Bezpieczne zabawki, czyli jak nie kupić bubla
Wchodzisz do sklepu z zabawkami i nie wiesz na co się zdecydować? Kolorowe, zwracające na siebie uwagę przedmioty przyprawiają o zawrót głowy. W jaki sposób sprawdzić czy zabawka, którą chcesz kupić jest bezpieczna dla Twojego maluszka? Jak upewnić się, że zamiast dobrej zabawy, radości i frajdy nie przyniesie dziecku szkody? Co to znaczy, że zabawka jest odpowiednia dla dziecka?
Warto przed zakupem odpowiedzieć sobie na kilka prostych pytań i przede wszystkim zachować rozsądek i nie dać się skusić temu, co kolorowe, a w gruncie rzeczy bezwartościowe, czy też ulegać presji, jaką w sklepie z zabawkami dziecko potrafi wywierać na swoich rodziców.
Najistotniejszy jest fakt, czy zabawka jest dopasowana do wieku dziecka. Nie jest dobrym rozwiązaniem dawanie dziecku do zabawy takich zabawek, które po prostu nie są dla niego przeznaczone. Mimo że na początku dziecko może się nią zainteresować, tak naprawdę może nie skorzystać ze wszystkich jej możliwości w gruncie rzeczy szybko się nią znudzi.
Taka zabawka "na wyrost" nie gwarantuje też, że dziecko nie zrobi sobie krzywdy (dobrym przykładem są pluszowe zabawki przeznaczone dla dziecka od 3 roku życia, które mają plastikowe elementy, np. oczka misia czy króliczka. Jeżeli zabawką taką będzie bawić się młodsze dziecko, wówczas istnieje ryzyko połknięcia przez niego takiego drobnego elementu).
Staraj się też nie ulegać modzie oraz reklamom, aby uniknąć sytuacji, w których dziecko będzie mieć wiele zabawek, ale takich, które są po prostu dla niego nieodpowiednie.
Potem warto odpowiedzieć sobie na kolejne pytania…
Czy zabawka:
- nie jest zbyt głośna - jeżeli wydaje dźwięki o zbyt wysokich tonach rośnie ryzyko pogorszenia lub uszkodzenia słuchu u Twojego maluszka. Decyduj się na takie zabawki, z których wydobywają się w miarę łagodne, delikatne dźwięki,
- jest odpowiednio wykonana - czy przypadkiem nie ma zbyt ostro zakończonych boków oraz czy nie składa się ze zbyt dużej liczby drobnych elementów, które - szczególnie młodsze dziecko - może połknąć. Istotne jest również to, czy nie zawiera niepotrzebnych dodatków (tasiemki, sznurki, guziki, koraliki), które mogą sprawić, że dziecko je połknie lub wetknie do nosa czy ucha. Powierzchnia zabawki powinna być gładka, jeżeli jest drewniana zwróć uwagę, czy nie ma drzazg i sęków,
- jest trwała - i bynajmniej nie chodzi tylko i wyłącznie o to, czy posłuży dziecku jak najdłużej (choć oczywiście też jest to istotny argument przy wyborze), ale czy jest wykonana z odpowiedniego materiału. Jeżeli będzie łamliwa, będzie pękać lub kruszyć się, wówczas może doprowadzić do skaleczenia się dziecka. Ważne, by zabawka, którą dziecko wykorzystuje do poruszania się po pomieszczeniu lub podwórku (wózeczki, rowerki, itp.) była stabilna i solidnie wykonana, aby dziecko mogło w niej utrzymać równowagę.
- wykonana jest z bezpiecznych materiałów - zwróć uwagę czy w materiałach użytych do produkcji zabawki nie występują szkodliwe związki, np. w toksycznych farbach użytych do ich pomalowania. Jeżeli decydujesz się na zabawkę elektryczną, sprawdź czy ma duże baterie i do tego odpowiednio zabezpieczone (małe baterie dziecko może podczas zabawy wepchnąć sobie do nosa lub ucha albo połknąć). Również wszelkie kredki, plastelina, modelina czy farbki powinny zawierać bezpieczne, nietrujące substancje. Symbol, który ma określać, że zabawka
- stymuluje do nauki - oczywiście zabawka, jak sama nazwa wskazuje, służy przede wszystkim do zabawy, ale nie zapominaj, że najlepiej wiedzę zdobywa się właśnie przez zabawę i nie chodzi tylko o to, by zabawka była po prostu "ładna". Dobrze, jeśli podczas zabawy dziecko będzie się dzięki zabawce rozwijać, jeżeli będzie wzmacniać pewne umiejętności, jeżeli będzie dziecko motywować do poznawania świata, stymulować jego zmysły (słuchu, wzroku, dotyku czy smaku). W miarę rozwoju dziecko będzie potrzebować innych zabawek, takich które będą pobudzać w miarę wzrostu jego rozwój motoryczny, językowy czy społeczny,
- jest higieniczna - chodzi o to, by była możliwość wymycia, wyprania zabawki, gdyż po dłuższym okresie zabawka może stać się siedliskiem bakterii, co z kolei jest niebezpieczne szczególnie dla niemowląt, które wiele przedmiotów oblizują lub wkładają do buzi. Zwróć też uwagę czy podczas zanurzenia zabawki w wodzie, nie traci ona swojego koloru. Nie chodzi tu tylko o kwestie estetyczne (że po wypraniu zabawka będzie wypłowiała), ale o fakt, że barwniki użyte do kolorowania materiału mogą być dla dziecka szkodliwe.
Odpowiednia dla dziecka zabawka to taka, która przede wszystkim będzie w stanie utrwalać posiadane już przez dziecko umiejętności i dodatkowo przyczyni się do rozwinięcia nowych - mówi ekspert z portalu PoProstuZdrowo.pl
Czy zabawka musi być droga? Oczywiście, że nie. Często jest tak, że czym tańsza, a tym samym prostsza zabawka, tym bardziej "rozwojowa", bo motywuje dziecko do kreatywności czy też bardziej twórczego myślenia (widać to doskonale w sytuacji, kiedy dziecko ma niewiele przedmiotów do dyspozycji a mimo to bawi się znakomicie, np. kij znaleziony podczas spaceru w lesie może motywować dziecko do poszukiwań… kij może być szablą, mieczem czy czarodziejską różdżką).
Wiele różnych przedmiotów, które posiadasz w domu również możesz wykorzystać i wykonać z nich oryginalne zabawki (stempelki z odpowiednio wyciętych warzyw, wysuszone produkty spożywcze, np. fasola, makaron, z których można wykonywać naszyjniki itp.)
Prawda jest też taka, że najlepszym sprawdzianem na to, aby przekonać się czy wybór był odpowiedni, czy Twoje dziecko zabawkę naprawdę polubiło będzie... czas.
Bo najbardziej wartościowa zabawka to taka, która dziecko fascynuje, po którą często sięga i która sprawia mu najwięcej radości.
Nie zapominaj też o swojej roli jako rodzica. Roli, która nie powinna się ograniczać tylko i wyłącznie do zakupu i podarowania dziecku zabawki, szczególnie, gdy będzie to np. gra planszowa, domino czy karty. W takich sytuacjach, kiedy wymagana będzie gra zespołowa lub do zabawy będzie dziecku potrzebny partner, wygospodaruj czas i pobaw się ze swoim dzieckiem. Z pewnością nie będzie to czas stracony.
Skomentuj artykuł