Bunt jest potrzebny
Bunt jest potrzebny. Jest dobry, jeśli prowadzi do dobrego celu. Niestety, z buntem, jak z wieloma innymi ludzkimi doświadczeniami, trochę nam się pomieszało. Bunt, który zawiera w sobie zakwestionowanie, opór, protest i odwrócenie się, jest drogą do dorastania i dojrzewania.
Ku czemu człowiek będzie kierował swoją przemianę, zależy od tego, przeciw komu i przeciw czemu jest skierowany bunt i jak on się wyraża. Od wieków młodzi ludzie swój bunt kierują przeciw otaczającej ich rzeczywistości. Buntują się w domu, w szkole, biorą udział w manifestacjach i protestach. Nie zgadzają się na świat, jaki jest wokół nich, i na to, że mają się do tego świata przystosować. I do tej pory wszystko jest w porządku. Ale pod jednym warunkiem: że buntując się przeciw jednym wartościom, młody człowiek zdąża do odkrycia innych, prawdziwych wartości lub do innego spojrzenia na wartości, w których został wychowany.
Obecnie jednak bunt coraz częściej istnieje dla… buntu. I niczego więcej! Nie prowadzi do wewnętrznej przemiany, do dojrzałości i odpowiedzialności, ale do wyzwolenia się z tego wszystkiego, co może do dojrzałości i odpowiedzialności prowadzić. Wiele jest przyczyn takiego stanu rzeczy. Wspomnę tylko o jednej. Niedojrzałość, w pełni skupiona na sobie i własnym dobrym samopoczuciu, stała się "modą tych czasów". Celem człowieka ma być życie w osobistym komforcie dobrego samopoczucia i sukcesu. Reszta się nie liczy. Skoro tak, bunt musi mieć określoną formę - zarówno w zewnętrznym, jak i wewnętrznym wyrazie.
Co możemy powiedzieć o przejawach buntu zewnętrznego?
Nietrudno ujrzeć oblicze zewnętrznego buntu. Jest ono związane z manifestacją niezgody na to, co jest w domu, w szkole, w Kościele, w społeczeństwie. Bunt może przebiegać łagodnie, ale może też przybierać formy skrajne, takie jak całkowita kontestacja porządku szkoły, domu, Kościoła i państwa. W skrajnej formie taki bunt może prowadzić do manifestowania swoich poglądów i niezgody na świat ucieczką z domu, wagarami w szkole, przynależnością do grup nacjonalistycznych i przestępczych. Bunt na zewnątrz przejawia się silnymi emocjami i agresją. Agresja twórcza będzie skierowana na wysiłek pracy nad sobą i poszukiwanie prawdziwych wartości.
Agresja negatywna jest skierowana na niszczenie otaczającego świata i wszystkich, którzy ten świat reprezentują. W bunt zewnętrzny jest często wpisana pogarda i swoista arogancja wobec wszystkich, którzy się nie buntują i wyznają wartości, które młody człowiek kontestuje. Pogarda ta wyraża się w nieliczeniu się z potrzebami innych ludzi, z ich prawem do wolności, w braku poszanowania ich godności i potrzeb. Patrząc na człowieka, który się buntuje, można mieć coraz częściej wrażenie, że jest to człowiek, który się miota na różne strony jednocześnie. Odchodząc od wartości i pewnego porządku świata, w których był wychowany, młody człowiek ucieka do innego świata, w którym coraz częściej jedynym porządkiem i wartością są sukces, pieniądz i przyjemność. Ucieczka w taki świat rodzi zagubienie i nieustanne napięcie, które wyraża się w ucieczce przed myśleniem, ciszą, samotnością, chwilą refleksji. Stąd poszukiwanie coraz silniejszych wrażeń, bodźców i doznań. Stąd też ucieczka w świat dyskoteki, ostrej muzyki, narkotyków, seksu, Internetu i gier.
Bunt wewnętrzny
Jest często buntem przemilczanym. O nim się nie mówi. Nie wykrzykuje się go na zewnątrz słowami. O nim mówi się życiem i czynami. Bunt wewnętrzny jest związany w szczególny sposób z tworzeniem się tożsamości człowieka. Przejawia się bardzo silnymi emocjami, często skierowanymi do wewnątrz, i skrajnymi sądami dotyczącymi własnych praw. Wyraża się we wszystkim, co ma związek z walką o własne życie i własną tożsamość.
Prowadzi do absurdów i skrajności wtedy, gdy człowiek uznaje, że jego najważniejszym prawem jest prawo do wolności, rozumianej jako robienie i doznawanie wszystkiego, co jest dla niego dobre. Z buntu wewnętrznego rodzi się ucieczka w świat narkotycznej ułudy. Owocem tego buntu jest też odrzucenie wszystkiego, co wiąże się ze światem dorosłych, i całkowita identyfikacjami z grupami młodzieżowymi i subkulturami, a czasem sektami.
Bunt wewnętrzny charakteryzuje silna labilność emocjonalna i zmiana poglądów w zależności od emocji, które w danej chwili targają człowiekiem. Bunt ten wyraża się również zachowaniami autodestrukcyjnymi, takimi jak cięcie się, bulimia i anoreksja. Z buntem wewnętrznym może też być związana młodzieńcza depresja, która jest formą samoobrony przed zbyt trudnym i przerażającym światem, którego doświadcza młody człowiek. Bunt jest potrzebny. Może być zbawienny. Może być też zgubny.
O zgubnym buncie śpiewał kiedyś Jacek Kaczmarski: "Wszystko wolno! Hulaj dusza! / Do niczego się nie zmuszaj! / Niczym się nie przejmuj za nic! / Nie wyznaczaj sobie granic! / I nie próbuj nic zrozumieć, / Nie pochodzi - mieć - od - umieć. / Możesz wierzyć, lub nie wierzyć, / Nic od tego nie zależy". Bunty ludzi młodych są w jakiejś mierze odzwierciedleniem świata dorosłych. Może warto zapytać, co my - dorośli - próbujemy zrozumieć? I jaka jest nasza wiara? Od tego wszystko zależy!
Skomentuj artykuł