Aaaa dam etat za pracę i... seks
"Dziennik Polski" pisze, że w internecie pojawiły się ogłoszenia proponujące pracę biurową, połączoną ze spotkaniami z szefem po godzinach. Specjaliści mówią to przejaw dyskryminacji i łamania prawa.
"Szukam asystentki i kochanki w jednym". "Szukam ładnej kobiety na stanowisko asystentki. Wiek od 18 do 35 l.". "Szukam miłej i ładnej kobiety do pracy biurowej plus układu polegającym na miłych spotkaniach ze mną".
Treść wirtualnych propozycji jest do siebie podobna, ale podany kontakt mailowy za każdym razem inny. Proponuje się podpisanie umowy o pracę oraz wynagrodzenie: 5-7 tys. zł netto.
Poza 8-godzinnym wykonywaniem służbowych obowiązków, pracodawca zastrzega również, że będzie oczekiwał wspólnego spędzania czasu prywatnego. Najlepiej, by kandydatka miała własne mieszkanie. Od zainteresowanych ofertą wymaga się przesłania nie tylko CV, ale również i zdjęcia.
Skomentuj artykuł