Mamy szczerbate dzieci z wadami zgryzu

(fot. Cieleke / sxc.hu)
PAP / slo

Prawie 90 proc. dzieci badanych przez Fundację Wiewiórki Julii ma zaawansowaną próchnicę, a niemal połowa - wady zgryzu. W ramach akcji "Podróże Wiewiórki Julii" stomatolodzy - wolontariusze badają dzieci w żłobkach, przedszkolach, szkołach i domach dziecka.

W badaniach prowadzonych przez Fundację od września 2012 roku brało udział 2586 dzieci z 40 szkół podstawowych i gimnazjów w wieku od 5 do 15 lat. Jak się okazało, 89,79 proc. choruje na próchnicę i wymaga natychmiastowego leczenia stomatologicznego. W wielu przypadkach jest to próchnica wtórna. U 42 proc. badanych trzeba było usunąć co najmniej jeden ząb, u 41 proc rozpoznano wady zgryzu.

Jak zaznacza Prezes Fundacji Wiewiórki Julii dr Dżulietta Kiworkowa, wnioski nasuwają się same: dzieci nie dbają o higienę jamy ustnej a także nie mają zapewnionej należytej opieki stomatologicznej. Problem narasta z wiekiem - próchnicę rozpoznano u 79,9 proc. 5-latków, 90,5 proc. 7-latków i 91,8 proc. 15-latków.

Rozwijająca się na zaniedbanych zębach próchnica jest początkiem wielu innych, poważnych chorób nie tylko jamy ustnej. - Wszystkie choroby zaczynają się w jamie ustnej. Poczynając od przewlekłego kataru u dzieci, poprzez alergie czy problemy z przewodem pokarmowym. Nie ma szans by dziecko było zdrowe jeśli jego zęby są zaatakowane próchnicą! - podkreśla dr Dżulietta Kiworkowa.

Przyczyn złego stanu uzębienia jest wiele: brak systemowej opieki profilaktyczno - leczniczej nad dziećmi z uzębieniem mlecznym, niska świadomość prozdrowotna rodziców, brak środków na leczenie dzieci, utrudniony dostęp do publicznych placówek dentystycznych, źle zorganizowana i niesprawnie funkcjonująca opieka dentystyczna w kraju, zamykanie gabinetów stomatologicznych w szkołach.

"Stan uzębienia polskich dzieci jest z roku na rok coraz bardziej dramatyczny. Pomimo zdecydowanie lepszych warunków w gabinetach dentystycznych, postępu nauki, bogacenia się społeczeństwa, zęby naszych najmłodszych rodaków się psują" - można przeczytać w materiałach fundacji.

Światowa Organizacja Zdrowia nakłada na nasz kraj obowiązek zmniejszenia wskaźnika próchnicy u dzieci do poziomu 80 proc. Ma on zostać spełniony do 2020r. - Konieczne jest zatem zabezpieczenie dotychczas funkcjonujących gabinetów stomatologicznych w szkołach, szczególnie, że jest to miejsce, w którym świadczenia stomatologiczne mogą otrzymać dzieci z rodzin o niskich dochodach oraz te z rodzin wielodzietnych - podkreśla Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka. - Wyniki badań stanu uzębienia dzieci są na tyle niepokojące, że upoważniają do podejmowania niekonwencjonalnych metod jego poprawy, do których zaliczam tzw. dentobusy - konkluduje rzecznik.

Po Polsce jeżdżą już mammobusy i krwiobusy - niedługo na naszych drogach pojawią się dentobusy Wiewiórki Julii z gabinetem i zespołem stomatologów na pokładzie. Mają oferować kompleksową opiekę stomatologiczną. Mobilna opieka medyczno - stomatologiczna z powodzeniem działa w wielu krajach świata, m.in. w Indiach, Stanach Zjednoczonych, Brazylii, Niemczech, czy Francji.

W Polsce Dentobus Wiewiórki Julii pojawi się w pierwszej kolejności w małych miastach i wsiach, wszędzie tam gdzie dostęp do opieki stomatologicznej jest utrudniony lub wręcz niemożliwy. Celem Fundacji Wiewiórki Julii jest zebranie środków na zakup i wyposażenie początkowo jednego, a w kolejnych latach trzech dentobusów, które będą przemierzać całą Polskę celem zapewnienia pomocy stomatologicznej najmłodszym.

Akcja "Podróże Wiewiórki Julii" wystartowała 20 września 2012 r. Badania odbywają się cyklicznie, w każdy czwartek i piątek, na terenie całej Polski. Każda placówka - np. szkoła lub dom dziecka może zgłosić się do udziału w bezpłatnej akcji poprzez wypełnienie formularza na stronie fundacji www.wiewiorkajulia.pl.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Mamy szczerbate dzieci z wadami zgryzu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.