Wróżby, magia, refleksologia

(fot. Stuck in Customs/flickr.com)
Alina Petrowa-Wasilewicz / KAI / psd

100 tysięcy osób, trudniących się magią i ezoteryką, rynek szacowany na 2 mld złotych. Dotychczas wróżbiarstwo i czary egzystowały na marginesie oświeconego społeczeństwa.

Obecnie minister pracy wpisuje je na listę uprawianych zawodów, zakładane są szkoły dla wróżbitów, a kanały tematyczne, portale z horoskopami i sklepy ezoteryczne traktowane są jak jeden z wielu rodzajów biznesu - tyle, że prężnie się rozwijających. - To wynik deficytu racjonalnego myślenia - mówi prof. Łukasz Turski, który dwa lata temu zainicjował "List w obronie rozumu" zawierający protest przeciw wpisaniu na listę zawodów wróżbitów i magów.

Biznes nade wszystko

Horoskopy i wróżby stały się częścią kultury masowej. W tabloidach codziennie można przeczytać co przydarzy się dzisiaj skorpionowi, wodnikowi czy baranowi, w telewizjach śniadaniowych spragnieni poznania przyszłości widzowie też mają szansę zapoznać się z prognozami. W prasie ogłaszają się rozmaite wróżki, w większych miastach nieźle prosperują sklepy ezoteryczne, w których można kupić talizmany, karty tarota, runa.

DEON.PL POLECA

Jednak sfera, która była wstydliwie pomijana lub bagatelizowana coraz bardziej uzyskuje prawa obywatelskie. W 2009 roku Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wpisało zawód wróżbity i bioenergoterapeuty na listę zawodów. Departament Rynku Pracy w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej na pytanie KAI wyjaśniło, że "Zawód wróżbity jest zawodem ujętym w klasyfikacji zawodów i specjalności regulowanej rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 27 kwietnia 2010 r. w sprawie klasyfikacji zawodów i specjalności dla potrzeb rynku pracy oraz zakresu jej stosowania i posiada kod zawodu 516102".

Projekt wpisania na listę zawodów wróżbitów potępiło 300 naukowców, w przeważającej liczbie fizyków, którzy wystosowali do szefowej resortu min. Jolanty Fedak "List w obronie rozumu". "Uważamy za skandaliczne umieszczenie na tej liście szeregu profesji nie mających nic wspólnego z cywilizacją XXI w., a już na pewno z oficjalnie głoszoną przez Rząd RP ideą tworzenia społeczeństwa opartego na wiedzy" - czytamy w liście, pod którym podpisało się ponad 5 tys. osób.

"Na skutek światowych zawirowań gospodarczych Polska znalazła się w sytuacji, z której wyjście będzie niezwykle trudne. Nie pomogą nam w tym wróżbici i szamani, ale inżynierowie, naukowcy, nauczyciele, lekarze i wszyscy ciężko pracujący ludzie różnych zawodów. Umieszczenie ich na tej samej liście co astrologów i refleksologów przez konstytucyjne władze Polski, uważamy za obrazę" - stwierdzili uczeni.

Protest naukowców nic nie dał. Horoskopy zaś pojawiają się już nie tylko w tabloidach, ale również w poważnych mediach opiniotwórczych. Dzięki nim czytelnicy mogli dowiedzieć się jaki będzie rok 2011 w polityce i co mówią gwiazdy o najważniejszych osobach w państwie. W ubiegłym roku drukowano przepowiednie o wynikach wyborów - prezydenckich i samorządowych. W mediach politycy mówią publicznie o układzie gwiazd i wyznają pod jakim znakiem się urodzili. Wydaje się więc, że także elity zaaprobowały obecność horoskopów i astrologów w przestrzeni publicznej.

Toteż biznes ezoteryczny kwitnie, otwierane są szkoły kształcące przyszłych wróżbitów. Aby zostać dyplomowanym przepowiadaczem przyszłości należy ukończyć dziewięciomiesięczny kurs, za który płaci się blisko 1,4 tys. złotych.

