Kunegunda
Jest to imię dwuczłonowe pochodzenia germańskiego. Składa się z elementów: kunni- (goc. kuni) 'ród, plemię' i -gund 'walka'. Kunegunda to 'bojowniczka rodu'.
Odpowiedniki obcojęz.: łac. Cunegundis, fr. Cunégonde, niem. Kunigunde, wł. Cunegonda.
Święte i błogosławione, które nosiły to imię, nie są liczne. W wykazach zajmują pięć pozycji. Szóstą zajmuje postać, którą przedstawiliśmy pod imieniem Kinga, bo pod nim przeszła do naszej historii. Tu wystarczy nieco miejsca poświęcić dwom postaciom:
Kunegunda, dziewica. Średniowieczna legenda związała ją ze świętymi Mechtundą, Wigbrandą i Chrischoną. Wszystkie cztery miały być towarzyszkami św. Urszuli. Gdy wracały z Rzymu, zachorowały i zatrzymały się nad Jeziorem Zuryskim. Zmarły w Rapperswil. Kardynał Peraudi dokonał w r. 1504 translacji ich relikwii do Eichsel pod Rheinfelden. Do dziś dnia zdążają tam pielgrzymki i odbywają się uroczyste procesje. Kunegunda jest patronką niewidomych i chromych. Wspomnienie obchodzi się 16 lub 17 czerwca, a w Eichsel w trzecią niedzielę lipca.
Kunegunda, cesarzowa. Urodziła się około r. 978 jako córka Zygfryda, hrabiego na Lützelburgu (Luksemburg). O jej młodości wiemy niewiele. To wszakże pewne, że otrzymała staranne wychowanie i bardzo dobre jak na owe czasy wykształcenie. Między r. 998 a 1000 poślubiła księcia Bawarii, który wkrótce jako Henryk II miał zasiąść na tronie niemieckim, a później otrzymać i objąć w posiadanie koronę cesarską. Razem z nim została też i ona ukoronowana, najpierw (1002) w Paderborn przez arcybiskupa Willigisa z Moguncji, potem (1014) w Rzymie przez papieża Benedykta VIII. W rządach miała niemały udział, zwłaszcza wtedy, gdy pod nieobecność małżonka sprawowała regencję. Towarzyszyła mu także w urządzaniu jego słynnych fundacji. Jej samej (1017) zawdzięcza swe powstanie klasztor w Kaufungen (pod Kassel w Hesji), do którego po śmierci męża (1025) wstąpiła. Zmarła tam 3 marca 1033 r., ale pochowana została obok cesarza w katedrze bamberskiej. Kanonizował ją w 1200 r. Innocenty III. Nieco wcześniej anonimowy pisarz skomponował jej Vita i ubarwił mocno wątkami legendarnymi. Ten to właśnie utwór sprawił, iż długo czczono Kunegundę jako dziewicę albo jej małżeństwo z Henrykiem uważano za dziewicze. Zdaniem historyków XIX i XX w. (qua de re inter historicos multum disceptatum est, notują bollandyści) mniemania tego utrzymać się nie da: małżeństwo było bezdzietne, legenda powstała prawdopodobnie dlatego, że z czasem Henryk i Kunegunda wyrzekli się pożycia. Wielkość Henryka II tkwiłaby raczej w tym, iż nie poszedł za wskazaniami prawa niemieckiego i z małżonką się nie rozstał, ale dochowując wierności praktykował pełną wstrzemięźliwość.