kościoła do wyzwań globalizującego się świata w dobie kryzysu. Integralny rozwój człowieka traktuje jako wartość nadrzędną wszelkiego postępu. Globalizację postrzega jako szansę, zauważając przy tym jej liczne wypaczenia. Wzywa do odnowy ekonomii, wskazując przy tym na jej grzech, polegający na rzekomej autonomii od kryteriów moralnych. Ekonomia bowiem potrzebuje etyki dla swego poprawnego funkcjonowania. Dlatego trzeba zabiegać, "aby nie tylko powstawały «etyczne» sektory lub działy ekonomii lub finansów, lecz aby cała gospodarka i finanse były etyczne".

Benedykt XVI postuluje zastąpienie wąsko rozumianej "logiki rynku" - logiką daru i globalnej solidarności. Przypomina zatem, że "bez perspektywy życia wiecznego postęp ludzki na tym świecie pozbawiony jest oddechu". Postęp "zamknięty jedynie w ramach historii", techniki, ekonomii rynkowej czy nauk społecznych wystawiony jest na ryzyko, że sprowadzony zostanie do hasła, by "więcej mieć". W takiej sytuacji ludzkość tracić będzie gotowość przyjęcia "wyższych dóbr" i bezinteresownych inicjatyw "wypływających z miłości".

Zdaniem komentatorów papieski dokument zaproponował globalne spojrzenie na problemy naszej planety, jakiego nie ma do zaoferowania żaden polityk. Encyklika stanowi pełny inwentarz problemów świata, logiczny i rygorystyczny. Nie przynosi rozwiązań, lecz wskazuje drogi, na których można je znaleźć. Encyklika znalazła się w czołówce najlepiej sprzedawanych książek zarówno we Włoszech, jak i na świecie.

2. Papież z Niemiec w Auschwitz

Podczas swojej podróży apostolskiej do Polski w 2006 r. Benedykt XVI przebywał na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. W niedzielne popołudnie 28 maja przez bramę ze słynnym napisem "Arbeit macht frei" (Praca czyni wolnym) papież przeszedł samotnie, w milczeniu. Następnie, także sam, udał się pieszo do bloku nr 11, tzw. "Bloku Śmierci", gdzie na dziedzińcu przywitał się z 32 byłymi więźniami KL Auschwitz. Każdemu z osobna uścisnął dłoń i przez chwilę rozmawiał. Okazał każdemu wielką serdeczność - całował w policzki, głaskał po głowach, niektórzy z b. więźniów płakali ze wzruszenia.

Następnie wszedł do celi śmierci św. Maksymiliana Kolbego, gdzie paliła się świeca, ofiarowana w 1979 r. przez Jana Pawła II. Papież modlił się przez chwilę w ciszy, następnie głośno po łacinie powiedział: "Święty Maksymilianie Kolbe, módl się za nami, wszyscy święci męczennicy, módlcie się za nami". Potem przyjechał pod Międzynarodowy Pomnik Męczeństwa Narodów na terenie byłego obozu Birkenau. W zupełnej ciszy przy padającym deszczu przeszedł wzdłuż umieszczonych przed pomnikiem 22 tablic upamiętniających w różnych językach ofiary obozu, zatrzymując się przy kilku z nich. W tym momencie przestał padać deszcz, a nad obozem pojawiła się tęcza.

"Przybywam, aby o łaskę pojednania prosić Boga, ale i ludzi, którzy tu cierpieli" - powiedział Benedykt XVI. Przyznał, że mówić w miejscu największej kaźni w dziejach "jest rzeczą prawie niemożliwą, a szczególnie trudną i przygnębiającą dla chrześcijanina, dla papieża, który pochodzi z Niemiec". Przestrzegł też przed współczesnymi zagrożeniami dla świata: przemocą czynioną w imię Boga oraz cynizmem, który nie uznaje Boga i szydzi z Niego.

W przemówieniu trzykrotnie nawiązał do swojego niemieckiego pochodzenia i stwierdził, że wizyta na terenie b. obozu była jego obowiązkiem wobec prawdy, wobec tych, którzy tu cierpieli i wobec Boga. Dodał, że przybywa do Auschwitz "jako syn tego narodu, nad którym grupa zbrodniarzy zdobyła władzę przez zwodnicze obietnice wielkości, przywrócenia honoru i znaczenia narodowi, roztaczając perspektywy dobrobytu, ale też stosując terror i zastraszenie, by posłużyć się narodem jako narzędziem swojej żądzy zniszczenia i panowania".