Zainteresowani naukami tajemnymi mają do wyboru dwa kanały tematyczne w TV, liczne infolinie, możliwość zamówienia codziennego horoskopu. Około 7 mln Polaków korzysta z usług wróżbiarzy i bioenergoterapeutów. W branży są już osoby, cieszące się opinią świetnych specjalistów, chwalących się, że osiągają 100 proc. trafności. Ostatnio wielką karierę medialną robi wróżbita, który od kilku lat prowadzi salon ezoteryczny w swoim rodzinnym mieście. Przyszłość wróży na poczekaniu, wystarczy zatelefonować i zadać jedno pytanie. W ciągu godziny potrafi "obsłużyć" 50 i więcej osób. Na jego stronie internetowej zamieszczony jest cennik usług: wróżba podstawowa - 140 zł, wróżba na drugą osobę (bez zdjęcia) - 120, doradztwo biznesowe, wgląd runiczny w podłączenie osoby - 60 zł, analiza duszy i kolejność wcieleń - 60 zł, sprawdzenie zaszłości karmicznych - 60 zł, przekaz od aniołów - 40 zł. W mediach wróżbita chwalił się, że zaczął już wyjeżdżać na urlop do egzotycznych krajów. Biznes rozwija się znakomicie.

Biuro prasowe Ministerstwa Pracy poinformowało KAI, że nie posiada danych dotyczących dokładnej liczby osób uprawiających zawód wróżbity. Odsyła do GUS, który opracowuje informacje w cyklu 2-letnim, ale specjaliści od rynku zatrudnienia uważają, że jest ich ok. 100 tys. (księży katolickich - diecezjalnych i zakonnych - jest w Polsce ok. 30 tys.)

Upadek rozumu

Prof. Łukasz Turski, inicjator listu "W obronie rozumu" uważa, że ogromna popularność horoskopów i przepowiedni świadczy o wielkim deficycie racjonalnego myślenia. "Szkoły nie uczą racjonalnego myślenia, opartego na racjonalnym postrzeganiu rzeczywistości" - ocenia naukowiec. Nie potrafi pojąć, jak ludzie żyjący w XXI w. mogą dać wiarę magowi z telewizji, który twierdzi, że postawioną przed ekranem butelkę wody zamieni w panaceum na wszystkie choroby? "Przeciętny, racjonalnie myślący człowiek nawet jeśli wierzyłby, że nakładanie rąk uzdrowiciela może wywierać dobroczynny wpływ, wiedziałby, że nie może to działać przez telewizor, który przekazuje jedynie promieniowanie elektromagnetyczne. Racjonalne myślenie chroni przed tego typu sensacjami" - podkreśla. Ubolewa, że dużą i niedobrą rolę w popularyzacji ezoteryki odgrywają media. "Jeśli to robią tabloidy, można to uznać za część ich strategii, ale jeśli opiniotwórcze radio publikuje długą rozmowę z osobą, która zajmuje się tzw. «intuicyjnym tarotem», to też jest w tym głęboki bezsens, gdyż część słuchaczy bezkrytycznie uznaje to za prawdę".

A ponadto - jest to dobry towar. "Horoskopy dobrze się sprzedają i jeśli jest wolna kolumna zawsze można ją zająć przepowiedniami. Przepowiednie Nostradamusa zawsze zostaną opublikowane" - stwierdza prof. Turski. Wspomina dobrego dziennikarza gospodarczego, który jest zwolennikiem UFO. "Jeżeli człowiek nauczy się, jak działają prawa przyrody, to nie zaaprobuje takich informacji" - mówi profesor. Zdumiewa go też, że w głowach współczesnych ludzi może egzystować mieszanka wiedzy racjonalnej i wiary w gusła. Jak można to połączyć? - To pytanie do socjologów, psychologów, psychiatrów - stwierdza.

