To zdjęcie 6-latka obiegło cały świat. Modli się o koniec pandemii

(fot. facebook.com)
zapiskipawelka.blog.deon.pl

"Modlę się, aby Bóg zaopiekował się tymi, którzy cierpią na tę chorobę. Proszę, aby nikt nie wychodził, wielu starszych ludzi umiera na tę chorobę" - mówi chłopiec.

Modlitwa dzieci potrafi rozczulić. Potrafi skruszyć mury Jerycha! 

Dzieci nie kombinują jak koń pod górkę. Nie pocą się „duchowo”, jak koń po westernie (galopując przez teologiczne prerie). Modlą się bez napinki. Prosto z serducha. Nie interesuje ich – bycie nieustannym szeryfem Prawa. Zapominającym często o Duchu. Nie gonią non stop – w poszukiwaniu duchowych niebezpieczeństw (tych wrednych Apaczy). Nie strzelają – ze złośliwych koltów publicystyki, do tych – mniej prawdziwych cowboys.

Nie chcą mieć monopolu na Dziki Zachód, tworząc getta fundamentalizmów. Nie tworzą rezerwatów dla myślących, wierzących Inaczej. Nie uprawiają jakiejś religijnej musztry, ani duchowych ekwilibrystycznych kato-zapasów. Modlitwa dziecka to Szkoła Modlitwy.

* * *

Miasto: Guadalupe, region: La Libertad, północno-zachodnia część Peru. Na środku ulicy samotnie klęczy 6-letni Alan. W jego dzielnicy (każdej nocy) powstaje "łańcuch modlitewny". Tak chcą się dzielić wiarą i nadzieją, w tej krytycznej sytuacji. Wielu ludzi wychodzi do drzwi swoich domów, tak aby modlić się "razem" z sąsiadami, lecz w bezpiecznej odległości. Claudia robi fotografię małego chłopca.

Tak o tym opowiada: "Skorzystałam z kilku minut, gdy ludzie gromadzili się w swoich drzwiach, by zrobić zdjęcia ich zapalonych świec. To był satysfakcjonujący moment, kiedy znalazłam tego chłopca i korzystając z jego koncentracji, zrobiłam mu zdjęcie. Wtedy zapytałam go, co robi, a on odpowiedział w swojej niewinności, że modlił się sam, ale wyszedł na zewnątrz, ponieważ w jego domu był za duży hałas, więc jego prośba mogłaby zostać nieusłyszana i niespełniona. Zostałam z uśmiechem na twarzy, z moją wiarą i nadzieją na 1000%, ale przede wszystkim cieszyłam się, że mogę być świadkiem miłości i zaufania tego dziecka do Boga. Jakże piękne jest to, że te cnoty są w dzieciach zaszczepione, nawet w tak trudnych czasach".

A co mówi Alan?

Modlę się, aby Bóg zaopiekował się tymi, którzy cierpią na tę chorobę. Proszę, aby nikt nie wychodził, wielu starszych ludzi umiera na tę chorobę.

Chłopiec bardzo kocha swoich dziadków. Nie widział ich odkąd rozpoczął się okres izolacji.

Polecam też ten tekst. To bardzo piękny przykład. I kolejna lekcja modlitwy.

Tekst pochodzi z bloga zapiskipawelka.blog.deon.pl. Chcesz zostać naszym blogerem? Dołącz do blogosfery DEON.pl!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

To zdjęcie 6-latka obiegło cały świat. Modli się o koniec pandemii
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.