Ryby są cennym źródłem białka, nienasyconych kwasów tłuszczowych i witamin, ale nie wszystkie gatunki są równie zdrowe. Eksperci zalecają spożycie ryb co najmniej dwa razy w tygodniu, jednocześnie ostrzegając przed gatunkami o wysokim poziomie toksyn. Sprawdź, których ryb należy unikać ze względu na wyższe ryzyko zanieczyszczeń, a które można jeść z czystym sumieniem.
Ryby - zarówno słodkowodne, jak i morskie - to wartościowy element diety, dostarczający łatwo przyswajalnego białka, nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz niezbędnych witamin i minerałów, takich jak A, D, B, jod czy selen. Specjaliści zalecają ich spożycie co najmniej dwa razy w tygodniu, co czyni je fundamentem diety śródziemnomorskiej i DASH. Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie gatunki są równie zdrowe - niektóre mogą kumulować toksyny z otoczenia lub hodowli. Dlatego przy wyborze ryb warto stawiać na te o niższym ryzyku zanieczyszczeń, by maksymalnie korzystać z ich prozdrowotnych właściwości.
Panga i tlipia to gatunki ubogie w wartości odżywcze
Panga, choć tania i delikatna w smaku, oferuje mniej nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin i minerałów niż inne gatunki, dlatego warto ją ograniczać. Podobnie tilapia, popularna i łatwo dostępna, może zawierać większe ilości ołowiu, co czyni ją mniej korzystnym wyborem w codziennej diecie. Mimo że oba gatunki spełniają normy dotyczące toksyn w Europie, dla zdrowia lepiej postawić na ryby o wyższym profilu odżywczym - informuje Onet.
Ryby, których należy unikać
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH wskazuje ryby o najwyższym poziomie szkodliwych substancji, których warto unikać w diecie. Na liście znalazły się m.in. sum importowany, węgorz amerykański, gardłosz atlantycki, rekin, atlantycki tuńczyk błękitnopłetwy, łosoś hodowlany oraz szczupak. Choć niektóre gatunki są egzotyczne, zdarza się, że pojawiają się na świątecznych stołach, dlatego lepiej zachować ostrożność i wybierać ryby o niższym ryzyku zanieczyszczeń.
Tuńczyk i łosoś to generalnie zdrowe ryby, ale...
...ich wartość odżywcza zależy od pochodzenia. Łosoś hodowlany, często spotykany jako "norweski" czy "atlantycki", może mieć gorszy profil odżywczy, dlatego przed zakupem warto sprawdzić etykietę. Z kolei łosoś dziki, oznaczany jako "pacyficzny" lub "alaskański", stanowi znacznie lepszy wybór dla osób dbających o zdrową dietę.
Które ryby są najzdrowsze? Oto konkretna lista:
Jak informuje portal aptekaolmed.pl, eksperci podkreślają, że trudno wskazać jedną „najzdrowszą” rybę, ponieważ ocena zależy od priorytetu - zawartości kwasów omega-3, białka czy minimalnej ilości szkodliwych związków, takich jak metylortęć czy dioksyny. Poziom tych substancji w mięsie ryb w dużej mierze zależy od środowiska połowu i metod hodowli, a duże drapieżniki zwykle kumulują więcej rtęci, choć zdarzają się wyjątki, jak makrela królewska. Łącząc różne kryteria, za najbezpieczniejsze i najwartościowsze dla zdrowia uznaje się: wspomnianego łososia, dorsza, morszczuka, pstrąga, sardynki, szproty oraz flądrę.
Źródło: Onet / aptekaolmed.pl / red
Skomentuj artykuł