Słabość psychiki

Potrzeba bezpieczeństwa, ukryty lęk przed przyszłością, mechanizm obronny - psycholog z Katowic Ewa Kusz wylicza powody, dla których wróżbici i magowie cieszą się tak wielką popularnością. Z jej obserwacji wynika, że osoby, którym brakuje stabilności psychicznej, szukają bezpieczeństwa i kogoś, kto zaopiekowałby się nimi, kto dałby im jakąś wiedzę o przyszłości i gwarancję, że nie będzie ona nie do udźwignięcia. - Wróżbici powodują, że przyszłość jest bardziej przewidywalna, mniej groźna - mówi Ewa Kusz.

Jej zdaniem ujawnia się tu także fakt, że bardzo wiele osób jest niedojrzałych, gdyż ani dom, ani system edukacyjny do niej nie przygotowują.

"Człowiek współczesny charakteryzuje się tym, że nie chce brać odpowiedzialności za swoje życie i nie chce korzystać z daru wolności. Efektem tego jest poszukiwanie prostych odpowiedzi, nie wymagających wysiłku, dotyczących naszej egzystencji" - mówi ks. Bogdan Bartołd, wieloletni duszpasterz akademicki, obecnie proboszcz katedry warszawskiej. - "Jeśli nam się coś nie udaje, żeby się nie stresować łatwiej nam przyjąć, że jesteśmy zdeterminowani, nie mamy więc wpływu na nasze życie, gdyż «wszystko jest zapisane w gwiazdach». Czarny kot, Jowisz, Saturn czy krokodyl w buszu determinuje wypadki naszego życia, a jednocześnie szukamy namiastek - nadzieję, że coś nam się w życiu uda, ale bez większego wysiłku. A wróżbici i magowie wchodzą w pustkę aksjologiczną i chaos, które otaczają współczesnego człowieka" - stwierdza duchowny.

"W sytuacji zagubienia ludzie korzystają z takich usług - wtóruje mu prof. Turski. - "I będzie się rozwijać, gdyż dzieje się tak zawsze, gdy społeczeństwo jest w stresie i panuje chaos, a tak obecnie w Polsce jest. Spora część ludzi jest zagubiona i nie wie, co ze sobą począć, zwraca się więc do «sektora ezoterycznego». Naukowiec zwraca uwagę, że ta ucieczka przed strachem nie jest tylko polskim zjawiskiem - wiara w magię szerzy się w całej naszej cywilizacji, ufundowanej kiedyś na rozumie.

Co się dzieje z twoją wiarą?

Katechizm Kościoła Katolickiego jest kategoryczny - zakazuje zabobonu i bezbożności, gdyż pierwsze przykazanie zabrania oddawania czci innym bogom poza Jedynym Panem. A zabobon to rodzaj wynaturzonej religijności. Równie kategorycznie Katechizm odnosi się do wróżbiarstwa. W kanonie 2116 stwierdza się, że wszystkie formy wróżbiarstwa, korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnienie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium, noszenie amuletów, są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i nad ludźmi, a jednocześnie są pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Wszystkie te praktyki są sprzeczne z czcią i szacunkiem należnych wyłącznie Bogu i nic je nie usprawiedliwia - nawet szlachetne intencje, np. chęć zapewnienia komuś zdrowia. "Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich".

Zdaniem ks. Bartołda szerzenie się ezotyryki w społeczeństwie, którego większość należy do Kościoła katolickiego, świadczy o zeświecczeniu i desakralizacji życia. "Człowiek wierzący ofiarowuje swoje życie i trudności Panu Bogu i wie, że zaprasza On do współpracy w przezwyciężeniu jego lęków. A kiedy pojawia się lęk? - Gdy nie ufamy Bogu, że On jest zawsze z nami obecny. To odruch pogański, i trzeba jasno powiedzieć, że coraz więcej ludzi popada w pogaństwo. Nieraz patrzymy z wyższością na ludy pierwotne, a zachowujemy się tak samo, niczym się od nich nie różnimy. Odejście od chrześcijaństwa to odejście od racjonalizmu, od myślenia, popadania w sferę emocji. Jest to regres cywilizacyjny, cofnięcie w rozwoju" - mówi duchowny.

