Monika i Marcin Gomułkowie: takie myślenie o jedności małżeńskiej to iluzja

(fot. youtube.com)
archidiecezja warszawska / jb

- Miłość, która jest ślubowana w małżeństwie, jest przede wszystkim jednością, dążeniem do tej jedności - mówią Monika i Marcin Gomułkowie.

Monika podkreśla, że często wydaje nam się, że jedność małżeńska oznacza myślenie tak samo, robienie tego samego, posiadanie takich samych zainteresowań. Marcin dodaje, że dzisiaj wiedzą, że jest to iluzja. Mówi: "Cały czas wiele konfliktów,, które się rodzi w naszym domu jest też spowodowane tym, że nadal mamy takie wyobrażenia o tym, że on będzie taki jak ja albo że ja będę taka jak on".

Powtarzają za ojcem Pilśniakiem: młodzi ludzie popełniają jeden kardynalny błąd. Chcą zbudować swoją relację w oparciu o wzajemne oczekiwania. Trzeba oprzeć naszą relację na dążeniu do bliskości. Dlaczego? Bo w miłości małżeńskiej nie chodzi wcale o rację, tylko chodzi o relacje.

DEON.PL POLECA

Posłuchaj całej konferencji w ramach wykładów otwartych w cyklu "Duchowość Warszawy".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Monika i Marcin Gomułkowie: takie myślenie o jedności małżeńskiej to iluzja
Komentarze (1)
BZ
~Basia Z
12 stycznia 2021, 09:09
Ładnie powiedziane. Innym błędem jest też myślenie, że druga osoba będzie stanowić "dopełnienie" czyli robić to czego ja nie lubię/ nie umiem, a zrobić trzeba. Są problemy, których żadne z małżonków nie potrafi rozwiązać, muszą wspólnie szukać pomocy z zewnątrz. Oraz błąd, który polega na spodziewaniu się stereotypu po drugiej osobie, oczekiwania go ('jesteś mężczyzną masz naprawić kran', 'jesteś kobietą to chyba ty powinnaś umieć mówić o uczuciach' itd.). Często jak pojawia się problem to zamiast spróbować wspólnie nazwać swój problem szuka się odpowiedzi w stereotypach, poradnikach, wykładach próbując "rozgryźć" drugiego ale omijając stresującą rozmowę/kłótnię. To droga do nikąd, kulą w płot.