Na razie nie pakuję walizek

Małgorzata Szewczyk / "Przewodnik Katolicki"

Z o. Jackiem Pylem OMI, biskupem pomocniczym diecezji odesko-symferopolskiej na Ukrainie.

Jaka jest atmosfera na Krymie po aneksji półwyspu przez Rosję?

- W dzień referendum media pokazywały wielką radość, organizowano koncerty, a poniedziałek po referendum, 17 marca, był dniem wolnym od pracy. Dziś jednak już tej świątecznej atmosfery nie czuć. W rozmowach na ulicy pojawiają się dziesiątki pytań o przyszłość, na które nikt nie zna odpowiedzi: co będzie, gdy ktoś nie przyjmie rosyjskiego obywatelstwa? Co się stanie w sprawie własności mieszkań? Czy firmy, które są zarejestrowane na Ukrainie, będą dalej działały? Ludzie pytają także o to, czy parafia z proboszczem z Polski, będzie normalnie funkcjonowała? Co z diecezją, którą rozdzielono? Pytań jest wiele. Ludzie są niepewni jutra.

Co o tej sytuacji mówią katolicy?

DEON.PL POLECA

- Rodziny katolickie są tu w większości mieszane i ich członkowie mają różne zdania. Niektórzy nawet opuścili Krym, emigrując na zachodnią Ukrainę lub do Polski, ponieważ obawiali się represji. Wielu martwi się, jak nowa władza będzie postępować z tymi, którzy mają obywatelstwo ukraińskie, a niekoniecznie chcą przyjąć rosyjskie. Czy będą respektowane karty stałego pobytu dla obywateli innego państwa, wydane do tej pory przez państwo ukraińskie? Owszem, jest wiele pytań i spraw, które spędzają sen z powiek.

A jak dotychczas wyglądały relacje z braćmi grekokatolikami i przedstawicielami innych Kościołów chrześcijańskich?

- Relacje z grekokatolikami mamy dobre. W niektórych parafiach kapłani greckokatoliccy sprawowali liturgię w naszych kaplicach lub kościołach, ponieważ nie mieli jeszcze własnych świątyń. Obecnie, kiedy księża greckokatoliccy opuścili Krym, zapraszamy ich wiernych do uczestniczenia w Eucharystii i będziemy się o nich troszczyć od strony duszpasterskiej. Niestety, nie jesteśmy birytualistami (przyp. red. - ksiądz, który może odprawiać Mszę św. w obrządku łacińskim i wschodnim), dlatego Mszę św. będziemy starać się odprawiać po ukraińsku, ale w rycie łacińskim.

Z innymi Kościołami utrzymujemy dobry kontakt. Należymy do Międzywyznaniowej Rady Krymu "Pokój - Boży dar". Również w Tygodniu Ekumenicznym w styczniu każdego roku zapraszamy przedstawicieli chrześcijańskich wyznań do wspólnej modlitwy o jedność chrześcijan.

Jak rozwijało się życie religijne w diecezji odesko-symferopolskiej, czyli tej, w której dziś pracuje Ksiądz Biskup?

- Życie religijne w diecezji odesko-symferopolskiej funkcjonuje podobnie jak w każdej innej diecezji. Z tą jednak różnicą, że nie wszędzie są kościoły czy wystarczająco duże kaplice, które mogłyby pomieścić swoich wiernych. Już od wielu lat staramy się o zwrot kościoła w Sewastopolu. Świątynia po rewolucji została zamieniona w kino, które na początku XXI w. zamknięto, a obecnie jest w zrujnowanym stanie - dach grozi zawaleniem. W stolicy Krymu - Symferopolu - już od 15 lat staramy się o to, aby państwo wydzieliło ziemię na miejsce nowej świątyni i pomieszczeń duszpasterskich, w zamian za kościół, który po II wojnie światowej zniszczyli komuniści. Wiele świątyń i kaplic czeka na remonty, jak np. kościół w Kerczu. Każdy proboszcz raz lub kilka razy w miesiącu "obsługuje" jeszcze kilka filii na wsiach czy w miasteczkach. Czasem Msze św. są sprawowanie w domach parafian. Pod tym względem jesteśmy terenem misyjnym. Jeśli byłoby więcej księży, można by otworzyć na Krymie nowe parafie. Zapraszamy duchownych chętnych do pracy na Krymie.