Ewa Kusz także dostrzega zależność między słabnącą wiarą osobistą i poszukiwaniem oparcia u wróżbitów i astrologów. Bóg uczy ufności, a przynależność do wspólnoty daje oparcie psychiczne. Im mniej wiary, tym więcej lęków. A ezoteryka wypełnia też pustkę, jaką wytwarza zanikająca wiara lub jej całkowity brak - jest jej daleką namiastką.

Ks. Bartołd uważa, że inwazja zabobonu i irracjonalizmu jest szczególnym wyzwaniem dla duszpasterzy. Powinni oni prowadzić intensywną akcję edukacyjną i uczyć modlitwy i ufności do Boga. - Pytałem nieraz studentów - członków duszpasterstwa akademickiego. Komu wierzysz i kogo uważasz za Pana swojego życia? - Jeśli wierzysz w horoskop, a nie w Osobę Pana Jezusa, musisz sobie zadać pytanie do czego dążysz, co chcesz w życiu osiągnąć? Czasami mówiłem łopatologicznie - czy 13-go idziesz na uczelnię? Czy nie sądzisz, że to Pan Bóg cię tam posyła niezależnie od daty w kalendarzu, bo chce żebyś robił coś dobrego, uprawiając w przyszłości konkretny zawód? Jeśli masz już taki sposób myślenia zastanów się, co się z tobą dzieje. Co się dzieje z twoją wiarą?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wróżby, magia, refleksologia
Komentarze (23)
P
PIERWSZE:
24 września 2012, 08:29
NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
S
slavko
24 września 2012, 01:19
wszystkie religie to zabobony i przesady, katolickie bajki tez
B
Barbara
12 stycznia 2012, 18:41
 Refleksologia ? a dlaczego ? Przeciez to rodzaj masazu ! moze mi ktos wytlumaczy ? 
BN
ban na _robota.
4 listopada 2011, 15:25
Kardynał Dziwisz powinien zorganizować objazd relikwii św. Stanisława po Polsce, cudowna moc świętego, którego członki po wrażym posiekaniu przez sługusów bezbożnego króla zrosły się zwiastując jedność Polski z pewnością wyrzuciłyby z kraju ten przeklęty haloween. Każdemu uczestnikowi takich wróżb i zabaw powinno się dać także święty obrazek, który powieszony w domu ochroni ich przed zakusami złego. Można go też wystawić przed dom, żeby nie trafił piorun albo nie spadł samolot z relikwiami Jana Pawła II. Na koniec wszystko zalać wodą święconą i - skoro idzie zimia - skrzyżowane świece poprzystawiać do schorowanych gardeł. To jest prawdziwa wiara i moc, a nie jakieś wróżbiarstwo i zabobony, Nie ma to jak pozwalać na takie wpisy.
4 listopada 2011, 11:01
Kardynał Dziwisz powinien zorganizować objazd relikwii św. Stanisława po Polsce, cudowna moc świętego, którego członki po wrażym posiekaniu przez sługusów bezbożnego króla zrosły się zwiastując jedność Polski z pewnością wyrzuciłyby z kraju ten przeklęty haloween. Każdemu uczestnikowi takich wróżb i zabaw powinno się dać także święty obrazek, który powieszony w domu ochroni ich przed zakusami złego. Można go też wystawić przed dom, żeby nie trafił piorun albo nie spadł samolot z relikwiami Jana Pawła II. Na koniec wszystko zalać wodą święconą i - skoro idzie zimia - skrzyżowane świece poprzystawiać do schorowanych gardeł. To jest prawdziwa wiara i moc, a nie jakieś wróżbiarstwo i zabobony,
TP
to pies na łańcuchu-wściekły
4 listopada 2011, 09:43
SZATAN NIE JEST GROŹNY, BO NAS STRASZY, ALE DLATEGO ŻE UŚMIERCA NAS DUCHOWO.
