Dymitr
Jest to imię męskie, wywodzące się z języka greckiego. D-m-trios to pierwotnie przymiotnik od D-m-t-r - bogini płodów rolnych. W okresie klasycznym (u Ajschylosa) przymiotnik d-m-trios występuje jako przydawka do bios 'życie' i znaczy 'wiejski, rolniczy' (w sensie: życie na wsi). Jako imię własne D-m-trios, nadawane zapewne ku czci bogini, znane było już w starożytności i dosyć wśród Greków rozpowszechnione. Z chrześcijańskiego Bizancjum przyszło do Słowian Bałkańskich i na Ruś (w wymowie późnobizantyjskiej Dimitrios, z czego ros. Dimitrij i ukr. Dmytro).
Polskie Dymitr pochodzi zapewne z Rusi Czerwonej, na co wskazuje -y-. To samo imię przyjmowane za pośrednictwem łacińskim brzmi po polsku Demetriusz.
W średniowieczu znane w Polsce w bardzo różnych postaciach: Dymitr, Demitr, Dmytr albo Dmitr itp., głównie z Rusi Czerwonej. Czasami identyfikowano, oczywiście niesłusznie, to imię z Dzietrzychem, wywodzącym się z niemieckiego Dietrich.
Jako imię własne wśród Polaków rzadko jest spotykane. Z bardziej znanych postaci historycznych, noszących to imię, warto wymienić Dymitra z Goraja, podskarbiego w czasach Kazimierza Wielkiego, a później słynnego Dymitra Samozwańca z początków XVII w. Na Rusi Moskiewskiej imię Dymitr kilkakrotnie występowało w tamtejszej rodzinie panującej Rurykowiczów (np. słynny Dymitr Doński).
W Polsce w odniesieniu do Greków starożytnych używamy postaci Demetriusz, a w odniesieniu do osób z czasów bizantyjskich i ruskich - Dymitr.
Odpowiedniki obcojęz.: łac. Demetrius, ang., niem. Demetrius, fr. Démétrius, Dém-tre, Domitre, Mitre, ros. Dimitrij, Dmitrij, Mitia, Mitka, ukr. Dymytrij, Dmytro, wł. Demetrio.
W martyrologiach i im podobnych wykazach doliczyć się można ponad dwudziestu Dymitrów względnie Demetriuszów. Ale niektórzy ledwo znani są z imienia i włączeni do wspomnień liczniejszych grup męczenników. Inni nigdy nie doczekali się kultu trwałego, bardziej rozległego. Tutaj wystarczy przedstawić trzech, najsłynniejszych:
Dymitr, biskup Aleksandrii. Gdy obejmował tę stolicę, w jej sławnej szkole katechetycznej wykładał Klemens. Po jego odejściu, około r. 204, biskup wyznaczył na następcę młodego Orygenesa. Szkoła, podzielona na sekcje, rozwinęła się wspaniale, a Orygenes mógł swobodnie kontynuować swe studia skrypturystyczne i rozwijać swą alegoryczną egzegezę. Około r. 215 mistrz wyjechał najpierw do Arabii, potem w Palestynie szukał schronienia przed proskrypcjami Karakalli. Gdy jako laik wygłaszał w Cezarei kazania, Dymitr potępił śmiałość, ale zamilkł wobec sprzeciwu innych, powołujących się na precedensy. Na zwołanych synodach dwukrotnie potępił potem Orygensa za przyjęcie święceń kapłańskich bez upoważnienia własnego biskupa. Niewątpliwie zajmował się także terminem święcenia Wielkanocy, ale nie on, jak to później twierdzono, wymyślił epakty oraz komput przyjęty przez Ojców nicejskich. Zmarł po 42 latach rządów biskupich, około r. 230. Wspomnienie obchodzono 9 października.
Dymitr (Demetriusz) z Tesaloniki. Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa męczeńską śmierć poniósł w starożytnym Sirmium (dziś Sremska Mitrovica w Jugosławii) za panowania Maksymiana (na przełomie III i IV stulecia), ale Tesalonika stała się ośrodkiem kultu, który stamtąd promieniował na wschód i zachód. Ludność miasta widziała w nim -wielkiego męczennika- (Megalomartyr), obrońcę przed wrogami, a czciła niezwykle uroczyście. Do bazyliki zbudowanej w V w. ściągały liczne pielgrzymki z krajów bałkańskich. Nie bez związku z tym kultem były zarówno liczne legendarne utwory, jak i słynne targi tesalonickie. Krzyżowcy czcili tego męczennika jako wspomożyciela w bojach z niewiernymi. Oni też przyczynili się wydatnie do przeszczepienia kultu na Zachód, gdzie był on żywotny jeszcze w czasach baroku. Bogata jest również ikonografia świętego, przedstawianego najczęściej w zbroi, z lancą, mieczem itp. Dzisiaj kult jest jeszcze żywy na Wschodzie oraz w Grecji, która posiada ponad dwieście kościołów pod wezwaniem Demetriusza. Pamiątkę jego Grecy obchodzą 26 października, natomiast Martyrologium Rzymskie oraz Breviarium Syriacum wspominają Demetriusza 9 kwietnia.