Papież przyznał, że w miejscu takim jak Auschwitz brakuje słów i rodzą się pytania: "Panie, dlaczego milczałeś? Dlaczego na to przyzwoliłeś?" oraz "Gdzie był Bóg w tamtych dniach? Dlaczego milczał? Jak mógł pozwolić na tak wielkie zniszczenie, na ten tryumf zła?" Ojciec Święty powiedział, że człowiek nie jest w stanie przeniknąć tajemnicy Boga, powinien jednak wytrwale, pokornie, ale i natarczywie wołać do Boga: "Przebudź się! Nie zapominaj o człowieku, którego stworzyłeś".

Wizyta Benedykta XVI w Polsce przebiegała pod hasłem "Trwajcie mocni w wierze" i odbywała się szlakiem jego poprzednika Jana Pawła II, choć już na początku wizyty papież zapowiedział, że nie będzie to jedynie podróż sentymentalna, ale wędrówka wiary, wpisana w misję, jaką powierzył mu Bóg. Oprócz Auschwitz-Birkenau Ojciec Święty odwiedził Warszawę, Częstochowę, Kraków, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską i Łagiewniki.

3.Podróż do Turcji

Ekumeniczne spotkanie z prawosławnym patriarchą Konstantynopola, umocnienie niewielkiej tamtejszej wspólnoty katolickiej oraz spotkanie ze światem islamu - to były podstawowe cele wizyty, jaką w dniach 28 listopada-1 grudnia 2006 Benedykt XVI złożył w Turcji. Symbolicznymi a zarazem historycznymi jej akcentami było podpisanie przez papieża wraz z patriarchą Bartłomiejem I wspólnej deklaracji nt. kontynuacji dialogu katolicko-prawosławnego oraz modlitwa Ojca Świętego w Błękitnym Meczecie w Stambule.

Podczas Boskiej Liturgii ku czci św. Andrzeja, odprawianej przez Bartłomieja I w katedrze prawosławnej w dzielnicy Stambułu - Fanarze, patriarchowie Rzymu i Konstantynopola modlili się o pełną jedność Kościoła, szczególnie w wymiarze wspólnego sprawowania Eucharystii. Podpisali też wspólną deklarację, stwierdzającą, że nie zostały jeszcze wykorzystane wszystkie możliwości na drodze ku pełnej jedności Kościoła.

Relacjonujące pielgrzymkę media przede wszystkim zwracały uwagę na słowa i gesty papieża pod adresem islamu oraz na ich odbiór przez muzułmanów, którzy poczuli się zranieni jego wykładem z Ratyzbony, wygłoszonym 12 września w czasie pielgrzymki do Bawarii. Muzułmanów uraził cytat nt. proroka Mahometa.

Watykan rozpoczął wówczas dyplomatyczne zabiegi o zażegnanie konfliktu, a zarazem intensywny dialog z islamem. Jednym z jego owoców jest ogłoszony 13 października 2007 list 138 teologów muzułmańskich z całego świata do papieża, patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I i honorowego zwierzchnika światowej Wspólnoty Anglikańskiej, abp. Rowana Williamsa, apelujący o dialog między religiami. Autorzy listu zwrócili uwagę, że jeśli muzułmanie i chrześcijanie nie będą żyli w pokoju, "stawką może być wspólna przyszłość ludzkości, a być może przetrwanie całego świata". Po tym liście doszło do wymiany listów między Watykanem a uczonymi islamskimi.

4. Zdjęcie ekskomuniki z lefebrystów

24 stycznia 2009 Benedykt XVI zdjął ekskomunikę z czterech biskupów Bractwa św. Piusa X, konsekrowanych w 1988 r. bez zgody Stolicy Apostolskiej przez abp Marcela Lefebvre’a. Stosowny dekret na polecenie papieża wydał prefekt Kongregacji ds. Biskupów kard. Giovanni Battista Re. Decyzja ta wzbudziła kontrowersje nie tylko w łonie samego Kościoła katolickiego, ale też wśród Żydów z powodu wypowiedzi jednego z tej czwórki - biskupa Richarda Williamsona, który zaprzeczył zbrodniom Holokaustu. W odpowiedzi na krytykę Benedykt XVI ogłosił 12 marca specjalny list do "braci biskupów", w którym wyraża swe poruszenie i smutek z powodu reakcji, jakie wywołała także w samym Kościele jego decyzja.

W dwa lata później Benedykt XVI, odnosząc się do tej sprawy, w wywiadzie-rzece pt. "Światłość świata" wyznał, że zdejmując ekskomunikę nie wiedział o tym, że bp Williamson jest negacjonistą. "Gdybym wiedział, nie zrobiłbym tego" - stwierdził papież.