MT
mimo to ostrzegać, ostrzegać !
4 listopada 2011, 09:13
W telewizji polskiej dyżurują wróżki z kartami tarota; jakże wiele naiwnych osób dzwoni, pyta, płaci słone pieniądze, interes idzie a naiwni puszczani z torbami niekiedy, bo jak wróżka wciągnie to nie ma uproś... to jak narkotyczne uzależnienie... znana "egzorcystka" dorobiła sie ogromnej fortuny, telewizja TVN ją wyreklamowała, wydała książkę ...brrr... dorobiła się na ludzkiej naiwności, ile osób się zadłużyło zwłaszcza samotnych, starszych... ile bioenergoterapeutów dorobiło się na chorych ludziach.... nigdy nie wiadomo czy to oszust, czy ma zdolności od złego ducha, wtedy niby jedno uleczy a potem same problemy duchowe, fizyczne ... a kapłani i ludzie, którzy ostrzegają przed okultyzmem są często wyśmiewani.... posądzani o chorych psychicznie ....
CP
cała prawda o magii
4 listopada 2011, 07:43
<a href="http://www.deon.pl/kalendarz/art,443.html">http://www.deon.pl/kalendarz/art,443.html</a>
SS
strzeż sie magii !
4 listopada 2011, 07:07
PIERWSZE: NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ ! CZY MAGIA JEST GROŹNA? <a href="http://www.andrzejwronka.com/archiwumtxt/magiagrozna.htm">http://www.andrzejwronka.com/archiwumtxt/magiagrozna.htm</a> "Mając na uwadze różne aspekty należy odpowiedzieć: Tak! Groźna dla wiary chrześcijańskiej gdyż zaprzecza fundamentalnym prawdom Objawionym przez Boga. Jest groźna dla ludzkiego umysłu, rozwoju nauki gdyż odwołuje się do zabobonów, przesądów, rzeczy irracjonalnych, czy wręcz absurdalnych (np. sprzedawanie maszynek do spełniania życzeń itp.). Jest groźna dla istnienia społeczeństw i cywilizacji łacińskiej, dążącej do odkrywania prawdy i kierującej się dobrem, etyką wypływającą z wiary katolickiej. Im bardziej wydaje się zabawą, im bardziej niewinna zewnętrzna otoczka (bajka, powieść, gra, film, komiks) tym bardziej należy zwrócić uwagę na wewnętrzną treść, jakie zawiera, do czego przyzwyczaja, do czego wychowuje, jakie cele realizuje. Jak to ktoś trafnie zauważył: „Nie wszystko złoto, co się świeci!” Św. Paweł ujął to słowami: „Sam szatan podaje się za anioła światłości, a słudzy jego podszywają się pod sprawiedliwość…” 2 Kor 11,14-15.
S
SLONZOK!
8 lutego 2011, 18:09
Hahahaha dobre....A Kosciol Katolicki to co? TO TAK SAMO WROZBY MAGIA I ZABOBONY! A przede wszystkim "BIZNES PONAD WSZYSTKO". Czarnych po prostu boli ze te 2mld zl. nie laduje w ich ZLODZIEJSKICH KIESZENIACH. Taka prawda.
L
leszek
2 lutego 2011, 18:24
Należałoby do tego dołożyć jeszcze różne pseudochrześcijańskie zabobony. A to różne magiczne medaliki, sznureczki czy obrazki od świętego takiego, śmakiego czy owakiego, które 'działają' ochronnie nawet jak się zaszyje je w ubranie bez wiedzy noszącego je. A to przeróżne modlitwy do specjalizujących się w różnej działaności dobroczynnej świętych, którzy przy odpowiedniej wytrwałości wyznawcy są w stanie załatwić wszystko to co nieżyczliwy Bóg nie chciał dać, gwarantując nawet to że obmodlony w ten sposób człowiek będzie robił to na co nie ma ochoty. Dzięki tolerowaniu tego przez księży, a nawet czasem dzięki osobistemu udziałowi w tym, to się pleni jak zaraza. I żaden głos rozsądku nic nie pomaga. Okresowo widać to nawet na deonowym forum.
