Co zrobić, kiedy Twoi najbliżsi odchodzą od Kościoła?

(fot. depositphotos.com)
Joanna Lewicka / tedeo.blog.deon.pl

Najgorsze co możemy zrobić, to zmuszać kogoś do praktyk religijnych, wypominać mu, robić wyrzuty. To przynosi tylko odwrotny skutek. Wtedy obraz Boga, jaki pokazujemy tej osobie, staje się karykaturą.

Twój mąż / żona / brat zrezygnował z budowania więzi z Bogiem? Twoja przyjaciółka / siostra "obraziła się na Kościół"? Co zrobić gdy dzieci / mąż / żona nie chcą już chodzić wspólnie na niedzielną mszę świętą? Gdy przestają przyjmować sakramenty / modlić się / być częścią żywego Kościoła?

Po pierwsze warto zapytać dlaczego tak jest, co się stało, skąd zmiana? Może to wynik jakiegoś wydarzenia, trudnej sytuacji. Może w ich życiu wydarzyło się coś niewyobrażalnego, co wpłynęło na tę decyzję. To, że ktoś przestaje chodzić do kościoła to tylko objaw. Warto poznać przyczynę takiej decyzji. Taka nagła zmiana musiała być wywołana przez jakiś czynnik. Jeśli bliska ci osoba nie chcę się z tobą podzielić swoimi powodami, lub nie jest na to gotowa, to warto dać jej czas, nie naciskać. To bardzo osobista sprawa, delikatna, wymagająca cierpliwości.

DEON.PL POLECA

Po drugie warto się zastanowić, po co chcę się modlić o nawrócenie bliskiej osoby? Żeby było mi lepiej? Wygodniej? łatwiej się żyło?

To, że ktoś ci bliski przestaje praktykować jeszcze nie jest powodem do zmartwień. Jeśli to kryzys wiary, to przestań się martwić. Wszyscy wielcy święci przechodzili przez kryzysy. Tak, dokładnie. Kryzys to zdrowy objaw. To dobry objaw. Żeby się rozwijać potrzebujemy kryzysów. Wtedy zadajemy pytania. Wtedy dojrzewamy. Jak jaszczurka porzuca za mała skórę, gdy rośnie.

Kryzys wiary

Z wiarą jest trochę jak z parą butów. W pewnym momencie wyrastamy z tych dziecięcych, stają się dla nas za ciasne. Wyrastamy z wiary, którą przekazali nam rodzice. Zaczynamy zadawać pytania, szukać. Potrzebujemy odpowiedzieć sobie na pytanie: czy wierzę? W co wierzę? Komu wierzę? To proces potrzebny, wręcz niezbędny, żebyśmy mogli wzrastać.

Najgorsze co możemy zrobić, to zmuszać kogoś do praktyk religijnych, wypominać mu, robić wyrzuty. To przynosi tylko odwrotny skutek. Wtedy obraz Boga, jaki pokazujemy tej osobie, staje się karykaturą. Bóg staje się policjantem-księgowym, który podlicza obecności w kościele, modlitwy, nabożeństwa i wystawia mandaty. Chyba nie tego chcemy dla naszych bliskich?

Wszyscy wielcy święci przechodzili przez kryzysy.

Jeśli chcesz

Cały Nowy Testament wypełniony jest Jezusowym „jeśli chcesz”. Tak jak nie da się zmusić kogoś do miłości, tak nie da się zmusić go do wiary. Wiara jest darem, jest łaską. Można się na ten dar otworzyć lub zamknąć. Można ten dar porzucić. My możemy modlić się o dar wiary dla kogoś, ale decyzja zawsze należy do tej osoby. Nasza modlitwa nigdy nie jest „zmarnowana”. Ona zmienia przede wszystkim naszą duszę, nasze serce. To nasz czas, który oddajemy Bogu.

Pewien ksiądz wykładowca powiedział mi kiedyś, że Bóg wysłuchuje wszystkich modlitw, na niektóre po prostu odpowiada „nie”, na inne „jeszcze nie teraz”, albo „mam coś lepszego dla ciebie”. Zaufajmy Bogu. On zmienia serca nasze. On widzi nasze zmaganie, wytrwałość w modlitwie za bliskich.

Czy powinnam modlić się o nawrócenie kogoś bliskiego?

Modlić się o nawrócenie powinniśmy przede wszystkim własne. O co się więc modlić dla najbliższych? O mądrość, o odkrycie powołania, o doświadczenie Bożej miłości, o łaskę wiary, o otwartość serca.

Bóg daje nam więcej niż prosimy. Prosisz Go o szklankę wody a On chce ci dać ocean. Nie ograniczajmy Go naszą prośbą. Pozwólmy mu dać nam więcej. Bądźmy otwarci. Módlmy się za naszych bliskich, ale pozwólmy, żeby to Bóg decydował o darach, jakimi ich obdarza. Zaufaj Bogu.

Tekst pochodzi z bloga tedeo.blog.deon.pl. Chcesz zostać naszym blogerem? Dołącz do blogosfery DEON.pl!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co zrobić, kiedy Twoi najbliżsi odchodzą od Kościoła?
Komentarze (4)
DP
Dziadek Pogromca
3 października 2020, 12:09
Co to za bzdury. Wiara w wymyślonego bożka . Po drugie co ma wspólnego wiara z chodzeniem do instytucji kościelnej. No ale w Polsce wierzy się w kościół i słowo klechy .
KR
~Kazimierz Robertowski
2 października 2020, 15:46
Targa człowiekiem żal i smutek kiedy ktoś bliski oddala się od Tego, który jest źródłem życia. Jakże łatwo człowiek który odszedł od Boga i czuje wewnętrzną pustkę zwraca się ku Kusicielowi i jego ofertom. To jest zasmucające
JJ
~Jan Jan
3 października 2020, 04:30
Mógłbyś wyjaśnić dlaczego słowo '' kusicielowi'' napisałeś z dużej litery???
WC
~Weles Czarnobrody
3 października 2020, 11:35
A skąd wiesz co czuje osoba ktora porzucila koscioł ?