Od końca 2009 Stolica Apostolska prowadzi trudne rozmowy z Bractwem św. Piusa X na temat spornych punktów w nauczaniu Kościoła. W 2011 ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. William Levada przedstawił przełożonemu Bractwa Preambułę Dogmatyczną, której podpisanie byłoby warunkiem pełnej jedności lefebrystów ze Stolicą Apostolską. Bp Bernard Fellay otrzymał ją 13 czerwca 2012. Jako warunek przyznania lefebrystom statusu kanonicznego w Kościele katolickim dokument wymienia uznanie przez nich ważności Mszału Pawła VI - czyli liturgii "posoborowej" oraz II Soboru Watykańskiego i Magisterium jako autentycznej interpretacji Tradycji.

Formalnie Bractwo Kapłańskie św. Piusa X zostało założone w 1970 r. z inicjatywy francuskiego arcybiskupa Marcela Lefebvre’a (1905-91). Skupia kapłanów, przywiązanych do liturgii przedsoborowej i przeciwnych takim zmianom, wprowadzonym przez Sobór Watykański II, jak: uznanie wolności religijnej, dialog międzyreligijny, ekumenizm, kolegialność biskupów itp. 30 czerwca 1988 r. bez zgody papieża arcybiskup wyświęcił na biskupów czterech księży Bractwa, co ściągnęło na nich automatycznie ekskomunikę.

5. List do katolików Irlandii

20 marca 2010 ogłoszono w Watykanie treść listu papieża do katolików Irlandii w związku z przypadkami nadużyć seksualnych wobec nieletnich, jakich w ciągu minionych dziesięcioleci dopuszczali się tamtejsi duchowni katoliccy. List wyrażał zarówno uznanie dla wkładu Kościoła na Zielonej Wyspie do dzieła ewangelizacji całego kontynentu, jak i surowe potępienie tego, co wydarzyło się tam w ostatnich dziesięcioleciach. Ojciec Święty wezwał episkopat i duchowieństwo tego kraju do rocznej pokuty za grzechy pedofilii, a wiernych do modlitewnego i duchowego wspierania swych księży; zapowiedział też przeprowadzenie przez specjalną komisję watykańską wizytacji tego kraju.

List był kolejnym etapem zapoczątkowanych w 2001 r. przez ówczesnego prefekta Kongregacji Nauki Wiary kard. Josepha Ratzingera działań pod hasłem: "Zero tolerancji" dla nadużyć seksualnych wobec nieletnich w Kościele. 16 maja 2012 r. Kongregacja Nauki Wiary w "Okólniku w sprawie nadużyć seksualnych" nakazała episkopatom całego świata przygotowanie w ciągu roku wytycznych w sprawie nadużyć seksualnych popełnionych przez duchownych wobec osób niepełnoletnich. Wytyczne miały dać biskupom diecezjalnym i wyższym przełożonym zakonnym wskazówki, jak postępować w przypadku, gdy zostaną poinformowani o takich nadużyciach. Kopię wytycznych należało przesłać do Kongregacji do końca maja 2012 r.

Podsumowaniem watykańskiej inicjatywy było sympozjum nt. wykorzystania seksualnego w Kościele katolickim pod hasłem: "W kierunku uzdrowienia i odnowy", które odbyło się na Papieskim Uniwersytecie "Gregorianum" w dniach 6-9 lutego 2012. Wzięli w nim udział przedstawiciele 110 episkopatów krajowych z całego świata oraz wyżsi przełożeni 30 zakonów. Przy okazji spotkania rozpoczęło działalność Centrum na rzecz Ochrony Dzieci z siedzibą w Monachium.

W czasie konferencji wysłuchano przedstawicieli ofiar, zapoznano się działaniami duszpasterskimi na rzecz uzdrowienia, zastanawiano się, jak - w kontekście prawa cywilnego i kanonicznego - reagować na nadużycia, zgłaszać je oraz im zapobiegać. Poruszono również takie zagadnienia, jak pozytywna współpraca z mediami, promowanie spójnego i kompleksowego działania Kościoła wobec nadużyć.

O zaangażowaniu Benedykta XVI w walkę z pedofilią wśród członków Kościoła świadczą także konkretne gesty. Podczas swoich wizyt apostolskich w USA, Australii, Wielkiej Brytanii, Niemiec spotykał się on z ofiarami tych nadużyć. W książce-wywiadzie z niemieckim dziennikarzem Peterem Seewaldem pt. "Światłość świata" papież mówił o molestowaniu seksualnym przez osoby duchowne: "To był dla nas wielki wstrząs. Nagle tak dużo brudu. To był naprawdę niemal krater wulkanu, z którego nagle doszło do erupcji ogromnej chmury brudu, wszystko pociemniało i pogrążyło się w brudzie. Doszło do tego, że duchowieństwo nagle stało się miejscem wstydu, a każdy ksiądz jest podejrzany i uchodzi za jednego z nich. Niektórzy księża opowiadali, że nie śmieli nawet podawać dzieciom ręki na przywitanie, nie mówiąc już o tym, by z nimi organizować obóz wędrowny".