9
92MZB
2 lutego 2011, 17:30
 Tekst wysoce manipulacyjny i  do tego jak zwykle jednostronny :(
D
DB
23 stycznia 2011, 22:27
,,Nawet jeśli byłoby ich 10-20% czy nawet kilka%, to wielką niestosownością jest odsądzać ich od czci i wiary, a techniki przez nie stosowane mieszać z błotem.,, Na pewno trzeba mówic prawdę, która jest oparta na doświadczeniu innych i nauce Kościoła. Ja osobiście miałam do czynienia z różnymi praktykami, szukając zdrowia, a teraz wychodzę z tego duchowo cały czas płacąc słony rachunek. Dwóch egzorcystów powiedziało mi, że to nie jest tak, że się położy ręce na głowie i wszystko minie, dlatego daje świadectwo wszędzie gdzie mogę, by ostrzec innych :(
BL
bo ludzie chca wiedzieć
23 stycznia 2011, 15:33
to co wie Bóg- to grzech pierworodny. zamiast starac sie iść prosta droga , szukaja skrótów i ułatwień. wykorzystuja to cwaniacy i zarabiaja kase
LW
List w obronie wolności
23 stycznia 2011, 14:43
Trzech Króli - Mędrcy ze Wschodu - Magowie znaleźli Boga m. in. na drodze poszukiwań astrologicznych i Bóg wie jeszcze jakich. Widać, że działali A. M. D. G. I widać, że wszystko zależy od intencji, kompetencji, świadomości osoby stosującej jakąś technikę czy metodę. Nóż może służyć do pokrojenia chleba, ale można nim zabić drugiego człowieka. Nie wiem, ilu ludzi dobrych i znających się na rzeczy, miłujących Boga zajmuje się piętnowanymi w artykule zawodami. Nawet jeśli byłoby ich 10-20% czy nawet kilka%, to wielką niestosownością jest odsądzać ich od czci i wiary, a techniki przez nie stosowane mieszać z błotem. Wszak i Jezusa oskarżano, że działań, cudów swoich dokonuje siłą demoniczną. Wtedy Jezus właśnie powiedział o grzechu przeciw Duchowi Świętemu. Przecież w człowieku drzemią niesamowite możliwości! Niektórzy się ich boją, dlatego opatruję etykietką "pochodzące od ojca lęku". Z drugiej strony należy zachować ostrożność i zdrowy rozsądek, bo są wśród kręgów - powiedzmy - ezoterycznych ludzie świadomie bądź nieświadomie szkodzący, czasami bardzo. Nie wiem, czy to margines czy większość, czy mniejszość. A jak jest w innych kręgach, np. akademickich? Apelowałbym do owych naukowców nieprzychylnych transracjonalizmowi o umiar i powściągliwość w sądzeniu, by nie krzywdzić rzetelnych i nie bluźnić przeciw Dobru. "Po owocach ich poznacie." Niech ocaleje wyłącznie to, co jest zgodne z Wolą Boga!
LW
List w obronie wolności
23 stycznia 2011, 14:42
Straszne, że osoby uważające się za naukowców nawołują do prześladowań, do przemocy legislacyjnej. Oto ciemne oblicze współczesnej inkiwizycji - tym razem wywodzącej się z Epoki Rozumu ograniczonego materią! Za nic mają wolną wolę ludzką. Ministerstwo okazało się być obrońcą obywatela - niesłychane. Inaczej znów zapłonęłyby stosy - na miarę naszych czasów, bardziej humanitarnych - stosy Litery prawniczej. Jak się nie ma argumentów, stosuje się argument siły. Jakie to nieracjonalne i niegodne badacza. Ha! Racjonalne z punktu widzenia zachowania monopolu światopoglądowego szamanów racjonalno-materialistycznych. Niech się lepiej uderzą w piersi za zbrodnie, destrukcję planety i kondycji człowieczej dokonane za pomocą wytworów cywilizcacji naukowo-technicznej, wytworów samych z siebie dobrych lub co najmniej neutralnych, ale groźnych w rękach nieodpowiedzialnych, nieumiarkowanych, szalonych, niekompetentnych czy złych ludzi.
