Ratujmy dziedzictwo Syrii

(fot. aj / Caritas Polska)
Michael Peppard / jm

Wobec tak wielkiego dramatu ludzkiego i zniszczeń nietrudno popaść w rozpacz. Co robić w tej sytuacji? Czy możemy pomóc? Można i trzeba działać zdecydowanie.

18 stycznia 1932 r., Dura Europos, Syria, stanowisko M8 położone powyżej rzeki Eufrat. Clark Hopkins przywołuje miniony dzień oraz nadzwyczajne odkrycie na pustyni we wschodniej Syrii, zapisując w swoim dzienniku: "Na jednej ze ścian, zlokalizowanej w północnej części obiektu, po ściągnięciu warstwy osadu naszym oczom ukazała się wspaniała mozaika przedstawiająca pięć postaci w łodzi oraz jedną stojącą na brzegu. Na górze obraz Boga siedzącego na chmurze…".

Przez kolejne trzy dni Clark Hopkins oraz Henry Pearson, archeolodzy z Uniwersytetu Yale w Stanach Zjednoczonych, usuwali 1700-letnie warstwy osadów przykrywające cenne znalezisko. Multikulturowe miasto Dura Europos, w okresie imperium greckiego i rzymskiego stanowiło ważny ufortyfikowany węzeł komunikacyjny między wschodnią Syria a Mezopotamią.

DEON.PL POLECA

Miejsce to od dawna dostarczało badaczom historii ważnych odkryć, jednak najnowsze wykopalisko wydawało się zupełnie wyjątkowe. Zespół archeologów, odsłaniając kolejne fragmenty prostokątnej budowli, odkrył nowe mozaiki przedstawiające: pasterza wraz ze stadem owiec, postać kobiety i mężczyzny stojących przy drzewie, na którym znajdował się wąż, oraz pierwsze inskrypcje: "Chryste pamiętaj o mnie, pokorny Siseos".

Dla archeologów stawało się jasne, że odkrywane obrazy stanowią najwcześniejsze wizerunki Jezusa Chrystusa, w których ukazywany był z wyciągniętym ramieniem uzdrawiający chorych. Sama budowla okazała się najstarszą chrześcijańską świątynią, datowaną na 250 r.

Badacze spoglądali na ściany kościoła pamiętające czasy sprzed panowania cesarza Konstantyna, gdy chrześcijaństwo było jeszcze prześladowane jako nielegalne wyznanie, a Decjusz, jako pierwszy władca, rozpoczął masowe mordowanie chrześcijan. Mury świątyni nosiły w sobie odpowiedź na trapiące od dawna naukowców pytanie: jakie malowidła umieszczane były w świątyniach chrześcijańskich znajdujących się poza Rzymem?

Metodyczne zniszczenia

W ostatnich latach, kiedy skupiony byłem na zbieraniu materiałów do publikacji książki mówiącej o tym znalezisku, pytania znajomych były dość podobne: "Co nowego odkryłeś w tych wykopaliskach?". Niedawno zaczęli zadawać zupełnie inne: "Co się stało z miastem? Czy coś jeszcze zostało z tych wykopalisk?".

Odpowiadam, że Państwo Islamskie ISIS zajęło Dura Europos i już od przeszło dwóch lat tam pozostaje. Jedyny powód, dla którego nie zniszczyli jeszcze pozostałości chrześcijańskiej świątyni, jest bardzo prosty. Wszystkie odkryte elementy przed wieloma laty zostały przeniesione do muzeum w Yale w Stanach Zjednoczonych, gdzie można podziwiać bezcenne mozaiki. Podobnie odkryte niedaleko pozostałości starożytnej synagogi przeniesiono do muzeum w Damaszku.

ISIS nie mogło więc zniszczyć tych bezcennych dzieł sztuki z III w. Jednakże zdjęcia satelitarne z 2014 r. pokazały, że w regionie tym dokonywana jest intensywna eksploatacja stanowisk archeologicznych, co może bezpowrotnie zniszczyć te miejsca. Sponsorowany przez Amerykańskie Towarzystwo Rozwoju Nauki projekt Geoprzestrzennego Lokalizowania Obiektów pozwolił na uzyskanie bardzo dokładnych zdjęć satelitarnych miejsc, w których znajdują się bezcenne skarby kultury syryjskiej.

