Chcesz zadbać o swoje małżeństwo? Te pięć sprawdzonych zasad sprawi, że wasza relacja rozkwitnie

Fot. Yuri Arcurs / Depositphotos.com
KAI / mł

Małżeństwa trzeba się uczyć, to jasne. Ale od kogo? Dobrych wzorców jest coraz mniej, a każdy z nich robi się na wagę złota. Dosłownie, bo niewiele jest rzeczy cenniejszych, niż mocna, wspierająca i pełna miłości małżeńska relacja, w której słowa "na dobre i na złe" nie są tylko pustym sloganem.

Jednym z małżeństw, które miały mocną i głęboką więź, byli Wiktoria i Józef. To para, o której ostatnio w mediach głośno: przyszli błogosławieni czekają na wrzesień na swoje wielkie święto. Ulmowie, choć nie byli po kursach psychologii i nie mieli do dyspozycji mądrości całego internetu, dobrze wiedzieli, co robić, żeby ich małżeństwo przynosiło radość, a nie kłopoty. Oto kilka rad od Józefa i Wiktorii.

Troszcz się o relację nie tylko od święta

To miłe, gdy druga osoba pamięta o urodzinach, imieninach czy słynnej dacie ślubu, która czasem sprawia wiele kłopotów zwłaszcza panom. Jednak świąteczne prezenty, uwaga i czułość nie wystarczą, by małżeństwo miało się dobrze. To robota na każdy dzień. Jak pogłębiać swoją miłość? Wiktoria i Józef robili to tak: szanowali się, byli dla siebie dobrzy, serdeczni, okazywali sobie życzliwość (a nie złośliwość i ironiczne docinki!), obdarowywali się tym, czym akurat mogli, troszczyli się o siebie. Czemu nie spróbować?

Zwykłe, proste gesty miłości potrafią naprawdę wiele zmienić, a o sukcesie w małżeństwie decyduje codzienność.

DEON.PL POLECA

Tak, żeby drugiej osobie było z tobą dobrze

Przyjaciel Józefa Ulmy, który często ich odwiedzał, wspominał, że „Józef był życzliwy i uprzejmy, oboje z żoną tworzyli atmosferę ciepła rodzinnego”. Oboje starali się o postawę dobroci; starali się zaniedbywać swój egoizm, a pielęgnować bycie dla drugiej osoby, by czuła się dobrze. „To jest najpiękniejszy i najprostszy opis codzienności małżeńskiej Józefa i Wiktorii” – mówi postulator procesu, ks. Burda.

Kłótnie ogranicz do minimum

Wiktoria i Józef byli zgodnym małżeństwem. Stawali za sobą, gdy było trzeba, słuchali się z uwagą. "Byli jedno za drugim. Bywałem często w ich domu. Nigdy nie słyszałam, aby się kłócili” - mówi przyjaciel małżonków. Ograniczanie kłótni do minimum pomagało im troszczyć się o bliskość i jedność w związku.

Nie narzekaj. Szukaj okazji do wdzięczności

Problemów im nie brakowało. Mimo to nie narzekali. Brzmi to jak banał, ale w praktyce bywa naprawdę trudne - i bardzo skuteczne. Czy twój mąż wie, że się z niego cieszysz? Czy twoja żona wie, że ją doceniasz? A może widzisz tylko minusy, drobiazgi do poprawki, nie umiesz skupić się na tym, co dobre w waszej relacji, w was, a dostrzegasz tylko to, co z czasem coraz bardziej cię irytuje? Łatwo zamienić się w fontannę narzekania, trudniej dbać o to, by okulary wdzięczności były czyste.

Żyj wiarą

Co to za wskazówka dla relacji małżeńskiej - można się oburzyć. A jednak jest w tej prostej wskazówce głęboka mądrość. Sakrament małżeństwa nie bez przyczyny jest sakramentem. Więź, która powstaje między małżonkami, jest pod opieką Opatrzności; to wsparcie, z którego w trudnych chwilach naprawdę warto korzystać. Życie wiarą to też nieustanny rozwój, praca nad tym, co jeszcze nie wychodzi, i to nie samotna harówka, ale działanie z bożym "dopalaczem" łaski. Wspólna modlitwa pomaga otworzyć serce przez drugą osobą.

Józef i Wiktoria dbali o modlitwę małżeńską i osobistą, byli zaangażowani w życie parafialne, często przyjmowali sakramenty, brali udział w coniedzielnej i świątecznej Mszy św. Jeden ze świadków życia Wiktorii i Józefa wspominał, że małżonkowie kolejne dzieci „wprowadzali w klimat wiary, którym na co dzień żyli”. "To wszystko było osnute i przemienione żywą obecnością Pana Jezusa" - mówi ks. Burda.

KAI / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chcesz zadbać o swoje małżeństwo? Te pięć sprawdzonych zasad sprawi, że wasza relacja rozkwitnie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.