Mama najczęściej mówi mi, że jestem niegrzeczna. "Wtedy pęka mi serduszko"

(fot. depositphotos.com)
facebook.com / jb

"Wtedy boję się, że mama przestanie mnie kochać" - mówi 9-letnia Madzia.

Tomasz Zieliński, inicjator akcji "Usłyszeć nas czas" prowadzi bezpłatne codzienne dwugodzinne rozmowy z dziećmi i z ich rodzicami. W ten sposób chce stworzyć dla nich miejsce, gdzie zostaną usłyszane i zadbane. Swoimi historiami dzieli się na Facebooku.

DEON.PL POLECA


Tym razem dzieli się fragmentem rozmowy za zgodą 9-letniej Madzi i jej mamy:

Ja: Co najczęściej mówi ci mama?
Madzia: No chyba, że jestem niegrzeczna.
Ja: Wyjaśnisz mi?
Madzia: No jak rozrabiam.
Ja: A co dokładnie robisz jak rozrabiasz?
Madzia: No niechcąco wyleję mleko, albo zapomnę kluczy, albo zagapię się w niebo i się przewrócę.
Ja: Rozumiem, a co wtedy czujesz?
Madzia (po długiej chwili bardzo cicho odpowiedziała): ...jak pęka mi serduszko.
Ja: (w ustach dziewięciolatki zabrzmiało to potężnie, poruszony jej słowami trochę za szybko dopytałem): Dlaczego?
Madzia: Nie wiem, proszę pana.
Ja: To może wie twoje serduszko?
Madzia: Może.
Ja: A gdybyś je zapytała?
Madzia: No mogę.
Ja: Zapytasz?
Madzia: Dobra.

Ja (cisza)
Madzia: ...już.
Ja: I co powiedziało?
Madzia: ... że pęka, bo się boi.
Ja: A czego się boi?
Madzia: ...nie wiem.

Ja: Zapytasz?
Madzia: No mogę.
Ja (cisza w której czekam, co powie Madzi serduszko )
Madzia: ...już
Ja: I co powiedziało ?
Madzia - ...boi się, że mama przestanie nas kochać.

Ja (powiedziała to z takim przejęciem, że musiałem wziąć głęboki wdech i wydech, by się nie rozkleić)
Madzia: Halo?
Ja: Jestem Madziu, bardzo poruszyło mnie to, co powiedziałaś.
Madzia: A co panu to poruszyło?
Ja: Moje serduszko.
Madzia: Acha.
Ja: A co zrobić, by serduszko, się nie bało ?
Madzia: Nie wiem.

Ja: Zapytasz serduszko?
Madzia - ...no mogę.
Ja (cisza)
Madzia: ... już.
Ja: I co powiedziało ?
Madzia - ... żeby je przytulić.
Ja: A jak przytula się twoje serduszko?
Madzia: No wiadomo długo, tak jak mnie.
Ja: No tak.
Madzia: Właśnie!

Ja: A jak możemy powiedzieć o tym mamie, by wiedziała?
Madzia: No żeby, jak jestem niegrzeczna, to jestem i niech powie, że jestem, ale potem żeby się nie bało serduszko, niech przytuli.
Ja: O, pięknie.
Madzia: Tak?
Ja: Tak.
Madzia: To powie pan to mamie?
Ja: A może zrobisz to ty?
Madzia - serduszko mówi, że lepiej pan
Ja: No skoro serduszko mówi, to chętnie.
Madzia: Napraaawdę?
Ja(uśmiecham się w duchu): ... tak
Madzia: A myśli pan, że tak zrobi?
Ja: A ty jak myślisz ?
Madzia: Myślę że tak, proszę pana.
Ja: I ja tak myślę Madziu.

