Adam
Znaczenie imienia nieznane. Od czasów Józefa Flawiusza sądzono, że Adam oznacza 'czerwony' (Adam miał być ulepiony z czerwonej gliny). Obecnie przyjmuje się, że imię to pochodzi z sumeryjskiego ada-mu 'mój ojciec' albo z akadyjskiego ad-mu 'zbudowany, zrodzony', albo jeszcze z arabskiego adama 'łączyć się'. Adam oznaczałoby istotę społeczną dążącą do łączenia się z innymi ludźmi. Imię wyprowadza się też z hebrajskiego adhamah 'ziemia', wtedy znaczyłoby 'rolnik', albo 'że człowiek, z ziemi powstały, do ziemi wróci'.
W Biblii Adam zasadniczo oznacza człowieka w ogóle, i to zarówno jednostkę, jak zbiorowość, cały rodzaj ludzki. Tylko pięciokrotnie pojawia się jako imię własne.
W Polsce jest to popularne imię męskie, poświadczone już w r. 1194. W dokumentach pojawia się w formach: Adam, Adem, Jadam, Jedam. Postać zdrobniała - Adaś. Od imienia tego pochodzą nazwiska: Adamczowski, Adamczewski, Adamkow, Adamkowicz, Adamowicz, Adamowski, Adamus, Adamek.
Odpowiedniki obcojęz.: łac. Adamus, ang., fr., niem., ros. Adam, hiszp. Adán, wł. Adamo.
Święci, którzy w literaturze chrześcijańskiej pojawiają się pod imieniem Adam, tworzą w zbiorach hagiograficznych małą gromadkę. Nie osiąga ona liczby dziesięciu. Przewodzi jej
Adam, praojciec rodzaju ludzkiego. Znamy go z opowieści biblijnej, z lektury pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju. Znacznie mniej dowiadujemy się stąd o jego życiu po opuszczeniu Edenu, ogrodu rozkoszy. Musiał pracować i w pocie czoła zdobywać swój chleb powszedni. Był pierwszym rolnikiem, a niewątpliwie musiał trudzić się z konieczności innymi zajęciami. O tym wszystkim opowiadają szeroko wschodnie legendy, żydowskie i muzułmańskie, wraz z nimi cała obfita literatura apokryficzna, o której tu szerzej pisać nie możemy. Ze wzmianek zawartych w Biblii wolno nam natomiast wnosić, iż po opuszczeniu raju nie był ani buntownikiem, ani desperatem. Zresztą Księga Mądrości mówi nam wprost o wyprowadzeniu Adama z upadku (10, 1 n.). Był wierzącym i skruszonym. Czy wolno jednak wnioskować stąd, że osiągnął wieczne zbawienie- Pismo św. nie mówi o tym wprost. Wnikając jednak w sens wypowiedzi, które znajdujemy na ten temat w księgach objawionych, nie możemy wątpić, że Adam został rzeczywiście zbawiony - zauważa św. Augustyn w jednym ze swych listów. Takie też było powszechne przekonanie Ojców Kościoła, których Augustyn reprezentuje ze zwykłą sobie retoryczną swadą i bogactwem racji. Co więcej, wielu Ojców sądzi także, że Chrystus zstępując do otchłani, przede wszystkim pocieszył Adama wieścią o swym zwycięstwie nad grzechem i śmiercią. Tezę o zbawieniu Adama podtrzymywali także teolodzy średniowiecza, nieliczni zaś, którzy z tej powszechnej opinii się wyłamali, wzbudzili u pozostałych zdziwienie i oburzenie. A jakie jest oficjalne stanowisko Kościoła- W tej dziedzinie zaistniała pewna różnica między Wschodem a Zachodem. Kościoły wschodnie oddawały Adamowi i Ewie kult publiczny. Grecy czynili to w niedzielę przed Bożym Narodzeniem, a ponadto wspominali ich 25 marca. Wiele innych terminów spotykamy w pomnikach hagiograficzno-liturgicznych syryjskich i koptyjskich. Natomiast w Kościele łacińskim nie oddawano publicznej czci pierwszym rodzicom. Pojawili się jednak w kilku martyrologiach łacińskich, i to, żeby się tak wyrazić, sporadycznie: już to 25 marca, bądź też 24 kwietnia, lub wreszcie 23 sierpnia. Zdaje się, że w nawiązaniu do tego pierwszego terminu albo też innych jeszcze terminów ruchomych (Wielki Piątek, w oktawie Wielkanocy itp.) żywot Adama i Ewy - opowiedziany zresztą w zasadniczej zależności od samej tylko Biblii - położył na początku marca w swych Żywotach Świętych Skarga. Pojawiające się natomiast w popularnych kalendarzykach imiona pierwszych rodziców w wigilię Bożego Narodzenia zawdzięczają, jak się zdaje, ten termin wpływom wschodnim. Dodajmy jeszcze, iż przy jerozolimskiej Bazylice Grobu istnieje kaplica poświęcona Adamowi. Odpowiada to poniekąd starożytnej opinii, szeroko rozpowszechnionej u Żydów, jakoby był pochowany w dolinie Hebronu; albo też późniejszemu przeświadczeniu, które znajdziemy już u Orygenesa i które głosiło, że było to na samej Kalwarii. Paralele teologiczne, którym to odpowiada (Adam - Chrystus), oraz późniejsze reperkusje w chrześcijańskiej ikonografii - żeby wymienić tylko krople Krwi Chrystusowej spływające na wyschniętą czaszkę Adama - są dobrze znane.
Adam z Langheim był pierwszym opatem cysterskim w tej miejscowości. Rządził bardzo długo. Dla opactwa wystarał się o cenne przywileje, a po r. 1140 współdziałał w zakładaniu nowego w Plasach (Plass, Plascium), w pobliżu Pilzna, fundacji Władysława II Czeskiego. Zmarł około r. 1150. U cystersów czczono go jako błogosławionego, a jego wspomnienie umieszczono pod dniem 31 lipca.
Adam z Ebrach. Pochodził spod Kolonii. Mnichem został w Morimond. W r. 1127 został opatem nowo założonej fundacji w Ebrach. W r. 1147 wziął udział w akcji na rzecz krucjaty i głosił kazania w Bawarii. Przyjaźnił się z Hildegardą z Bingen. Konrad III, który go bardzo cenił, ucznił zeń swego posła do Eugeniusza III (1145-1153). Zmarł 25 listopada 1161 r., ale wspominano go 25 lutego.
Źródła i podstawową literaturę podaje LM 1 (1977), 108. Starsze także w DHGE 1 (1912), 464 n.
Adam Gautier (Walter). W r. 1188 obrano go opatem w Trappe. W kilka lat później kapituła generalna, zebrana w Cîteaux, wezwała go do Clairvaux. W r. 1202 towarzyszył hrabiemu Renaldowi z Dampierre w wyprawie do Ziemi Świętej. Potem znów król Filip August wysłał go do papieża w sprawie swego rozwodu. W dokumentach pojawia się jednak przede wszystkim jako rządca zaabsorbowany sprawami majątkowymi swego opactwa. Zmarł 7 maja, prawdopodobnie w r. 1243.