Marcelin
Jest to imię pochodzenia łacińskiego (Marcellinus); wywodzi się z cognomen utworzonego od nomen gentilicium Marcelli (zob. MARCELI) za pomocą sufiksu -inus, który oznacza przynależność, pochodzenie.
W Polsce znane od XI w. i mieszane bywa z Marcelim. Te same osoby (biskupi) wspominane są raz z imieniem Marceli, raz Marcelin.
Odpowiedniki obcojęz.: łac. Marcellinus, fr. Marcelin, hiszp. Marcelino, wł. Marcellino.
Doliczono się dziewięciu świętych, którzy nosili to imię. Dwóch z nich pominiemy. Znani są jedynie z imienia, umieszczonego wśród męczenników, których dla nie znanych powodów zgrupowano razem w jednym wspomnieniu.
Marcelin, Manea, Jan, Serapion i Piotr, męczennicy. Marcelin miał być trybunem, Manea jego żoną, a Jan, Serapion i Piotr ich synami. Zginąć mieli za wiarę w Tomi, w Mezji, a więc na terenie dzisiejszej rumuńskiej Konstancy. Ta lokalizacja jest co najmniej wątpliwa, bo Passio Marcelli mówi nie o Tomi, ale o egipskim Tmuis, a to lepiej harmonizowałoby z imieniem Serapion. Dość, że Martyrologium Hieronimiańskie wymienia ich pod dniem 27 sierpnia.
Marcelin i Piotr, męczennicy rzymscy. Śmierć ponieśli w czasie prześladowania za Dioklecjana, prawdopodobnie 2 czerwca 304. Marcelin miał być kapłanem, a Piotr egzorcystą. Pochowani zostali na cmentarzu ad duas lauros przy via Labicana. Konstantyn Wielki wybudował tam bazylikę, a w niej mauzoleum dla swej matki Heleny. Papież Damazy I ułożył na ich cześć epigramat, w którym posłużył się relacjami nawróconego na wiarę oprawcy męczenników. Wyraźnych, a wczesnych śladów oddawanej im czci dostarczyła ponadto archeologia. Dodajmy jeszcze, że stosunkowo wcześnie imiona męczenników znalazły się w modlitwie Nobis quoque kanonu mszy rzymskiej oraz w liturgii ambrozjańskiej. W 827 r. relikwie dostały się do Seligenstadt (niedaleko Frankfurtu nad Menem). W Rzymie natomiast chwałę męczenników głosił kościół przy via Merulana. Wyraźnie nie przystaje do wszystkich tych niewątpliwych ustaleń późniejszy opis męczeństwa Marcelina i Piotra (V lub VI w.), który, podobnie jak wiele rzymskich legend hagiograficznych, nie zasługuje na jakąkolwiek wiarę.
Marcelin, papież. Był z urodzenia rzymianinem. Na stolicę św. Piotra wstąpił 30 czerwca 296 r., nie wiemy natomiast, w którym dniu r. 304 zmarł. Nie wiemy też, czy był męczennikiem w najściślejszym tego słowa znaczeniu, czy też raczej zmarł na skutek więziennych udręk. Sądzono, że na cmentarzu Pryscylli odkryto jego grobowiec, ale to sprawa dyskusyjna. Nie znalazł się w inskrypcjach Damazjańskich i nie było go w najstarszych spisach biskupów rzymskich. Stało się tak może z powodu zarzutów, jakie pod jego adresem formułowali donatyści. Utrzymywali oni, że razem z trzema kapłanami wydał święte księgi prześladowcom i ofiarował bożkom. Potem miał żałować i ponieść śmierć męczeńską. Św. Augustyn odrzucił te zarzuty, ale nie twierdził, że Marcelin zginął jako męczennik. Dość, że od czasów Bedy figuruje pod dniem 26 kwietnia w martyrologiach. Te, które zakładają jego męczeństwo, umieszczają go z innymi pod dniem 1 kwietnia.
