Pierwsze trzy minuty lekcji są najważniejsze

(fot. sxc.hu)
PAP / slo

Pierwsze trzy minuty lekcji są najważniejsze - uważa Bill Rogers, konsultant edukacyjny pracujący w Australii i Wielkiej Brytanii. W piątek w Katowicach wziął udział w konferencji "Trudna klasa - opanować, wychować, nauczyć". Jego rad wysłuchało 300 nauczycieli.

Bill Rogers uchodzi za autorytet w dziedzinie kierowania zachowaniem uczniów, utrzymania dyscypliny podczas lekcji, skutecznego nauczania oraz wdrażania strategii wychowawczych. Znany jest przede wszystkim z tego, że skupia się na podejściu praktycznym, jak również ze swojej wrażliwości na nauczycielskie potrzeby.

Przekonywał, że w pracy z uczniami zdecydowanie najważniejsze są pierwsze trzy minuty każdej lekcji. W trakcie tych kilku minut nauczyciel musi skupić uwagę grupy oraz ją utrzymać. Powinien też wiedzieć, że zapanowanie nad rozwrzeszczaną klasą uczniów wymaga zastosowania się do pewnych reguł, które pomagają w opanowaniu sytuacji. Np. uspokojenie klasy zależy od sposobu mówienia i tonu głosu, a także pozytywnego nastawienia do wszystkich uczniów, także do tych, którzy szukają konfrontacji.

DEON.PL POLECA

Nauczyciele nie kryli, że rady Rogersa będą starali się wdrażać w swoich szkołach. - Wydaje mi się, że nauczyciele za mało czasu poświęcają na te pierwsze trzy minuty lekcji. Podczas szkolenia rady pedagogicznej na pewno zwrócę na to szczególną uwagę - powiedziała PAP Janina Mikusek ze Szkoły Podstawowej nr 9 w Mysłowicach.

Konferencję "Trudna klasa - opanować, wychować, nauczyć" zorganizował Regionalny Ośrodek Metodyczno-Edukacyjny Metis w Katowicach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pierwsze trzy minuty lekcji są najważniejsze
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.