D
DB
23 stycznia 2011, 12:48
 Refleksologia czyli inaczej akupresura działa na zasadzie przekazywania energii niewiadomego pochodzenia, jest oparta na chińskiej filozofii. Fragment z wikipedii ,,Dotknięcia odblokowują przepływ energii Yin i yang i prowadzą do ich zrównoważenia. Według medycyny chińskiej brak tej równowagi jest przyczyną większości chorób somatycznych.,, Nie jest to obojętne religijnie, wchodzenie w to jest wręcz niebezpieczne, bo otwieramy się na działanie złego ducha. Więcej o tych energiach można poczytac na portalach ezoterycznych. 
23 stycznia 2011, 12:40
Wróżby, magia, refleksologia, ampułki z krwią papieży, wielometrowe statuy idoli...
&
<?>
23 stycznia 2011, 10:23
Ale dlaczego refleksologia jest czyms zlym?Przeciez to tylko uciskanie receptorow zeby pobudzic krazenie.Jest to podobna metoda do akupunktury Akupunktura choć została uznana przez medycynę zachodnią też często jest uważana za coś złego i pakowana do jednego worka z wróżbiarstwem, tarotem... Zależy kto pisze...  
E
Edmund
23 stycznia 2011, 10:08
Ale dlaczego refleksologia jest czyms zlym?Przeciez to tylko uciskanie receptorow zeby pobudzic krazenie.Jest to podobna metoda do akupunktury
Z
zaskoczona
23 stycznia 2011, 08:16
Moja znajoma, która nagle tuż przed świętami BN podjęła decyzję wyjazdu na czas  świąt w tym czasie powiedziała mi po powrocie, że przeczytany horoskop sprawił, że poszła szybko  załatwiać wyjazd, że miejsce było i że było cudownie (tak jak wyczytała)...  Doprawdy byłam zaskoczona.. 
L
lufubu
22 stycznia 2011, 23:12
Ezoteryzm jest to przede wszystkim wykroczenie przeciw pierwszemu przykazaniu,,Nie bedziesz mniał bogów cudzych przede Mną".Zamiast do Boga zwracamy sie strone tajemnej wiedzy,której poznanie według gnostyków ma dac nam zbawienie.Praktykowanie ezoteryzmu,okultyzmu,spirytyzmu powoduje straszne konsekwencje duchowe takie jak silne zniewolenia z opetaniem włącznie.Osoby,które są wrózbitami(nie wróżkami,bo takie są tylko w bajkach)bądz kozystaja z takich porad po czasie są duchowymi wrakami,sypie sie im zycie na kazdym kroku.Czesto potrzebne są modlitwy o uwolnienie i dopiero na takich modlitwach wychodzi,kto za tym wszystkim stoi.Za tym wszystkim stoi szatan,który niestety w ten sposób zbiera ogromne żniwo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
22 stycznia 2011, 22:24
Wydaje mi się, że sukces wrózbitów i im podobnych wynika paradoksalnie z postępu wiedzy. Ludzie przyzwyczajają się mieć różne rzeczy natychmiast, podane na tacy. Łatwo osiągnięte. Umożliwia to coraz bardziej rozwinięta technologia. To przyzwyczajenie do osiągania wszystkiego łatwo i bezboleśnie przenosi się też i na sferę duchową. Na poszukiwanie szczęścia. Wiara tradycyjna (nie tylko katolicka) jest trudna. Wymaga cierpliwości, uważności, samozaparcia. A ludzie chcą szybkiego, łatwego szczęścia. A te obiecuje wróżka.