Potwierdziło się, że w Dura Europos dokonuje się, prowadzonej na wielką skalę, grabieży bezcennych skarbów archeologicznych. Od roku 2014 procederem tym objęto ponad 75 proc. obszaru miasta. Na jednym z satelitarnych zdjęć widać cztery duże ciężarówki zlokalizowane na obrzeżach miasta, nieopodal znanego stanowiska archeologicznego. Potwierdza to doniesienia o prowadzonych przez ISIS grabieżach dzieł sztuki.

Wydawać by się mogło, że taka aktywność Państwa Islamskiego jest niekonsekwencją w dotychczasowej filozofii niszczenia dzieł sztuki i zabytków. Jednak jest to kolejny, przemyślany i cyniczny element brudnej walki. Terroryści z ISIS, usuwając wszelkie znaki kulturowego bogactwa i różnorodności, dążą do wpłynięcia na kształt nowej Syrii, gdzie nie będzie się już wspominać o dziedzictwie chrześcijańskim czy judaistycznym.

Dura Europos było modelowym przykładem miasta, w którym spotykało się wiele kultur i religii, egzystujących w harmonii i pokoju. Na ulicach mijali się wyznawcy bóstw greckich, rzymskich, sumeryckich, perskich, partów, żydzi czy chrześcijanie. Mimo że język grecki, później również łacina, przez wieki dominowała na tych terenach, w znaleziskach archeologicznych spotkać można było ślady pisma hebrajskiego, różnych dialektów aramejskich, arabskiego czy perskiego.

Jako miejsce multikulturowe i multireligijne dziedzictwo Dura Europos stanowiło szczególnie niebezpieczny element dla terrorystów z ISIS. Jeśli pozostałaby w nim jakaś większa budowla przypominająca o tym dziedzictwie, z pewnością zostałaby zrównana z ziemią.

Z drugiej jednak strony ISIS nie niszczy małych znalezisk, których ogromna liczba wciąż pozostaje w Dura Europos. Używane są one jako cenne źródło finansowania terrorystycznej działalności; sprzedaje się je na nielegalnym rynku dzieł sztuki. Terroryści z Państwa Islamskiego działają niezwykle cynicznie.

Dla celów propagandowych niszczą duże obiekty historyczne, głosząc przy tym wierność wezwaniom Koranu, z drugiej zaś strony, gdy obiekty są mniejsze, nie mają żadnych skrupułów, by sprzedawać je za ogromne pieniądze prywatnym kolekcjonerom. Praktyka ta przynosi ISIS bardzo duże zyski. Jak donoszą zachodnie służby wywiadowcze, handel antycznymi dziełami sztuki stanowi drugie (po ropie naftowej) największe źródło finansowania dla tej organizacji.

"Pewnego dnia ten konflikt się zakończy - mówi Amr al-Azm, w przeszłości pracownik Syryjskiego Ministerstwa Dziedzictwa Kulturowego - i wówczas Syria bardzo potrzebować będzie wszelkich dzieł sztuki, by na nowo odkryć narodową tożsamość. Jednak gdy bezpowrotnie one zaginęły, co może na nowo zjednoczyć podzielony naród?". Dokładnie o takie zniszczenie chodzi ISIS - wymazać bogate dziedzictwo kulturowe Syryjczyków, niszcząc fundament tożsamości tego narodu.

Znikająca przeszłość

Barbarzyński pochód ISIS bezpowrotnie niszczy wszelkie nieodkryte jeszcze ślady chrześcijańskich korzeni w Syrii. Prace archeologiczne prowadzone nad tym okresem historycznym tego państwa stanowią unikatowe źródło informacji o kształtowaniu się największej religii współczesnego świata.

Niestety nie tylko działalność ISIS przynosi nieodżałowane straty dla dziedzictwa chrześcijańskiego w Syrii. W niedawnym nalocie bombowym przeprowadzonym przez siły rządowe na pozycje rebeliantów zniszczeniu uległo muzeum Ma’arat al-Numan wraz z bezcennymi zbiorami mozaik.