Greckokatoliccy duszpasterze opuścili Krym z powodu otrzymywanych pogróżek. Czy księża katolicy obawiają się, że mogą również stać się celem ataków?

- Kościół greckokatolicki utożsamiony jest z Ukrainą i zapewne w jakimś stopniu to wpływało na te pogróżki. Z Kościołem rzymskokatolickim sytuacja wygląda trochę inaczej. Co prawda, bywa on utożsamiony z polskością lub zachodnią Europą - staramy się bowiem otaczać duszpasterstwem wszystkich, bez względu na pochodzenie, narodowość czy nawet kolor skóry. W naszych parafiach odprawiamy Msze św. w języku rosyjskim, ukraińskim, polskim, a nawet angielskim - i ludzie mają prawo wyboru, w jakim języku będą się modlili. Taka różnorodność językowa wynika z wielokulturowości regionu, w jakim posługujemy. A co do męczeństwa… wszyscy musimy być gotowi na spotkanie z Panem. Żyjemy nadzieją, że Kościół katolicki na Krymie będzie funkcjonował normalnie.

Jaki rozwój wypadków przewiduje Ksiądz Biskup?

- Trudno duchownemu odpowiedzieć na to pytanie, gdyż tylko Opatrzność zna przyszłe losy narodów Krymu. Na razie nie pakuję walizek, bo wiem, że jestem tu potrzebny. Jednak trudno jest dziś przewidzieć, jakie będzie prawo co do pobytu tutaj, na Krymie, obcokrajowców. Podobnie jak większość księży, mam ukraińską kartę stałego pobytu z meldunkiem na Krymie - nie wiem, czy i jak długo będzie ona respektowana.

W jaki sposób Polacy mogą wspomóc katolików na Krymie?

- Na pierwszym miejscu stawiamy pomoc duchową: post i modlitwę, gdyż bardzo wierzymy, że tylko w Bogu nasza nadzieja. Na drugim - pomoc materialną. W związku z ostatnimi wydarzeniami na Ukrainie, a szczególnie na Krymie, waluta traci swą wartość, drożeje żywność i benzyna. Ludzie, którzy i tak nie byli bogaci, w ciągu kilku dni stali się jeszcze bardziej ubodzy. Caritas Spes Krym już rozpoczęła organizację pomocy potrzebującym. Środki, jakimi dziś dysponujemy, są niewielkie, a potrzeby coraz większe, dlatego zwracamy się do ludzi dobrego serca o wsparcie naszych działań. Dziś, niestety, nie ma możliwości dostarczenia pomocy humanitarnej, więc jedynym sposobem pomocy jest pomoc finansowa wpłacana na nasze konta. Środki będą wykorzystane na zakup żywności, lekarstw, ale także jako pomoc dla najuboższych z przeznaczeniem na opłaty bieżących rachunków za energię, gaz, wodę. Za modlitwę i każdy gest solidarności już dziś składamy serdeczne: "Bóg zapłać".

Bp Jacek Pyl (ur. 17.08.1962 r. w Podłężu) należy do Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. W 2013 r. został konsekrowany na biskupa pomocniczego diecezji odesko-symferopolskiej. Ordynariusz diecezji mieszka na co dzień w Odessie, a bp Jacek Pyl w stolicy regionu krymskiego - Symferopolu.

Ofiary można przesyłać na konto:

Jacek Pyl, 26-006 Święty Krzyż 1

Raiffeisen POLBANK

Konto nr:

73234000090060401000036465 (PLN)

65234000090061403000004675 (EUR)

59234000090061403000004686 (USD)

lub:

Piotr Rosochacki

Dyrektor Caritas Spes Krym

Bank Millennium

ul. Stanisława Żaryna 2A

02-593 Warszawa

SWIFT BIGB PL PW (XXX)

72 11 60 2202 0000 0000 4034 6949 (PLN)

66 11 60 2202 0000 0002 1932 63 16 (USD)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Na razie nie pakuję walizek
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.