Wpis ukazał się pierwotnie na Facebooku:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Mama najczęściej mówi mi, że jestem niegrzeczna. "Wtedy pęka mi serduszko"
Komentarze (9)
HH
~HORATIO HORNBLOWER
1 stycznia 2023, 15:51
Znowu nagonka na kobiety-daja w w szyje. Masz rodzic dzieci i nie narzekac. Masz pracowac, wychowywac dzieci. Skonczie z tym mitem, ze przeznaczeniem kobiety jest bycie matka. Nie obwiniajcie rodzicow za potomkow.
ES
~Elka S
1 stycznia 2023, 00:40
Potrzeba otwartego serca i głowy aby to zrozumieć. Oraz choć nieco refleksji aby nie spłycać w komentarzach tego co ważne. Co bywa indywidualne. Czasem lepiej odczekać zanim się coś powie albo napisze. Z serdecznymi pozdrowieniami i życzeniami...
MB
~Marcin Baran
8 lutego 2021, 08:50
Od kilku lat pojawiła się taka wygodna moda - aby obarczać rodziców odpowiedzialnością za wszystkie swoje porażki życiowe, wszystkie nietrafione decyzje, za wszystkie problemy. "Jestem zraniona i naznaczona przez swoich rodziców" "To rodzice mi nie zapewnili tego lub tamtego i dlatego teraz jestem jaka jestem" "Nie ponoszę odpowiedzialności za własne porażki, bo to przecież wina moich rodziców" Rośnie pokolenie, które swoich rodziców chce tylko oceniać, oskarżać, analizować, potępiać, skazywać. Jest mnóstwo ludzi niedojrzałych, którzy uciekają od odpowiedzialności za własne życie i twierdzą że ich błędy zostały zdeterminowane przez to, że rodzice na nich w dzieciństwie krzyczeli, że od nich wymagali, że ich zmuszali do fizycznej pracy.
AK
~Anna Kowal
7 lutego 2021, 18:55
Jedna rzecz jest dziwna - bardzo infantylna jest ta rozmowa z 9-latką. Mam w domu 8-latkę (i 12latkę też) i nie wyobrażam sobie tak infantylnej rozmowy. Dziecko by mi powiedzialo, ze serduszko nie mówi bo jest narządem do pompowania krwi. Wydaje mi się, że przeciętnie inteligentny 8-latek nie wymaga takich metafor i ba wręcz będzie sobie myślał, że sobie żarty z niego robią. Nie wiem, może moje dzieci są takie konkretne ale naprawdę bardzo sztuczna wydaje się ta rozmowa.
KB
~Krzysztof Brus
1 lutego 2021, 07:29
To jest klucz dla rodziców do mądrego wychowywania dzieci... Ta rozmowa pomaga mi zrozumieć problemy z mojego dzieciństwa, których nie umiałem nazwać. Jestem głęboko poruszony w sercu, w serduszku... Krzysztof
MA
~Mała Anusia
31 stycznia 2021, 23:56
Dziękuję ci, Mamusiu, że byłaś zawsze ze mną, że mnie kształtowałaś, strofowałaś, że dzięki Tobie jestem tym, kim jestem. Przepraszam Cię za wszystkie moje fochy, za to, że kiedyś Cię namawiałam, abyś wykupiła całą witrynę, bo mi się wszystkie lalki podobały. A Ty nie miałaś tyle pieniędzy. Przepraszam Cię za to, że z siostrą na złość Tobie zamknęłyśmy się w toalecie i nie chciałyśmy wyjść, a Ty się śpieszyłaś do pracy. Przepraszam za dokazywanie i głupi upór. Teraz, gdy Cię nie ma, przewijają mi się przed oczyma tamte dni i została tylko tęsknota, od której pęka mi moje dorosłe serce... Kocham Cię, Mamusiu! Wróć!
PR
~Ppp Rrr
30 stycznia 2021, 14:54
INFORMACJA Dla rodziców mówiących do swojego dziecka „Jesteś niegrzeczny!”. Dziecko to zapamięta, a jak urośnie, to obiektywnie oceni. I wyjdzie mu na przykład coś takiego: „Nigdy nie popełniłem prawdziwego zła, a rodzice ustawicznie czepiali się mnie za bzdury – są skończonymi idiotami!” A potem rodzice będą się dziwić „Dlaczego moje dziecko mnie nie szanuje?” A to proste: aby dostawać szacunek, trzeba dawać szacunek! Pozdrawiam.
SS
~szczesliwy stary juz Slazak poza Polska
1 lutego 2021, 21:32
Musze byc grzeczna, isc na Atrajk Kobiet, bo mama idzie, musze to zrobic bo mama tez idzie, musze krzyczec moja macica, chociaz jestem dzieckiem, musze sluchac obrzydliwych slow, bo mama tez tak krzyczy. chce byc grzecznym dzieckiem, poslusznym.Mamusia wie wszystko najlepiej, aborcja to wspaniala rzecz. Nie rozumiem jeszcze tago, ale mama wie najlepiej, ona mnie nie abortowala, wiec mnie kocha. Moze bylo za potno i musialam sie urodzic? Mama wie najlepiej.
SS
~szczesliwy stary juz Slazak poza Polska 2
1 lutego 2021, 21:37
A taty? Nie znam, moja mama tez nie zna. Skad mam go wiec znac?