6. Synod Biskupów dla Bliskiego Wschodu

Zgromadzenie Specjalne Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu odbywało się w dniach 10-23 października 2011 pod hasłem "Kościół katolicki na Bliskim Wschodzie: wspólnota i świadectwo. «Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich, którzy uwierzyli» (Dz 4, 32)". Obok hierarchów i przedstawicieli Kościoła katolickiego uczestniczyli w nim delegaci innych wyznań, jak również kilku przedstawicieli judaizmu i islamu.

W czasie obrad szczególnie wiele uwagi poświęcono trudnej sytuacji chrześcijan w tym regionie świata, mówiono o prześladowaniach i przemocy, jakiej doświadczają oni szczególnie w Iraku, a także w Palestynie i w innych krajach, zastanawiano się, co robić, aby powstrzymać masowe ich wyjazdy z tych ziem, będących kolebką chrześcijaństwa. Uczestniczący w pracach Synodu jako goście wysocy dostojnicy muzułmańscy zapewniali, że obecność chrześcijan w tych krajach jest bardzo ważna dla samego islamu.

Na zakończenie obrad ojcowie synodalni wystosowali obszerne orędzie do ludu Bożego, w którym podjęli główne tematy tego wydarzenia, m.in. współpracę i dialog ze współobywatelami - muzułmanami oraz wezwali wspólnotę międzynarodową do pamiętania i wspierania chrześcijan w tym regionie.

Zwieńczeniem obrad synodalnych była adhortacja apostolska "Ecclesia in Medio Oriente", którą Benedykt XVI ogłosił podczas swojej wizyty apostolskiej w Libanie. Ta 24. zagraniczna podróż Ojca Świętego odbyła się w dniach 14-16 września. Jeszcze przed jej rozpoczęciem większość międzynarodowych komentatorów i mediów uznała tę podróż za jedną z najtrudniejszych w pontyfikacie obecnego papieża w wymiarze zarówno politycznym, jak i religijnym. Benedykt XVI musiał stanąć wobec takich problemów Bliskiego Wschodu jak "arabska wiosna" w Egipcie, Tunezji, Libii i innych krajach tego regionu, w wyniku czego coraz większe wpływy zdobywają tam radykalne ugrupowania islamskie.

Pielgrzymka miała jednak wymiar przede wszystkim duchowy i religijny. Papież przyjechał do kraju szczycącego się tolerancją i wolnością religijną, w którym wyznawcy Chrystusa stanowią 40 proc. wśród prawie 4 mln mieszkańców, a ich liczba stale maleje. Dlatego wielokrotnie padały z ust Benedykta XVI słowa otuchy i apele do maronitów, melchitów, katolickich Ormian i syrokatolików, aby nie emigrowali i pozostawali na ziemi swych ojców, będąc jej "światłem, solą i zaczynem".

Większość wyznawców Allaha, w tym także członkowie radykalnego Hezbollahu, przyjęła Ojca Świętego z otwartymi ramionami. Szczególną uwagę zwróciło oświadczenie muftiego sunnitów Mohammeda Raszida Kabbaniego, który zapewnił papieża, że sami muzułmanie pragną, by chrześcijanie pozostali na Bliskim Wschodzie. Ze swej strony papież m.in. zdecydowane potępił fundamentalizm, handel bronią i szerzenie nienawiści.

7. Spotkanie w Asyżu

27 października 2011 odbył się w Asyżu z inicjatywy Benedykta XVI Dzień Refleksji, Dialogu i Modlitwy o Pokój i Sprawiedliwość na Świecie "Pielgrzymi prawdy, pielgrzymi pokoju". Na zaproszenie papieża do Miasta św. Franciszka przybyło 300 delegatów z 31 Kościołów chrześcijańskich i 12 religii świata. Po raz pierwszy na tego typu spotkanie zaproszono nie tylko przedstawicieli religii, ale też agnostyków, otwartych na dialog z wierzącymi. Dzień odbył się dokładnie w 25. rocznicę historycznego spotkania zwołanego przez Jana Pawła II w 1986 r., na którym po raz pierwszy w historii przywódcy Kościołów i religii modlili się o pokój.

