Doradca kariery poszukiwany

Zdaniem specjalisty, kariera przestaje być rozumiana jako "drabina", ale staje się "sieciowym układem osiąganych kompetencji" (fot.jeremy.wilburn)
Natalia Adamska / "Dziennik Polski" / slo

Koniec pokonywania kolejnych szczebli drabiny zawodowej. Nastał czas "sieciowego układu osiąganych kompetencji". Może być receptą na bezrobocie i wzrost gospodarczy. Centra całożyciowego doradztwa kariery mają skoordynować i uzupełnić istniejące w Polsce poradnictwo zawodowe. I zapewnić fachową pomoc młodzieży, bezrobotnym, pracownikom, którzy chcą się przekwalifikować, a nawet emerytom szukającym zajęcia.

Ideę forsuje Narodowe Forum Doradztwa Kariery. Ma już poparcie Konwentu Marszałków Województw RP. Jest szansa, że pierwsze takie centrum powstanie w Krakowie.

- Klasyczne poradnictwo zawodowe polegało na tym, że doradzało się, jak wybrać konkretny zawód. Dzisiaj rynek pracy się zmienił. Coraz mniej jest zawodów z dobrze określonym zakresem obowiązków i zadań. Oczywiście, część z nich typu: chirurg czy farmaceuta nie zniknie nigdy, ale coraz częściej pracodawcy nie pytają o zawód wyuczony, ale o kompetencje przyszłego pracownika - ocenia dr Czesław Noworol, prezes Narodowego Forum Doradców Kariery, ekspert Parlamentu Europejskiego.

DEON.PL POLECA

Zdaniem specjalisty, kariera przestaje być rozumiana jako "drabina", ale staje się "sieciowym układem osiąganych kompetencji". Inaczej mówiąc, jest to portfolio, na które składają się dyplomy i zaświadczenia ukończenia edukacji formalnej i nieformalnej, certyfikaty ukończonych szkoleń, kursów, czy informacje o projektach, w których brało się udział. Im jest ono grubsze, tym pokaźniejszy jest kapitał kariery i większe szanse pracownika na zatrudnienie lub samozatrudnienie.

- Wyzwaniem jest tak kształcić młodzież, żeby po szkole czy studiach pracowała w obszarze, do którego nabyła kwalifikacje. Obecnie powstają Polskie Ramy Kwalifikacyjne, do których trzeba będzie dostosować programy nauczania. Dokument ten będzie określał zakres wiedzy i umiejętności, które musi posiadać absolwent danej placówki oświatowej. Być może zmniejszy on rozbieżność między tym, czego wymaga rynek, a tym, co przekazują szkoły i uczelnie - podkreśla specjalista.

Prognoza Europejskiego Centrum Rozwoju Kształcenia Zawodowego wskazuje, że już w roku 2015 zapotrzebowanie na pracę wymagającą wysokich kwalifikacji (studia magisterskie, podyplomowe i szkolenia specjalistyczne) osiągnie 30 proc., a prawie połowa stanowisk będzie wymagała kwalifikacji średnich (w tym zawodowych).

Po roku 2018 nastąpi dominacja efektu starzenia się społeczeństwa, co uwidoczni się w zmniejszającej się liczbie osób pracujących. W Unii Europejskiej zatrudnienie spadnie do roku 2050 o prawie 30 milionów.

Tymczasem w Polsce brakuje specjalistycznego doradztwa dla młodzieży. Nietrafne decyzje podjęte w gimnazjum czy szkole średniej rzutują na całe życie. Stają się barierą w planowaniu kariery edukacyjnej i zawodowej.

- Profesjonalny doradca kariery pomoże określić predyspozycje, zdolności, mocne i słabe strony oraz przygotować indywidualny plan działania. Specjalista jest wyposażony w narzędzia psychometryczne badające zainteresowania, uzdolnienia, kompetencje i cechy charakteru przyszłego pracownika. Nie wybierze za ucznia drogi kształcenia, ale pokaże możliwości dopasowania oferty edukacyjnej do danej osoby - opisuje dr Czesław Noworol.

Obecnie poradnictwo zawodowe w Polsce jest rozdrobnione. Dorosłymi bezrobotnymi zajmują się urzędy pracy. Na 3-4 doradców zawodowych przypada tam średnio ponad tysiąc bezrobotnych. W zaledwie 50 szkołach w Polsce funkcjonują ośrodki kariery. Młodzież może jeszcze skorzystać z konsultacji w poradni psychologicznej lub centrów informacji zawodowej Ochotniczych Hufców Pracy. Żołnierze zawodowi powracający na cywilny rynek pracy mogą zgłosić się do Wojskowych Centrów Aktywizacji Zawodowej, a studenci do akademickich biur karier.

- Każda z tych placówek zajmuje się wycinkowo poradnictwem zawodowym i praktycznie ze sobą nie współpracują. Potrzebna jest instytucja, która skoordynuje ich działania. Właśnie tym powinny zająć się wojewódzkie centra kariery - twierdzi dr Czesław Noworol. - Korzystając ze struktur istniejących instytucji i źródeł ich finansowania, można utworzyć hierarchiczną sieć centrów, czyli zespołów specjalistów wykonujących zadania zlecane przez marszałków województw. Wymaga to zintegrowania wszystkich funduszy społecznych kierowanych obecnie na rozproszone poradnictwo zawodowe i przeznaczenie ich na efektywny system doradztwa kariery.

Placówki te mogłyby być również współfinansowane przez pracodawców, którzy mieliby możliwość rekrutować za ich pomocą odpowiednich pracowników. Dr Czesław Noworol rozpoczął już rozmowy na temat Małopolskiego Centrum Kariery z władzami województwa.

- W Paryżu w takiej instytucji pracuje kilkunastu doradców kariery. W Krakowie na początek wystarczyłoby kilku. Liczę na to, że centrum uda się wystartować w ciągu najbliższego roku - planuje dr Noworol.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Doradca kariery poszukiwany
Komentarze (1)
P
polonopitek
13 maja 2010, 18:47
Oto i nowa nowomowa.