Dojrzewanie - czas narodzin wielkich ideałów

Ideały młodego człowieka rodzą się często w spotkaniu z autorytetami (fot. franeau / flickr.com)
Józef Augustyn SJ / slo

Czas dojrzewania jest także czasem budzenia się wielkich ideałów. To właśnie w okresie dojrzewania podejmowane są nierzadko najśmielsze plany i decyzje życiowe, które wpływają na całe późniejsze życie. Niewątpliwie charakterystyczną cechą dojrzewania jest także tęsknota za ideałem oraz otwarcie się na wymiar duchowy życia ludzkiego.

To właśnie w okresie dojrzewania rodzą się spontanicznie "pytania ostateczne" o sens życia, trudu, cierpienia, sens śmierci. Dziecko przed okresem dojrzewania jest jeszcze tak zajęte światem zewnętrznym, że pytania te praktycznie się nie pojawiają. Czasami pytania te zadają sobie może jedynie dzieci bardziej wrażliwe.

Człowiek okresu dojrzewania wychodząc z dzieciństwa, które mimo wszystko jest często beztroskim i błogim czasem "zabawy w życie", przeczuwa skończoność i ograniczoność życia fizycznego. "Opuszczając dzieciństwo" doświadcza przemijania ludzkiego życia. Okres dojrzewania jest także czasem doświadczania wielu ograniczeń i niemocy w różnych dziedzinach życia. O ile dziecku może towarzyszyć swoiste przekonanie o własnej wszechmocy czy też wszechmocy najbliższych (małe dzieci posiadają zwykle przekonanie o wszechmocy swoich rodziców), o tyle młodzież stosunkowo łatwo i szybko dostrzega granice możliwości dorosłych, a tym samym przeczuwa także ludzkie granice w ogóle. Jeżeli nawet młody człowiek ma pragnienie potwierdzania swojej wartości przez przekraczanie swoich ograniczeń, to z drugiej strony przeczuwa jednak, iż są jakieś ostateczne granice, których nie da się przekroczyć w żaden sposób.

DEON.PL POLECA

Wielkie ideały okresu dojrzewania są zawsze w jakiś sposób naznaczone dążeniem do transcendencji. W młodym człowieku, zwłaszcza wówczas, kiedy nie jest on zablokowany w rozwoju emocjonalnym i jest jednocześnie wychowywany w atmosferze religijnej, budzą się wielkie duchowe i religijne pragnienia, których istotą jest ofiarowanie bezinteresownej miłości innym. I chociaż młodemu człowiekowi może brakować realizmu życiowego oraz wyczucia swoich rzeczywistych możliwości, to jednak zawsze należy docenić szlachetność, ofiarność i głębie tych młodzieńczych ideałów.

Ideały młodego człowieka rodzą się często w spotkaniu z autorytetami. Z jednej strony młody człowiek zwykle walczy z nimi, próbuje obalać je w swojej świadomości, ale z drugiej strony, porównuje się z nimi i, jeżeli odpowiadają one jego wewnętrznym odczuciom, stają się one dla niego wzorem.

Okres dojrzewania jest czasem rodzenia się wielkich powołań: poświecenia się wyłącznie służbie Bogu, służbie bliźnim, powołania do twórczości artystycznej, sprawowania przywódczych ról itp. Kierując się właśnie takim idealizmem młodzi ludzie popadają nieraz w swoisty konflikt z dorosłymi, którzy rozczarowani swoimi niezrealizowanymi młodzieńczymi ideałami, próbują im dawać rady idące po linii najmniejszego oporu i konformizmów życiowych. Ów idealizm młodego człowieka jest jego siłą, która sprawia, iż może chcieć wszystko poświecić dla większej wartości. I chociaż trzeba uczyć go także realizmu i zdrowej oceny własnych możliwości, to jednak realizm nie może polegać na gaszeniu ideałów. Zdarza się bowiem, że dorośli sfrustrowani swoim własnym życiem lekceważą czy nawet wyśmiewają ideały młodych. W ten sposób zbyt szybko czynią z nich płaskich "realistów", a raczej konformistów, którzy później wszystko oceniają według kryteriów użycia i posiadania. "A co ja będę z tego miał?" - staje się wówczas zasadniczą regułą rozeznania i podejmowania decyzji.

Więcej w książce: Integracja seksualna. Przewodnik w poznawaniu i kształtowaniu własnej seksualności - Józef Augustyn SJ

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dojrzewanie - czas narodzin wielkich ideałów
Komentarze (3)
-
-ana-
19 czerwca 2011, 18:32
 Ja należę do młodzieży i również popieram treści zawarte w tym artykule! ;-)
SI
stary idealista
24 marca 2011, 21:03
Tak sie nie lecz swoich urazow, to za proste. To troche inaczej. Sa ludzie, ktorzy dostali po lbie i dalej pomagaja innym. Wielu ludziom chodzi o cos wicej niz tylko swoje wlasne dobre samopoczucie...Trzeba pozwolic ludziom mlodym na idealizm. Tylko naiwniakow da sie polknac, przezuc i wypluc. Prawdziwi idealisci, to ludzie chodzacz po ziemi, a czesto uparci i twardzi...  Jestem nauczycielem od lat i potwierdzam zdanie o. Augustyna
R
R
24 marca 2011, 16:56
Czy Ojciec nie mógłby czegoś napisać dla tych, którzy ze swoimi ideałami dostali po łbie od rządzącej światem bandy zbójów i zdzierców? I o tym, jak sprytnie ci gamonie manipulują idealizmem, talentami i entuzjazmem młodych, by napchać sobie brzuchy (podejrzewam, ze i w Kościele nie jest inaczej), a potem zużytych wypluć ich na śmietnik? Zachęcam do wzniesienie się ponad banał o młodzieńczym idealiźmie i napisaniu czegos o twardym realu, którym rządzi pieniądz i pięść w aksamitnej rekawiczce. Z szacunkiem...