"Kościół katolicki nie przestanie walczyć przeciw przemocy i angażować się na rzecz pokoju w świecie" - zapewnił Benedykt XVI w bazylice Matki Bożej Anielskiej. Przestrzegł przed pojmowaniem religii jako źródła i usprawiedliwienia dla przemocy. Przedstawiciele religii przyjęli 12 zobowiązań do podejmowania działań na rzecz pokoju.

8. Beatyfikacja Jana Pawła II

1 maja 2011 Benedykt XVI ogłosił błogosławionym Jana Pawła II. Na Placu św. Piotra i przed telebimami w innych miejscach Rzymu zgromadziło się 1,5 mln ludzi. W homilii papież powiedział po polsku: "Swoim świadectwem wiary, miłości i odwagi apostolskiej, pełnym ludzkiej wrażliwości, ten znakomity Syn narodu polskiego pomógł chrześcijanom na całym świecie, by nie lękali się być chrześcijanami, należeć do Kościoła, głosić Ewangelię". Zaznaczył, że Jan Paweł II "pomógł nam nie lękać się prawdy, gdyż prawda jest gwarancją wolności".

Beatyfikacja była wielkim świętem dla Polaków. Do Rzymu przybyło ich ponad 80 tys. Na uroczystość przyjechali też przedstawiciele 5 rodzin panujących. 16 państw reprezentowali prezydenci, podczas gdy na czele 7 delegacji stali szefowie rządów. Delegacji polskiej przewodniczył prezydent Bronisław Komorowski. Liturgiczne wspomnienie Jana Pawła II wyznaczono na 22 października. Był to jeden z najkrótszych procesów beatyfikacyjnych w nowożytnej historii Kościoła. Rozpoczął się 28 czerwca 2005 - niespełna trzy miesiące po śmierci Jana Pawła II. W 2009 r. Benedykt XVI podpisał dekret o uznaniu heroiczności cnót Papieża Polaka, który zamknął zasadniczą część jego procesu beatyfikacyjnego. Decyzję o wyznaczeniu beatyfikacji na 1 maja 2011 Ojciec Święty ogłosił w styczniu tegoż roku.

9. Trylogia "Jezus z Nazaretu"

Trzytomowa książka "Jezus z Nazaretu" - "owoc długiej wewnętrznej drogi" to jedno z najważniejszych dzieł Benedykta XVI. Przetłumaczona na wiele języków, wydana w milionowych nakładach stała się światowym bestsellerem. Książkę o Jezusie Joseph Ratzinger zaczął pisać latem 2003 roku, a więc jeszcze przed wyborem na Stolicę Piotrową. Na jej dokończenie, już jako Benedykt XVI, poświęcił - jak wyznał - "wszystkie wolne chwile".

Papież postawił sobie w niej pytania, na które starał się odpowiedzieć: czy Biblia ukazuje prawdziwy obraz Jezusa? Czy Jezus był Synem Bożym? Czy jest sens wierzyć?

Książka Josepha Ratzingera-Benedykta XVI jest dziełem bardzo osobistym również dlatego, że papież często wypowiada się w niej w pierwszej osobie i podkreśla, że nie jest to dokument Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, dlatego "każdy ma prawo mnie się sprzeciwić".

Pierwszy tom biografii Jezusa, zatytułowany "Jezus z Nazaretu - od chrztu w Jordanie do Przemienienia", ukazał się w kwietniu 2007 roku, drugi tom pt. "Jezus z Nazaretu. Od wjazdu do Jerozolimy do Zmartwychwstania" wydano w 2011 a ostatni pt. "Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo" - w 2012.

10.Ogłoszenie rezygnacji

Benedykt XVI ogłosił, że ustąpi z urzędu papieskiego. "Rozważywszy po wielokroć rzecz w sumieniu przed Bogiem, zyskałem pewność, że z powodu podeszłego wieku moje siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową" - powiedział papież po łacinie 11 lutego 2013 r. do uczestników konsystorza w sprawie kanonizacji grupy błogosławionych. 265. następca św. Piotra, który 16 kwietnia br. skończy 86 lat, ostatecznie złoży swój urząd 28 lutego o godz. 20.