Pasje i dawne pomniki kultu w BHG 496-547z oraz w BHL 2122-2127. Inne dobrze w DHGE 14 (1960), 1493-1499. O kulcie także LM 3 (1984), 686-689; oraz 6 (1993), 659. - U nas przede wszystkim SSS 7 (1982), 294-297: Testimonia najdawniejszych dziejów Słowian (V-X w.), Seria grecka, Z. 2, Wrocław 1989 (= Prace slawistyczne 63), 162-235; oraz przykład eksploatowania miracula Dymitra w pracy H. Evert-Kappesowej, (w) Europa - Słowiańszczyzna - Polska, Studia ku uczczeniu... K. Tymienieckiego, Poznań 1970, 179-196. - Ikonografia w LCI 6 (1974), 41-45; Bibl. Ss. 4 (1964), 555; oraz w LM 3, l. c.
Dymitr Doński. Jego obecność na tym miejscu może dziwić. Jest w każdym razie postacią kontrowersyjną. Wprawdzie współpracował z biskupami swego kraju, ale wiemy również, że odpowiadało to jego zamysłom polityczno-dynastycznym i że potrafił posługiwać się podstępem, był bezwzględny, nawet okrutny. Sądzą dlatego niektórzy, że jego wyniesienie do chwały świętych było aktem ukrytej polemiki pomiędzy hierarchami prawosławia: ci, którzy przebywają na emigracji i nie podporządkowali się patriarchatowi moskiewskiemu, ogłosili niedawno świętymi cara Mikołaja II i wszystkich członków jego rodziny, zamordowanych w Jekatynenburgu (1918). Bardziej może kult Dymitra przypominałby cześć, jaką z inicjatywy Piotra Wielkiego spotęgowano wokół postaci Aleksandra Newskiego. Dymitr w niejednym był do niego podobny. Urodził się 12 października 1350 r. jako syn Iwana II, a wnuk Iwana I Kality. Już w r. 1359 stał się dziedzicem wielkiej części Księstwa Moskiewskiego. W trzy lata później przypadło mu ono w całości. Był też z przerwami, a od r. 1375 niepodzielnie panem Wielkiego Księstwa Włodzimierskiego. W utrwalaniu tak szerokiego panowania poparli go bojarzy moskiewscy, z metropolitą Aleksiejem na czele. Przy zręcznej polityce, jaką prowadził ze Złotą Ordą, Tatarami i Bułgarami znad Wołgi, zdołał potem swe panowanie we Włodzimierzu utrwalić. Przypieczętował je małżeństwem z Eudoksją, córką Dymitra Konstantynowicza z Suzdala i Niżnego Nowogrodu. Także w długotrwałym współzawodnictwie z Michałem Aleksandrowiczem, księciem Tweru, popieranym przez Olgierda Litewskiego, zdołał w końcu osiągnąć powodzenie i poddać go jako wasala swemu zwierzchnictwu. Potem umocnił się w samej Moskwie, czego widomym przejawem było stracenie Iwana Weljaminowa. Po śmierci Olgierda wykorzystał sytuację i uzyskał nowe terytoria, ziemie podległe wielkiemu księciu litewskiemu. Swą zwierzchność zdołał także narzucić księciu Riazania. Również Nowogród musiał uznać jego władzę, i to już w r. 1367. W r. 1386 poprowadził na krnąbrne miasto ekspedycję karną i nałożył na nie dotkliwą kontrybucję. Ze Złotą Ordą to pertraktował, to znów zjednywał ją sobie cennymi podarkami. Konsekwentnie zmierzał do zrzucenia jakiejkolwiek zwierzchności tatarskiej. Wojska dowodzone przez chana Mamaja pokonał 8 września 1380 r. w krwawej bitwie pod Kulikowem nad Donem. W dwa lata później musiał jednak znów toczyć boje z chanem Tochtamyszem, któremu udało się zniszczyć Moskwę. Mimo to jego autorytet nie ucierpiał, a w r. 1383 Złota Orda uznała wielkoksiążęcą władzę Dymitra. Posługiwał się doradcami duchownymi, pośród których znaleźli się św. Sergiusz z Radoneża i metropolici Mitia, Dionizy, Pimen oraz Cyprian. Z książąt ruskich wielu ceniło jego talenty jako dowódcy i chętnie stawało u jego boku. Później historiografia, zwłaszcza historiografia XIX i XX w., idealizowała jego postać. W każdym razie w dziejach Rosji zapisał się jako wielki zjednoczyciel i wybawca z jarzma tatarskiego. Pozostawiając połączone księstwa synowi Wasylowi I, Dymitr zmarł 19 maja 1389 r. Kanonizując księcia, synod moskiewski z r. 1988 wynosił jego zasługi dla Cerkwi, patriotyczne czyny w strasznych latach jarzma, dobroczynny wpływ wywierany na drugich, obronę wiary, fundacje kościołów i klasztorów, pomoc niesioną biednym. Zakończył patetycznym twierdzeniem: -Oddał duszę za przyjaciół swoich-.