Bezpowrotnie zagiął również bezcenny papirus odkryty w Dura Europos, zawierający syntezę wszystkich czterech Ewangelii, należący do najstarszych tekstów chrześcijańskich. Ile jeszcze podobnych, wyjątkowo cennych skarbów chrześcijańskiej przeszłości uległo zniszczeniu lub nielegalnie zostało sprzedanych prywatnym kolekcjonerom?

Podczas gdy dramat uchodźców syryjskich skupia na sobie światową opinię publiczną, warto, by światło dzienne ujrzała też informacja o grabieżach chrześcijańskich dzieł sztuki. Bezpowrotnie tracimy możliwość poznania wyjątkowego charakteru wczesnego syryjskiego chrześcijaństwa z jego oryginalnym podejściem do kwestii boskiego i ludzkiego wymiaru Chrystusa.

Nie będzie możliwe również dalsze zbadanie Diatessaronu (zestawienia czterech Ewangelii) czy pism Tomasza Apostoła, jak również maryjnej pobożności.

Kolebka chrześcijaństwa

Syryjskie chrześcijaństwo wniosło do Kościoła istotny wkład, rodząc takich świętych jak Pelagia z Antiochii czy Szymon Słupnik, którego miejsce odosobnienia było w średniowieczu jednym z najpopularniejszych miejsc pielgrzymkowych. Na początku zeszłego roku, na przedmieściach Aleppo, ISIS zajęło kościół wraz z przylegającym do niego Monastyrem Symeona. Wczesnobizantyjska świątynia nie została zniszczona, jednak dzięki zdjęciom satelitarnym ujawniono, że została poważne ograbiona.

Wobec tak wielkiego dramatu ludzkiego i zniszczeń dziedzictwa kulturowego nietrudno popaść w rozpacz. Starożytni uczeni, nie mogąc przewidzieć obecnego dramatu, nie pozostawili żadnych wskazówek, jak postępować w takiej sytuacji. Trzeba zatem działać zdecydowanie i w sposób nowatorski.

Dzięki ofiarnej pracy wielu ludzi powstał imponujący internetowy katalog zawierający opisy i fotograficzną dokumentację syryjskich dzieł sztuki wraz z informacjami o ewentualnych zniszczeniach, jakich doznały podczas działań wojennych.

Oto kilka adresów zawierających najlepszą dokumentację dziedzictwa kulturowego Syrii:

- Stowarzyszenie Pomocy Archeologii Syryjskiej
- Manr al-Athar
- Dziedzictwo dla Pokoju
- Syryjskie Dziedzictwo Kulturowe
- Syryjskie Ministerstwo Kultury Starożytnej

Wymienione organizacje odgrywają kluczową rolę w procesie dokumentacji syryjskiego dziedzictwa, podtrzymując pamięć o kulturowych korzeniach, dając szansę na odbudowanie tożsamości narodowej. Dziedzictwo to zawiera wyjątkowe ślady obecności kultury chrześcijańskiej.

Syria zwykła być nazywana "kolebką chrześcijaństwa", to przecież w Antiochii uczniowie Jezusa po raz pierwszy zostali nazwani chrześcijanami, a w drodze do Damaszku Paweł doświadczył nawrócenia, stając się Apostołem Narodów. Dziś, po blisko 2000 lat nieprzerwanej tradycji chrześcijańskiej w Syrii, zarówno obywatele, jak i dziedzictwo kulturowe z upragnieniem wyczekują zbawienia.

Michael Peppard - profesor teologii na Uniwersytecie Fordham w Stanach Zjednoczonych. Ostatnio opublikował książkę "Najstarszy kościół na świecie: Biblia, Sztuka oraz Rytuały Dura Europos w Syrii" (Yale University Press).

Tłumaczył Jarosław Mikuczewski SJ.

  • Obejrzyj film dokumentalny o dziedzictwie chrześcijaństwa w Syrii.

Dołącz do modlitwy za Syrię i akcji organizowanej przez Caritas Polska i DEON.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ratujmy dziedzictwo Syrii
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.