Czułość i autonomia to podstawowe potrzeby

(fot. eflon / flickr.com
Gigi Avanti / slo

Pośród kluczy interpretacyjnych, jakimi posługuje się współczesna psychologia dla opisania procesu rozwoju osoby, znajduje się klucz potrzeb: jeśli nie są one zaspokajane - stwierdza się - nie ma wzrostu; i nie tylko, również - jak w miarę zgodnie twierdzą różne szkoły psychologiczne - istotnym elementem jednoczącym w zaspokajaniu potrzeb jest właśnie typ relacji, jaka tworzy się między wychowawcą a dorastającym, któremu pomaga wzrastać.

Pomijając sferę zaspokajania potrzeb biologicznych - czyli jedzenia, picia, oddychania, które gwarantują przeżycie i życie - trzeba wskazać w tym miejscu, choćby tylko pokrótce, dwie potrzeby, na które powinno się zwrócić troskliwą i dokładną uwagę w fazie życia poprzedzającej spotkanie dwojga. Mam na myśli te, które ogólnie nazywane są potrzebami "pieszczot". Tkwiące głęboko w osobie i zaspokajane dzięki relacjom, jakie z tą osobą nawiązują - w sposób właściwy - rodzice i inne uczuciowe osoby, są to: potrzeba "czułości" i potrzeba "autonomii".

Czułość okazywana jest przez więź uczuciową typową dla początkowych momentów życia; później jej miejsce zajmuje stopniowe odrywanie, stopniowa rozłąka, która wymaga pewnej agresywności (należy pamiętać, że agresywność nie jest przemocą; pojęcie "agresywność" pochodzi od łacińskiego słowa adgredi, co oznacza: "iść w kierunku", a zatem wyraża właśnie autonomiczny względem rodziców ruch egzystencjalny).

Biorąc porównanie z dziedziny kolei, potrzeby te można przedstawić za pomocą obrazu szyn: aby pociąg - pociąg życia - mógł zacząć swój bieg i aby jazda odbywała się bez wykolejeń, musi on opierać się na dwu szynach: szynie czułości i szynie autonomii.

DEON.PL POLECA

Zaspokojenie potrzeby czułości będzie oczywiście uprzywilejowane w najwcześniejszej fazie istnienia (faza przywiązania ze strony dziecka i zaufania ze strony matki i ojca); obok niej pojawi się później zaspokojenie potrzeby autonomii (faza oddalenia i stopniowej separacji, którą należy realizować wspólnie).

Pierwszy ruch musi być wykonany dobrze i delikatnie; szybki start jest zawsze trochę bolesny. Rodziców, którzy dla przyzwyczajania dzieci do autonomii zmuszają je do robienia kupki do nocnika w wieku siedmiu miesięcy "ponieważ powinny się uczyć", można porównać do maszynisty, który uruchamia pociąg z prędkością 80 km/h; natomiast rodziców "przylepnych" można porównać do maszynisty, który nie może się zdecydować, by wreszcie wyruszyć ze stacji. Możliwe jest, że niektórzy narzeczeni przejawiać będą silne uzależnienie od rodziców lub też zahamowanie czułości w swych relacjach: powinni potraktować to jako przeszkody, które muszą pokonać wspólnie.

Trzeba pamiętać, iż poprzez czułe gesty rodziców w pierwszych okresach życia dziecka i ich stopniowe zachęty do autonomii istota ludzka nabywa tę zdolność, która jest podstawową dla harmonijnego istnienia: zdolność szacunku do samego siebie i zaufania. Z tego względu spotkanie partnera nastawionego nieufnie do życia lub niezbyt zadowolonego z własnej wartości jako osoby jedynej i oryginalnej może stanowić prawdziwy problem w relacji pary.

W miarę wzrastania osoba staje się coraz bardziej autonomiczna, aż przejmie inicjatywę własnego życia we wszystkim i do wszystkiego. Ta faza inicjatywy obejmuje cały okres dorastania i młodości.

Oczywistym jest, iż tak wyraźny opis tajemnicy wzrastania ma jedynie wartość dydaktyczną i spełnia tylko funkcję przykładową: życie jest dużo bardziej zróżnicowane i bogate w wyrażenia i elementy ewolucyjne; mimo to tor egzystencjalnej równowagi każdego z nas jest, ogólnie biorąc, ułożony w ten sposób.

W konsekwencji, zdolność do inicjatywy staje się logicznym następstwem zaspokojonej potrzeby autonomii. Zdolność do podjęcia inicjatywy, która w przypadku "magicznego" spotkania zmienia się w zdolność wyboru małżeństwa, wyboru partnera, wyboru zaangażowanego i konkretnego.

Spotkanie się i odkrycie, że jesteśmy statyczni, trochę przygaszeni, chwiejni i mało romantyczni, mogłoby wskazywać na jakąś przeszkodę zaistniałą w poprzedzającej fazie życia. Stąd konieczność rozpoczęcia na nowo. W jaki sposób? Na przykład, okazując sobie nawzajem czułość i odnosząc się z szacunkiem do autonomii myśli, uczuć, czynów.

Taka postawa może spowodować cud!

Więcej w książce: Kraina miłości - Gigi Avanti

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czułość i autonomia to podstawowe potrzeby
Komentarze (3)
I
internautka
27 grudnia 2014, 18:22
http://godzinalaikatu.blogspot.com/
AK
AnnA KatarzynA
27 grudnia 2014, 15:20
Bardzo dobre i pomocne :)
N
niebieska
29 listopada 2012, 16:18
 Świetne!!