Dymitr Priłuckij. Urodził się w rodzinie kupieckiej w Perejasławiu. Tam też wstąpił do zakonu. Potem na wysepce Jeziora Perejasławskiego założył nowy klasztor i był jego ihumenem. Po poradę zwracał się często do św. Sergiusza z Radoneża. Jego natomiast cenił Dymitr Doński. Potem znów zatęsknił za samotnością i ruszył w dal. W zakolu rzeki (stąd też nazwa Priłuckij) w pobliżu Wołogdy założył w r. 1371 nowy klasztor. Zmarł 11 lutego 1391 r. Jego żywot sporządził mnich Longin.
Dymitr z Rostowa. Daniel Sawicz Tuptało, bo takie było jego chrzestne imię i rodowe nazwisko - urodził się w r. 1651 niedaleko Kijowa. W słynnej Akademii Kijowskiej, założonej przez Piotra Mohyłę, otrzymał solidne wykształcenie, które wywarło silny wpływ na jego późniejszą bogatą twórczość pisarską. W r. 1668 wstąpił do klasztoru Św. Cyryla w Kijowie. Tam też w r. 1675 został kapłanem. Wkrótce zasłynął jako kaznodzieja. Piastując równocześnie rozmaite funkcje zakonne, w latach 1677-1679 przebywał w wielu miejscowościach Ukrainy, Białej Rusi i Litwy, zwłaszcza w Czernihowie i Wilnie. W latach następnych był ihumenem w kilku klasztorach, przez czas jakiś przebywał też w Kijowie, gdzie rozpoczął największe dzieło w swej literackiej twórczości: popularne menea, czyli Żywoty Świętych ułożone według kalendarza. Bodźcem, a poniekąd także wzorem i źródłem były m.in. Żywoty Świętych Piotra Skargi, ale materiały zebrał bogatsze, nie gardząc także zbiorem bollandystów. W r. 1699 widzimy go w Nowogrodzie, natomiast w r. 1700 już w Moskwie, gdzie zwrócił na siebie uwagę Piotra Wielkiego. Z jego to inicjatywy w r. 1701 mianowany został biskupem Tobolska i metropolitą całej Syberii, ale z uwagi na stan zdrowia do powierzonej mu diecezji nie wyjechał. Toteż w r. 1702 przeniesiony został na stolicę metropolitalną do Rostowa, którą objął w roku następnym. W rządzeniu okazał się niezwykle gorliwy, dbały o wykształcenie i duchowy poziom kleru, miłosierny i pełen troski o nieszczęśliwych. Dużo energii poświęcił także zwalczaniu starowierców (raskolników). W założonej przez siebie szkole kazał uczyć greki i łaciny, zresztą w tej dziedzinie szerzył idee Akademii Kijowskiej i uznawał jej kierunek teologiczny. Wspomnijmy przykładowo, że bronił Niepokalanego Poczęcia i szerzył takie formy pobożności eucharystycznej, które właściwe były Kościołowi zachodniemu. Oznaczał się ponadto gorącym nabożeństwem do Męki Pańskiej i sporo uwagi poświęcił kultowi Najśw. Serca Jezusowego. Zresztą w kazaniach i rozważaniach Dymitra znać wyraźnie wpływ takich autorów, jak: Bonawentura, Tomasz - Kempis, Piotr Kanizy, Korneliusz - Lapide, z bliższych zaś wspomniany Piotr Skarga oraz Tomasz Młodzianowski. Sterany pracą, zmarł na klęczniku 28 października 1709 r. w opinii świętości. M. Jugie przytacza sąd pewnego jezuity, który już w r. 1701 pisał o nim: -To wspaniały człowiek, mąż rzeczywiście prawy-. Kościół rosyjski kanonizował go w niespełna pięćdziesiąt lat po śmierci (1757). Był to pierwszy święty ogłoszony przez tzw. Święty Synod. W kalendarzach prawosławnych pamiątkę jego umieszczono 21 września.