USA: kardynał z Chicago zabronił wnoszenia broni do wszystkich obiektów katolickich

Od czwartku 14 września obowiązuje w całej archidiecezji Chicago zakaz wnoszenia broni palnej do kościołów, szkół i innych miejsc należących do Kościoła katolickiego. Dekret w tej sprawie wydał miejscowy arcybiskup kard. Blase Cupich, spełniając w ten sposób swe obietnice i oświadczenia, składane w ostatnich dwóch latach.

Dokument kardynalski stanowi, że każda osoba pod bronią, wchodząca na obszar będący własnością kościelną, zostanie poproszona o usunięcie jej z tego terenu i nie będzie mogła wejść, jeśli tego nie zrobi. Wobec duchownych i świeckich pracowników kościelnych będą stosowane kary dyscyplinarne w razie niestosowania się do tych przepisów. Dekret nie zabrania księżom legalnego posiadania w swych mieszkaniach broni myśliwskiej lub sportowej, ale nie może być ona naładowana, musi być złożona w magazynie zamkniętym na kłódkę lub w kasie pancernej.

W liście do księży i świeckiego personelu kościelnego archidiecezji kard. Cupich wyjaśnił, że celem tych działań jest "zrównoważenie praw wszystkich osób, zbliżających się do świątyń, szkół i innych instytucji kościelnych z jak największą ochroną dzieci, starców i tych najsłabszych w naszym społeczeństwie".

Kard. Blase Cupich (fot. Salt and Light / youtube.com)

Duchowieństwo już wcześniej mogło zakazać wnoszenia broni do kościołów na podstawie ustawy stanu Illinois (na jego terenie leży Chicago) z 2013, ale nie wszyscy księża to zrobili. Obecne przepisy jako wprowadzone przez biskupa miejsca obowiązują wszystkich wiernych. Nawiązując do wzrostu liczby strzelanin w całych Stanach Zjednoczonych archidiecezja wyjaśniła również, że "byłoby roztropne prowadzenie polityki dotyczącej broni jako «prawa szczególnego», aby była bezwzględna jasność co do naszego stanowiska".

Obecne przepisy są częścią podejmowanych przez archidiecezję Chicago wysiłków na rzecz powstrzymania przemocy z użyciem broni palnej. W kwietniu br. kard. Cupich obiecał 250 tys. dolarów na wsparcie inicjatyw społecznych przeciw przemocy i wezwał parafie do inwestowania tych pieniędzy w usługi socjalne i programy młodzieżowe, aby zmniejszyć ubóstwo i przemoc w mieście.

Wspomniana ustawa o "broni ukrytej" z 2013 zabrania bezwzględnie wnoszenia broni do miejsc publicznych, łącznie z bibliotekami, lotniskami i kasynami. Jednocześnie pozostawia poszczególnym wspólnotom religijnym podejmowanie decyzji o podobnym zakazie w odniesieniu do miejsc kultu.

Ks. Michael Pfleger - proboszcz katolickiej parafii św. Sabiny w mieście i czołowy przeciwnik posiadania broni - powiedział, że po zapoznaniu się z poglądami duchownych poprzedni arcybiskup nieżyjący już kard. Francis George opowiadał się za pozostawieniem do uznania kapłanów decyzji w sprawie takich zakazów w ich parafiach. Obecnie ks. Pfleger pochwalił dekret kard. Cupicha, dodając, że ostatnio narastało w nim "obsesyjnie przeświadczenie, że posiadanie broni jest konieczne, aby czuć się bezpiecznie". Tymczasem w rzeczywistości tak nie jest i "w naszych budynkach i na naszych terenach nie pozwolimy mieć broni" - dodał.

Inny kapłan - ks. James Hurlbert z parafii Wniebowstąpienia w Oak Park - napisał w liście do swych wiernych, że nowy dekret jest dobry dla stosunków publicznych w całej archidiecezji. Zaznaczył przy tym, że nie podoba mu się idea umieszczania ogłoszeń z przekreślonym na czerwono pistoletem na drewnianych drzwiach jego kościoła. "Spoglądając na obrazek pistoletu u wejścia odmówię w milczeniu modlitwę za zabitych w wyniku zbrodniczego użycia broni, ale nie zwiększy to poczucia mojego bezpieczeństwa" - powiedział duchowny.