Wieść o rezygnacji poruszyła cały świat. Obecny na konsystorzu dziekan Kolegium Kardynalskiego kard. Angelo Sodano po odczytaniu po łacinie przez papieża oświadczenia powiedział: "Niczym grom z jasnego nieba zabrzmiało w tej sali Twoje emocjonujące przesłanie!" Po raz pierwszy od kilkuset lat następca św. Piotra sam z własnej woli zrezygnował z papieskiego urzędu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

10 kluczowych wydarzeń pontyfikatu
Komentarze (23)
K
konserwatysta
27 lutego 2013, 20:13
A gdzie List Apostolski MOTU PROPRIO?? Oczywiście dla modernistycznego zespołu Deon-a ten element pontyfikatu jest nieważny, a nawet wstydliwy.
A
adam
26 lutego 2013, 20:19
Benedykt XVI był największym Papieżem-kaznodzieją od czasów Grzegorza Wielkiego. Jego pontyfikat bezpośrednio łączy się z poprzednim. Oba wprowadziły nas w epokę katolicyzmu ewangelicznego – powiedział Radiu Watykańskiemu George Weigel, biograf Jana Pawła II.
JZ
jedna z bajek - ta zła bajka
26 lutego 2013, 19:28
Tak się składa, że znam osoby, ktore powołując się na ten fragment tekstu papieża o rozwiedzionych, wzięły z czytym sumieniem rozwód. Bo jeśli ktoś nie wie, rozwód bierze się w pół godziny. Takie oto bajki się katolikom serwuje. I łykają je ci, którzy chcą wygody. Dla mnie to są porażki obu ostatnich papieży. W temacie rozwód oczywiście.
ZD
z deon.pl
26 lutego 2013, 19:21
[url]http://www.deon.pl/religia/swiety-patron-dnia/benedykt-xvi/art,3,ocalic-rodzine-ocalic-czlowieka.html[/url] "Małżonkom Benedykt XVI pomaga odkryć piękno Bożego planu, dodaje odwagi młodym ludziom, wahającym się, czy podołają zadaniom. Ale pamięta także o tych, którzy podjęli próbę i którym się nie udało. Do nich skierował bardzo ważne słowa na wspomnianym Światowym Spotkaniu Rodzin zapewniając, że osoby żyjące w nowych związkach są jednym z wielkich cierpień współczesnego Kościoła. Papież nie twierdzi przy tym, że ma proste recepty, ale zachęca do solidarności z takimi osobami, podkreśla, że Kościół je kocha i stwierdza, że jest to wielkie zadanie dla parafii i wspólnot katolickich, żeby zapewnić je, że nie są "poza", pomimo że nie mogą otrzymać rozgrzeszenia i Komunii św. Powinni jednak wiedzieć, że nawet w tym stanie żyją w pełni w Kościele. A skoro nie mogą otrzymać rozgrzeszenia powinny pozostawać w kontakcie z księdzem, kierownikiem duchowym, ważne jest by dostrzegły, że Kościół nadal im towarzyszy i prowadzi. Papież przekonuje rozwiedzionych, że ich cierpienie jest darem dla Kościoła. Nie jest tylko udręką fizyczną i psychiczną, ale jest również "cierpieniem we wspólnocie Kościoła na rzecz wielkich wartości naszej wiary". Dlatego osoby takie muszą wiedzieć, "że właśnie w ten sposób służą Kościołowi, że są w Jego sercu".
F
Fidelis
26 lutego 2013, 19:14
A co do "gitarek" to w  Sacrosanctum concilium jest napisane:  "W Kościele łacińskim należy mieć w wielkim poszanowaniu organy piszczałkowe jako tradycyjny instrument muzyczny, którego brzmienie ceremoniom kościelnym dodaje majestatu, a umysły wiernych podnosi do Boga i spraw niebieskich. Inne natomiast instrumenty można dopuścić do kultu Bożego według uznania i za zgodą kompetentnej władzy terytorialnej, stosownie do zasad art. 22, § 2, 37 i 40, jeżeli nadają się albo mogą być przystosowane do użytku sakralnego, jeżeli odpowiadają godności świątyni i rzeczywiście przyczyniają się do zbudowania wiernych." Ja sobie, nie wyobrażam organ na mszy z modlitwą o uzdrowienie, nie wiem czy kiedyś w takiej uczestniczyłeś, albo na mszy ze SNE. Natomiast w innych przypadkach, jak  najbardziej jestem za restrykcyjnym przestrzeganiem praw i zasad liturgii.
F
Fidelis
26 lutego 2013, 19:14
