Trzy rzeczy, które łączą duchowość ignacjańską i muzułmańską

(fot. Deposit Photos)
kw

Ramadan, który obecnie przeżywają muzułmanie na całym świecie, to szczególny czas, podobnie jak dla chrześcijan jest nim Wielki Post.

Jest wiele rzeczy, które łączy muzułmanów i chrześcijan, ale niewiele osób wie, jak wiele łączy duchowość ignacjańską z duchowością islamu.

Jak wskazała Jordan Denari Duffner, amerykańska badaczka i znawczyni islamu, są trzy arabskie wyrażenia - kluczowe dla każdego muzułmanina, które mają swój ignacjański odpowiednik.

DEON.PL POLECA

Oto one:

1. Maszallah

Zwrot "Maszallah - czyli w języku arabskim "co Bóg zechce" - jest używany do wyrażenia wdzięczności, czci i podziwu dla dobra i piękna, które nas spotkało. Chodzi o to, by rozpoznać światło Boga w stworzonym świecie. Muzułmanie często mówią "maszallah", gdy odnoszą sukces, gdy widzą piękny zachód słońca lub gdy komuś urodzi się dziecko.

Przypomina to ignacjański rachunek sumienia tylko natychmiastowy. Św. Ignacy zalecał, by w codziennym rachunku sumienia szukać tych przestrzeni, w których udało nam się lepiej poznać Boga - również w stworzeniu.

Warto zauważyć, że w encyklice Laudato si’ jest zawarty piękny cytat muzułmańskiego poety i myśliciela z IX wieku, Ali al-Khawasa: "Wszechświat rozwija się w Bogu, który go całkowicie wypełnia. Istnieje zatem misterium, które trzeba podziwiać w liściu, w ścieżce, w rosie, w twarzy ubogiego. Ideałem nie jest tylko przejście ze świata zewnętrznego do wewnętrznego, by odkryć działanie Boga w duszy, ale także wyjście na spotkanie w nim we wszystkim" (LS 233).

Chodzi więc o to, by rozpoznawać, że to ostatecznie Bóg jest dawcą dobrych darów stworzenia i ćwiczyć w sobie postawę wdzięczności, ponieważ - jak mówił św. Ignacy - Boga można znaleźć we wszystkim.

2. Inszallah

Innym znaczącym zwrotem w tradycji islamskiej jest inszallah czyli: "jeśli Bóg zechce". Muzułmanie używają go, gdy mówią o przyszłości, aby zastrzec, że to Bóg ostatecznie ma kontrolę nad ich życiem i nad ich planami.

Częste wzmianki o woli Bożej w mowie muzułmanów wskazują na to, co leży w centrum islamu: dostosowanie własnej woli do woli Boga. Pojęcie "islam" odnosi się do pokoju, który przychodzi wraz z podporządkowaniem się woli Bożej, a muzułmanin jest osobą, która poddaje się temu danemu przez Boga pokojowi.

Zaskakujące może być to, że jest to pojęcie znane osobom zapoznanym z duchowością ignacjańską. Św. Ignacy nauczał, że musimy stale zadawać sobie pytanie: "Jaka jest Boża wola dla mnie?" i "Jak mogę żyć tak, aby wypełniać pragnienia Boga dla mnie i dla świata?"

Ignacy napisał, że możemy dojść do tych odpowiedzi poprzez modlitewne rozeznawanie. Dżunajd, duchowy mistrz muzułmański, pisał, że rozpoznanie i poddanie się woli Boga przynosi głębokie zadowolenie. Jednak proces rozpoznawania woli Bożej i przeżywania jej w praktyce jest wyzwaniem.

Wypowiadając inszallah, muzułmanie wyrażają swoje wewnętrzne zaufanie, czyli tawakkul, Bożym planom na przyszłość.

3. Allahu Akbar

Duchowość islamska i ignacjańska kładą także silny nacisk na "wielkość" Boga. Każde islamskie wezwanie do modlitwy rozpoczyna się od inwokacji Allahu Akbar: "Bóg jest największy". Służy do wychwalania Boga, który jest transcendentny, wspanialszy niż moglibyśmy sobie wyobrazić.

Niestety, większość nie-muzułmanów kojarzy to zdanie tylko z terrorystami. A przecież tak naprawdę oznacza ono mniej więcej to samo, co... motto Towarzystwa Jezusowego: Ad Majorem Dei Gloriam - "Dla większej chwały Bożej".

Zostało ono wymyślone przez św. Ignacego, aby przypomnieć nam, że każdy czyn, który wykonujemy, duży lub mały, może i powinien być poświęcony Bogu samemu. Motto głosi wspólny cel chrześcijan, muzułmanów i wszystkich ludzi wiary, którzy starają się poświęcić swoje życie czemuś większemu niż oni sami.

* * *

Tekst jest parafrazą artykułu z bloga Jordan Denari Duffner >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Trzy rzeczy, które łączą duchowość ignacjańską i muzułmańską
Komentarze (6)
Patryk Gliński
15 maja 2019, 00:06
artykuł doskonale zilustrowany zdjęciem, łączenie islamu i duchowości ignacjańskiej wygląda tak jak ta fotografia - pic na wodę fotomonaż, brawo dla grafika!
Rafał Szewczyk
14 maja 2019, 22:14
Duchowość ignacjańska w nowoczesnej interpretacji o. Jamesa Martina SJ może i ma wiele wspólnego z islamem. Szczególnie pewnie niezbyt nabożne skłonności.
K
Konrad
14 maja 2019, 20:32
różne głupoty już w życiu czytałem, ale takiej to jeszcze nie są takie rzeczy, które są WE WSZYSTKICH religiach, bo SĄ RELIGIAMI, jak np. uległość wyznawanemu bogu, zgoda na jego wolę itp. o od św. Ignacego to się odpierniczcie, bo obrażacie jego pamięć bezbożnymi porównaniami, jego ziomkowie niewiele wcześniej PRZEGNALI maurów z Europy, a wy dziś reklamujecie paniusie w hidżabach szerzące brednie o waszej własnej wierze
14 maja 2019, 16:27
Artykuł jest odważną syntezą. Nawet jeśli jest przeróbką innego tekstu. Ciekaw jestem kto jest jego autorem, czy jest to jezuita, albo przynajmniej osoba kompetentna w tematyce duchowości ignacjańskiej? Jakoś mnie te proste i gładkie syntezy pachną banałem.
KN
Krzysiek Niepiekło
14 maja 2019, 11:37
Szatan na różne sposoby ludzi bajeruje. Na tych. którzy starają się zyc sprawiedliwie, też ma różne sposoby. Jednym z nich jest upodobnianie się do Boga i udawanie Jego niektórych cech. Jak wiadomo, to i Pismo nie jest dla niego przeszkodą. zmienia drobne szczególiki i wyprowadza ludzi na manowce. Codzienna Komunia jest najlepszym zabezpieczeniem przed jego sztuczkami. Tyle, że i tutaj wprowadził swoje zmiany.
GQ
Grzegorz Q
14 maja 2019, 09:42
Sataniści szatana uważają za boga i też oddają mu chwałę. Mamy zatem wg. deonowej logiki z nimi rzeczy, które nas łączą. W pewnym sensie to prawda, ale nic z tego nie wynika. Muzułmanie oddają chwałę komuś kogo za Boga uważają, ale ich religia nie uważa za Boga tą samą istotę co katolicy. Oddawanie chwały bogu z Koranu nie jest oddwaniem czci prawdziwemu Bogu.