Jedziesz? Nie klikaj!!!

Kierowca, który go spowodował, pisał sms-a do bliskiej osoby, że zaraz będzie na miejscu. Nie dokończył go pisać, bo zderzył się czołowo z innym samochodem. Ten sms kosztował życie pięciu osób, które zginęły w wypadku - mówił Aiston. (fot. ☼zlady / flickr.com)
PAP / psd

Ogólnopolską kampanię społeczną „Jedziesz? Nie klikaj!” zainaugurowała w środę mazowiecka policja. Celem akcji jest uświadomienie kierowcom, jak niebezpieczne może być pisanie sms-ów podczas prowadzenia samochodu.

W ramach kampanii, w ciągu najbliższych trzech dni, do 8 milionów użytkowników sieci telefonii komórkowej Plus dotrą specjalnie przygotowane informacje mówiące o zagrożeniu, jakie stwarza pisanie sms-ów w trakcie prowadzenia samochodu.

Twarzą kampanii został Kevin Aiston, Anglik znany z programu telewizyjnego „Europa da się lubić”, który od dziesięciu lat mieszka w Polsce.

DEON.PL POLECA

Aiston, który jest strażakiem, podkreślał, że bardzo często uczestniczy w ratowaniu ofiar wypadków drogowych. Jeden z nich - jak powiedział – szczególnie zapamiętał. - Kierowca, który go spowodował, pisał sms-a do bliskiej osoby, że zaraz będzie na miejscu. Nie dokończył go pisać, bo zderzył się czołowo z innym samochodem. Ten sms kosztował życie pięciu osób, które zginęły w wypadku - mówił Aiston.

Jak podkreślił zastępca komendanta mazowieckiej policji Rafał Batkowski, z badań wynika, że kierowca piszący sms-y w trakcie jazdy samochodem zachowuje się na drodze tak, jakby miał prawie promil alkoholu we krwi. - Taki kierowca nie potrafi jechać po wyznaczonym torze jazdy, ma wolniejszy refleks i z opóźnieniem podejmuje decyzję - mówił Batkowski.

Mazowieccy policjanci zamierzają kontynuować akcję. Kolejne sms-y z ostrzeżeniami trafią do kierowców przed wakacjami, a następnie przed rozpoczęciem roku szkolnego.

Inauguracja kampanii odbyła się nieprzypadkowo w środę, 11 mają. Na ten dzień ONZ wyznaczyło także inaugurację Dekady Działań na rzecz Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Jej celem jest ustabilizowanie, a następnie zmniejszenie liczby śmiertelnych wypadków na drogach w skali globalnej.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami za korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku grozi mandat w wysokości 200 zł.

Policyjne statystyki pokazują, że liczba kierowców karanych za używanie telefonów komórkowych podczas jazdy wzrasta. W 2008 roku takie wykroczenie popełniło - według danych KGP - 23 755 osób, w 2009 roku już 35 865.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jedziesz? Nie klikaj!!!
Komentarze (6)
T
Teresa
18 maja 2011, 12:39
Chcę zwrócić uwagę na ostatnie ,medialne doniesienia o przyczynach wypadków drogowych.Moim zdaniem nie ma wśród nich bardzo ważnego przyczynku- jazdy pojazdem pod wpływem środków psychotropowych- leków uspokajających,nasennych,które większość ludzi traktuje jako bezpieczne. Nikt nie wykonuje nadań toksykologicznych pośmiertnie u kierowców na obecność takich substancji.  Trzeba zachować ogromną rozwagę, bowiem kierowanie pojazdem wiąże się z błyskawicznym reagowaniem na zmieniające sie warunki na drodze.Warto częściej oglądać się za siebie przy u życiu bocznego lusterka.
M
m64
12 maja 2011, 20:37
Zestaw głośnomówiący bezprzewodowy jest tańszy od mandatu.
J
JA
12 maja 2011, 20:27
POPIERAM ,GDYŻ MIAŁAM KIEDYŚ SYTUACJĘ MROŻĄCĄ KREW W ŻYŁACH Z TEGO POWODU.
T
TJ
12 maja 2011, 10:45
Ja się mocno zdziwiłam jak zobaczyłam smsa od policji... :D
12 maja 2011, 09:12
Wówczas możesz spowodować wypadek na szczęście uważnie.
I
ivxig
12 maja 2011, 04:27
a jak klikam uwaznie...