Na wspak rzekomej ewolucji proroctwa biblijne mówią, że im dalej, tym gorzej (Mt 24, 12; Ap 22, 11). Że nieprawość będzie rosła, że oziębnie miłość wielu, że kto się ma splugawić, splugawi się nawet jeszcze bardziej, a kto ma się uświęcić, jeszcze mocniej się uświęci.
Na wspak rzekomej ewolucji proroctwa biblijne mówią, że im dalej, tym gorzej (Mt 24, 12; Ap 22, 11). Że nieprawość będzie rosła, że oziębnie miłość wielu, że kto się ma splugawić, splugawi się nawet jeszcze bardziej, a kto ma się uświęcić, jeszcze mocniej się uświęci.
Dość często słyszę zarzut, że wielkie imprezy chrześcijańskie są dobre dla ludzi niedojrzałych albo płytkich w wierze, którzy potrzebują tego typu "wrażeń", bo zwykłe chodzenie do kościoła jest dla nich zbyt nudne. Jak to jest?
Dość często słyszę zarzut, że wielkie imprezy chrześcijańskie są dobre dla ludzi niedojrzałych albo płytkich w wierze, którzy potrzebują tego typu "wrażeń", bo zwykłe chodzenie do kościoła jest dla nich zbyt nudne. Jak to jest?
Wiele jest na świecie spraw zaczętych. Ludzie całymi latami potrafią marzyć o bankiecie, nie chcąc nawet zaparzyć herbaty. Nie chcą pracy, karmi ich sama wizja. Dlatego modlę się o upór dla ciebie.
Wiele jest na świecie spraw zaczętych. Ludzie całymi latami potrafią marzyć o bankiecie, nie chcąc nawet zaparzyć herbaty. Nie chcą pracy, karmi ich sama wizja. Dlatego modlę się o upór dla ciebie.
Zapewne dosyć często zdarza nam się usłyszeć pełne zniecierpliwienia wyrażenie: "nie zachowuj się jak dziecko" albo "jesteś jak dziecko". Czy to aż tak wielkie wykroczenie? A może to ważna wskazówka?
Zapewne dosyć często zdarza nam się usłyszeć pełne zniecierpliwienia wyrażenie: "nie zachowuj się jak dziecko" albo "jesteś jak dziecko". Czy to aż tak wielkie wykroczenie? A może to ważna wskazówka?
Okazuje się, że można być byłym pastorem i opisać swoją drogę do Kościoła katolickiego bez pretensjonalnych szarży czy udowadniania czegokolwiek. Okazuje się, że można opowiedzieć po prostu uczciwą historię, nie osądzając nikogo. Ulfowi i Birgitcie Ekmanom się to udało. Jak?
Okazuje się, że można być byłym pastorem i opisać swoją drogę do Kościoła katolickiego bez pretensjonalnych szarży czy udowadniania czegokolwiek. Okazuje się, że można opowiedzieć po prostu uczciwą historię, nie osądzając nikogo. Ulfowi i Birgitcie Ekmanom się to udało. Jak?
Wiele osób codziennie wypowiada tę frazę: "Bądź wola Twoja, jako w Niebie, tak i na Ziemi". Ciekawe jednak, jak duża ich część rzeczywiście tę wolę poznaje i z żarliwością pragnie oglądać, jak się urzeczywistnia. Są miejsca, gdzie Boże zamiary nie tylko się zna, ale woła o nie, a nawet o nich śpiewa.
Wiele osób codziennie wypowiada tę frazę: "Bądź wola Twoja, jako w Niebie, tak i na Ziemi". Ciekawe jednak, jak duża ich część rzeczywiście tę wolę poznaje i z żarliwością pragnie oglądać, jak się urzeczywistnia. Są miejsca, gdzie Boże zamiary nie tylko się zna, ale woła o nie, a nawet o nich śpiewa.
Ból nigdy nie jest racjonalny. Ale wrogość to wybór. Wobec tego, co wydarzyło się ostatnio pomiędzy Polską a Izraelem, ja chcę pilnować swojego serca. Nie chcę się przywiązywać do opinii z prawej, lewej, czy środkowej strony - chcę wiedzieć, co Bóg o tym wszystkim myśli, i tylko tego się trzymać.
Ból nigdy nie jest racjonalny. Ale wrogość to wybór. Wobec tego, co wydarzyło się ostatnio pomiędzy Polską a Izraelem, ja chcę pilnować swojego serca. Nie chcę się przywiązywać do opinii z prawej, lewej, czy środkowej strony - chcę wiedzieć, co Bóg o tym wszystkim myśli, i tylko tego się trzymać.
Temat bojaźni Bożej nie należy do najchwytliwszych. Samo to słowo - bojaźń - wydaje się archaiczne, a na dodatek kojarzy się ze strachem i jakimś niejasnym ponagleniem, że "trzeba się pilnować". Tymczasem to klucz do intymnej, czułej relacji z Bogiem. Dlaczego?
Temat bojaźni Bożej nie należy do najchwytliwszych. Samo to słowo - bojaźń - wydaje się archaiczne, a na dodatek kojarzy się ze strachem i jakimś niejasnym ponagleniem, że "trzeba się pilnować". Tymczasem to klucz do intymnej, czułej relacji z Bogiem. Dlaczego?
Nie chodziło o sztuczne silenie się na oryginalność czy o ekstrawagancję dostępną tylko dla nielicznych. Chcieliśmy ślubu i wesela, które odsyłają poza siebie, opowiadając jednocześnie bardzo spójną historię - nie słowami jednak, ale obrazami, gestami, symbolami.
Nie chodziło o sztuczne silenie się na oryginalność czy o ekstrawagancję dostępną tylko dla nielicznych. Chcieliśmy ślubu i wesela, które odsyłają poza siebie, opowiadając jednocześnie bardzo spójną historię - nie słowami jednak, ale obrazami, gestami, symbolami.
Moje życie z Bogiem nabrało nowego tempa i jakości. To, co do tej pory funkcjonowało w ramach ,"rozpędu" nawyków z dzieciństwa, musiało zostać poddane pytaniom, dystansowi, szukaniu, radzeniu się, dociekaniu. Różaniec był jedną z tych rzeczy.
Moje życie z Bogiem nabrało nowego tempa i jakości. To, co do tej pory funkcjonowało w ramach ,"rozpędu" nawyków z dzieciństwa, musiało zostać poddane pytaniom, dystansowi, szukaniu, radzeniu się, dociekaniu. Różaniec był jedną z tych rzeczy.