dr_A.Kula  Faktycznie, NOM trudno nazwać ewolucją, a bardzo łatwo rewolucją, ale zastanówmy się, jak wyobrażałbyś sobie ewolucję mszy przez wieki? Coś by się tam dodało coś odjęło? Po ponad 400 latach zauważono, że należy, znów mszę dostosować do języka, sposobu bycia naszych czasów. Przecież tridentina, też nie była od zawsze, w pierwszych wiekach Chrześcijaństwa, też msza wyglądała zupełnie inaczej, a nie odważysz się napisać, że msza tamtych czasów była w jakiś sposób gorsza. Tak samo jak nie możesz napisać, że NOM jest gorszy od tridentiny, jest inny, owszem, ale nie gorszy. Dalej, założę się, że mówiąc o swądzie Szatana przenikającym do Domu Bożego pp Pius VI , na pewno nie miał na myśli postanowień soborowych ani tym bardziej nowej formy mszy, a już na pewno nie masonów, ani innych postaci z "Kodu Leonarda Da Vinci" czy "Aniołów i demonów", tylko grzechów które wniknęły do Kościoła a z twojego tekstu wynika, że właśnie ta msza i masoni najbardziej ci przeszkadzają. Następnie, nie wierzę, że Benedykt XVI powiedział takie słowa, podaj mi źródło tego co napisałeś. To nie sobór wprowadził zamęt, ale jego zła interpretacja. Nie zapominaj, że w życiu Kościoła jest obecny Duch Święty i myślę, że na Vaticanum II też był obecny i biskupi, nie podjęli się odnowy liturgii, ot tak z nudów.
MT
Michał T
21 lutego 2013, 22:14
Krzyż powinien być stawiany na środku ołtarza pasyjką do kapłana. Nie zboku, nie z tyłu, nie nad księdzem, nie pod księdzem, nie w zakrystii - ma być na środku ołtarza. Taki przykład dawał BXVI ale polscy biskupi okazali się nieposłuszni żaden nie nakazał postawić krzyża na środku ołtarza, bo oni uważają się ważniejsi od Chrystusa.
21 lutego 2013, 15:34
Brakuje jeszcze jednego, wg mnie jednego z najwiekszych owocow tego Pontyfikatu, jakim bylo utworzenie Ordynariatu Matki Bozej z Walshingham dla bylych Anglikanow. ... Toż to wypaczona wersja akukumenizmu! :-)
M
mateu
21 lutego 2013, 15:25
Brakuje jeszcze jednego, wg mnie jednego z najwiekszych owocow tego Pontyfikatu, jakim bylo utworzenie Ordynariatu Matki Bozej z Walshingham dla bylych Anglikanow.
MT
Michał T
21 lutego 2013, 15:07
Odwrócenie kapłana tyłem do Boga i przodem do ludu jest niezgodne z Konstytują o Świętej Liturgii Soboru Watykańskiego II.
21 lutego 2013, 14:46
Niemądre komentarze. Lepiej milczeć niz bredzić. jest to wielki, świety papież. O głębokim życiu duchowym, którego Bóg dotknął białym męczęństwem. Cierpieniami moralnymi, podardą i zdradą. Redukujcie swoj wypowiedzi, bedzie lepiej. W wieku 78 lat, na pewno nosisilibyście ciapłe bamboszki. On został wezwany przez Pana, do walki duchowej o mnie i o ciebie. ... Droga Julo, poza nielicznymi wyjątkami, być może wynikającymi z niezręczności, komentarze oddają pozytywne nastawienie do Papieża. Jest to okazja, żeby w pewien publiczny i pozornie anonimowy sposób wyrazić swoje uznanie dla tego człowieka, jego dokonań i jego trudnej drogi. Nikt nie przeczy, że w wieku 78 lat byłby skłonny raczej do ciepłych kapci niż do rozpoczęcia ciężkiej walki. I dlatego właśnie jest chęć wyrażenia uznania, dlaczego więc nazywasz te komentarze niemądrymi? Julo, nie zamykaj ludziom ust, chyba że łżą lub lżą.
21 lutego 2013, 14:37
Fidelisie zamiast mędrkowania skup się proszę na faktach i opowiedz nam o Vaticanum 2 i o tym co postawnowił w sprawie liturgii. Następnie wytłumacz nam proszę w jaki sposób NOM jest realizacją tych postanowień. Następnie wytłumacz nam, że to efekt ewolucji a nie rewolucji. Może jeszcze wytłumacz nam, ciemniakom słowa Pawła 6 o swądzie szatana co przeniknął do Domu Bożego oraz smutną konstatację Benedykta XVI sprzed paru dni, że sobór spowodował wiele katastrof, problemów i nieszczęść, zamknięte seminaria i klasztory oraz zbanalizowaną liturgię. Rozumiem, że takie papieskie "gatki szmatki"  też cię wnerwiają.
F
Fidelis
21 lutego 2013, 13:46
