Dorota myje nogi osobom bezdomnym

(fot. facebook.com/ZupaNaMonciaku)
facebook.com/ZupaNaMonciaku/ed

Do akcji "Zupa na Monciaku" dołączyła tydzień temu. Sprawdziła, jakie są potrzeby i w czasie kolejnego spotkania wyjęła z torby butelki z ciepłą wodą, miskę i ręcznik.

Na co dzień pracuje jako pielęgniarka, a spędzanie czasu z osobami bezdomymi zaczęła od wspólnej zupy i robienia opatrunków. Szybko uznała, że potrzebują czegoś jeszcze, więc postanowiła "myć nogi tym, którzy są brudni, którzy są zmęczeni, którzy na nogach mają niegojące się rany".

DEON.PL POLECA

"Zupa na Monciaku" została zainspirowana "Zupą na Plantach" Akcje polegają na cotygodniowych spotkaniach z osobami bezdomnymi w wybranym miejscu w mieście o tej samej porze. W czasie ich trwania nieznajomi szybko zaczynają rozmawiać jak przyjaciele, jedzą wspólnie zupę, czasem grają w piłkę.

W informacjach o sobie ludzie z "Zupy na Monciaku" piszą: "robimy dobro i pomagamy osobom w kryzysie bezdomności". Zdjęcie Doroty myjącej nogi szybko zyskało popularność na Facebooku. Ludzie komentowali: "niezwykłe", "chylę czoła", "kocham cię Dorota". Dorota mówi, że nie chce rozgłosu, a ludzie z sopockiej ekipy Zupy zapraszają do "przekłucia lajków na kolejne działania".

Franciszek myje nogi uchodźcom i muzułmanom >>

Przełóżmy lajki na konkret

Ludzie zaangażowani w "Zupę na Monciaku" nie zatrzymują się, tylko działają i zapraszają do podarowania skarpetek dla osób, którym Dorota umyje nogi przy okazji kolejnego spotkania.

Bezdomni z Krakowa wspominają Zbigniewa Wodeckiego >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dorota myje nogi osobom bezdomnym
Komentarze (2)
9 czerwca 2017, 23:14
Proste pytanie: czemu to ma służyć? 
9 czerwca 2017, 08:49
Jeśli są w stanie, nogi powinni myć sobie sami. Można potem pomóc opatrzyć rany i dać skarpetki. Są przecież ludzie, którzy w ogóle nie mogą się schylać, ale jakoś sobie radzą.