Marcelin, biskup Rawenny. Miał być dziesiątym wśród następców św. Apolinarego. Na stolicy biskupiej zasiadał więc w pierwszej połowie IV w. Ale jego sylwetkę w sposób ogólnikowy, żeby nie powiedzieć: standardowy, skreślono dopiero w IX stuleciu. Miał być pasterzem gorliwym, dbałym o swoją owczarnię. Pochowano go w Bazylice św. Probusa. W X w. dokonano dwóch translacji, co niewątpliwie wzmogło jego kult. Wtedy też pojawiła się legenda o jego cudownym wyborze na biskupa. Swe echo znalazła w homilii św. Piotra Damiani. Wspomnienie obchodzono 5 października.
Marcelin, biskup Embrun. Miał pochodzić z Afryki Północnej. Razem z Wincentym i Domninem wyprawił się do Rzymu, aby stawić się przed papieżem Euzebiuszem. Ten to rzekomo miał ich wysłać na ewangelizację Galii. W rzeczy samej wylądowali w okolicy Nicei. Potem Euzebiusz z Vercelli wyświęcił Marcelina na biskupa Embrun. Miał być cudotwórcą, a wiele wycierpiał od heretyków. Zmarł 13 kwietnia 374 r. Wspomnienie obchodzono 20 kwietnia, w domniemanym dniu pogrzebu. Relikwie zniszczono w czasie rewolucji (1792).
Marcelin z Kartaginy. Był wysokim urzędnikiem i jako taki przewodniczył konferencji zwołanej dla uładzenia sporów między biskupami katolickimi a donatystami (411). W konferencji między innymi uczestniczył św. Augustyn. Baroniusz nazwał Marcelina męczennikiem, zakładając, że zginął z rąk donatystów. Wydaje się jednak, że stał się ofiarą denuncjacji, która uczyniła zeń zwolennika niejakiego Herakliusza, pretendenta do tronu. W martyrologium widnieje pod datą 6 kwietnia.
Marcelin, biskup Ankony. Bollandyści zauważyli, iż większość świętych, o których w swych pismach wspominał Grzegorz Wielki, przedtem nie doznawała czci liturgicznej. Jednym z wyjątków jest właśnie Marcelin, którego kult zaświadczony był dobrze w Ankonie. Ale na jaki czas datować początki tego kultu- Z braku danych chronologicznych trudno odpowiedzieć na to pytanie. Niektórzy przypuszczają, że Marcelin rządził Kościołem ankońskim między r. 550 a 568. Grzegorz opowiada w swych Dialogach (I, 6), że Marcelin, schorowany, nie mógł już o własnych siłach chodzić i dlatego w razie potrzeby nosili go domownicy. Taką potrzebą okazał się pożar miasta, którego nie można było ugasić. Przyniesiony na najbardziej niebezpieczne miejsce, biskup swą modlitwą spowodował, że płomienie zaczęły się odwracać i nie dosięgły już żadnego budynku. -Czyż nie widzisz - kończy Grzegorz - o jakiej świętości to świadczy, że chory człowiek siedząc ugasza swą modlitwą płomienie--. Marcelina wpisano do martyrologium pod dniem 9 stycznia.
Marcelin Józef Benedykt Champagnat. Był ósmym i ostatnim synem wieśniaka z Rosey, w departamencie Loary, a urodził się 20 maja 1789 r. Do seminarium duchownego uczęszczał w Verri-res i tam też kolegował ze św. Janem Marią Vianney oraz z Janem Klaudiuszem Colin, założycielem Towarzystwa Maryi (ojcowie maryści). Święcenia otrzymał w r. 1816. Zostawszy następnie wikarym w Lavalla, zaczął gromadzić konfratrów dla zakładania szkół wiejskich. Na prowincji pragnął osiągnąć to, co Jan Chrzciciel de la Salle osiągnął w miastach. Tak to powstało zgromadzenie Braci Szkolnych Marystów (Małych Braci Maryi), które niebawem otwarło kilka szkół oraz swe centrum w Hermitage. Założyciel uważał je za gałąź Towarzystwa Maryi, czyli ojców marystów. U nich też złożył zakonną profesję. Wyczerpany trudnościami i pracą, zmarł 6 czerwca 1840 r. Pius XII beatyfikował go w r. 1955, zaś w poczet świętych zaliczył w r. 1999 Jan Paweł II.