Żeczywiście brakuje tu tego dokumentu. Ale proszę cię nie dramatyzuj i nie siej paniki. Dzisiejsza msza też jest piękna i nie spłycaj jej proszę do giaterk i jakiś zagajeń, ewidentnie widać jak masz małe pojęcie o Vaticanum II, jeżeli śmiesz twierdzić, że współczensa msza jest w jakikolwiek sposób gorsza, od tridentiny. Wnerwiają mnie takie gatki szmatki, o tym, że kiedyś to było dobrze, a po soborze Watykanskim II do Kościoła wnikili masoni i zmienili nam Msze. Gdybyś rzeczywiście się wsłuchał to także byś dostrzegł piękno NOM-u, przypominam, że Kościół jest dynamiczny a nie stagnacyjny i w wielu swoich częściach ewoluuje, ale są także w nim części niezmienialne i te jako takie pozostają niewzruszone od tysięcy lat. A co do wejścia postanowień soborowych w życie, to potrzeba czasu i lat, sobór był stosunkowo niedawno i naprawdę potrzeba na tym polu cierpliwości i konsekwencji, a nie krzyczenia w niebogłosy, że Kościół zatracił swoją tożsamość.
PK
Pan Karol
21 lutego 2013, 13:16
Słuszne uwagi przedmówców. Gdzie jest o motu proprio Summorum Pontificum? Uwolnienie rytu Mszy Świętej sięgającego czasów starożytnych to jakieś byle co? Msza święta dawniej nie wyglądała tak jak teraz. Nie było żadnych gitar, głupich przyśpiewek i półgodzinnego "wprowadzenia" czy też "zagajenia" na początku mszy.  No ale po co o tym mówić - jeszcze ludzie zaczną żądać...
MS
morgen stern
21 lutego 2013, 12:52
Klikając w artykuł byłem jakoś dziwnie spokojny, że na liście 10 nie znajdę "Motu Proprio Summorum Pontificum!" z 7.lipca Anno Domini 2007. Modernizm jak widać twardo kreuje jedynie słuszny obraz rzeczywistości.
S
Stach
21 lutego 2013, 11:07
A Summorum Pontificum i zezwolenie na Mszę św w rycie Wszechczasów to nie jeden z 10 kluczowych dzieł tego Pontyfikatu.? Oj widać tu manipulację. Dobrze ze katolicy coraz mniej korzystają z modernistyczno masońskich zródeł informacji. Katolicy nie barany
J
Jula
21 lutego 2013, 10:43
Niemądre komentarze. Lepiej milczeć niz bredzić. jest to wielki, świety papież. O głębokim życiu duchowym, którego Bóg dotknął białym męczęństwem. Cierpieniami moralnymi, podardą i zdradą. Redukujcie swoj wypowiedzi, bedzie lepiej. W wieku 78 lat, na pewno nosisilibyście ciapłe bamboszki. On został wezwany przez Pana, do walki duchowej o mnie i o ciebie.
M
Marcin
21 lutego 2013, 10:40
Motu Proprio Summorum Pontificum!
P
PiotrP
21 lutego 2013, 09:56
Wielki Papierz, nalezy sie modlić o równie mądrego nastepcę
21 lutego 2013, 09:28
w sumie listę możnaby zredukować do dwóch punktów: beatyfikacji JPII i rezygnacji ... Moim zdaniem to są dwa najmniej istotne punkty, chociaż oba są bardzo ważne. Z pewnością w miejsce beatyfikacji JPII, która przecież nie mogła się nie odbyć ;), można by wstawić wiele innych decyzji czy wydarzeń, jak choćby zdecydowaną reakcję na aferę pedofilską. Nie bez wpływu Benedykta irlandzcy hierarchowie byli zmuszeni publicznie bić się w piersi. Podobnie jak ~dziadek od Piusa XII uważam, że wybór Ratzingera po Wojtyle był wyborem doskonałym. 19 kwietnia 2005 stało się najlepsze, co mogło się stać.
M
M
21 lutego 2013, 07:29
@serkan beatyfikacja Jana Pawła II i rezygnacja to dwie najmniej istotne elementy tego wyliczenia :] do tej listy dołożyłbym jeszcze jest Summorum Pontificum i ewolucję liturgiczną.
DO
dziadek od Piusa XII
21 lutego 2013, 00:44
A dlaczego tę listę redukować ? W jakim celu ? Urodził się i umarł ? Nic więcej ? Tych dziesięć wydarzeń to już telegraficzny skrót ! Liczba 10 wzorowana na Dekalogu, ale ograniczająca z konieczności. Taką listę każdy może sobie sam układać, według własnych odczuć. Przed wyborem modliłem się, żeby to był właśnie kard. Ratzinger. I  tak się stało. Niech Bogu będą dzięki za Ducha, którego Benedyktowi udzielał dla prowadzenia Kościoła w tych trudnych czasach !
S
serkan
20 lutego 2013, 22:33
w sumie listę możnaby zredukować do dwóch punktów: beatyfikacji JPII i rezygnacji