(Anty)KONCEPCJA

Ostatnio w pewnym gremium dane nam było zobaczyć reklamę najnowszego leku przeznaczonego dla Pań, które biorą środki (pigułki) antykoncepcyjne. Chciałbym, żebyśmy prześledzili słowa tej reklamy...

"Jak często masz ochotę na seks? Odpowiedź: Niestety rzadko. (oooo!). To przez te pigułki. Przez nie też przytyłam i czuje się nieatrakcyjna. Mam coś dla ciebie...." Jaka jest KONCEPCJA tej reklamy? Czy dostrzegasz pewien paradoks?

Kobieta mówi, że biorąc pigułki (w domyśle antykoncepcyjne) nie ma ochoty na seks!!! Rozumiesz? Biorąc tabletki, które mają sprawić, że będzie mogła uprawiać seks bez odpowiedzialności nie chce się jej uprawiać seksu!!! Paranoja! A co jej doradza koleżanka? Mam dla ciebie kolejne tabletki, które podziałają na tamtą tabletkę, że znowu ci się będzie chciało. Rozumiesz? Możesz wziąć lek na lek!!! On sprawi, że skutki jakie spowodowały pigułki odwrócą się.

To jest coś, co zaczyna "przechodzić ludzkie pojęcie". Zło pozostanie złem. A gdy zło zaczyna przynosić kolejne zło, to chce się to zło zatuszować, mówiąc, że to normalne, każde leki mają skutki uboczne. Święty Paweł napisał bardzo dobre zdanie: Unikajcie wszystkiego co ma choćby POZÓR zła. Dlatego poniższa reklama nie ma koncepcji ma anty-koncepcję, po prostu anty-ludzką przynoszącą wiele zła: brak wierności, odpowiedzialności, miłości, a w wielu, wielu przypadkach - bezpłodność... Fakt, nie teoria.