Ty stworzyłeś mnie mamą. Nie byłam gotowa

(fot. youtube.com )
youtube.com / slo

Czułam Cię. Byłeś wielkości groszku, potem cytryny, potem bakłażanu. Podążałam za radami, przeczytałam książki, odstawiłam kawę. Czy wiesz, że się bałam? Mówiłam do Ciebie, śpiewałam Ci. Nie byłam gotowa. Ale pojawiłeś się. 10 palców u nogi, cztery kilogramy. Miłość wielka miłość.

Trzymałam Cię. Karmiłam Cię. Zrozumiałam, że spędzę resztę życia, sprawiając żebyś był szczęśliwy, i że dzięki temu ja będę szczęśliwa. Zdarza się, że mam ochotę się poddać, paść do stóp mojej mamy i powiedzieć, że teraz ją rozumiem. I wtedy się uśmiechasz, mówisz - mama, łapiesz malutkimi paluszkami moją rękę. Rośniemy razem. Urodziłam Cię, ale to Ty stworzyłeś mnie mamą.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ty stworzyłeś mnie mamą. Nie byłam gotowa
Komentarze (1)
MR
Maciej Roszkowski
5 października 2014, 11:30
Przepiękne zdjęcie. Ja wtedy czytałem naszym dzieciom bajki