Czy seks w małżeństwie może być grzechem?

(fot. archiwum prywatne)
Karolina i Maciej Piechowie

- Wydaje nam się, że moment ślubu jest taką chwilą, kiedy przestajemy w Kościele mówić o współżyciu. Dużo się mówi o nim przed ślubem, a potem jest cisza - podkreślają Karolina i Maciej Piechowie.

Młodzi małżonkowie zwracają uwagę na to, że krąży wiele mitów wokół katolickiego współżycia, o których trzeba zacząć rozmawiać. Dodają, że często myśleli o jakimś rodzaju pieszczot, że są jest złe, ale tak naprawdę nigdzie tego nie sprawdzili.

Co zrobić, żeby seks nie był grzechem? Kiedy nim jest i jak wówczas możemy sobie z nim poradzić?

Niedawno się pobraliście i macie jakieś pytania dotyczące seksu? A może dopiero przygotowujecie się do małżeństwa i boicie się tego, jak to będzie? Nie wahajcie się, piszcie pytania w komentarzach, a Karolina i Maciek postarają się na nie odpowiedzieć.

DEON.PL POLECA

Karolina i Maciej Piechowie - absolwenci dziennikarstwa i nauk o rodzinie. Na studiach poznali tajemnicę: jak tworzyć szczęśliwą rodzinę i chcą się nią dzielić! Twórcy portalu Szczęśliwa Rodzina i plakatu ze zdrapką dla par #100naszychRANDEK.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy seks w małżeństwie może być grzechem?
Komentarze (43)
MM
~Maciej Mieczkowski
20 lipca 2022, 11:55
Błąd w zakresie oceny antykoncepcji wynika z błędu logicznego. Zamknięcie w małżeństwie na nowe życie z pewnością jest grzechem (chyba że istnieją dodatkowe powody, jak np. ujawniona poważna choroba psychiczna u rodziców przekazywana genetycznie). Jednak nie do utrzymania jest twierdzenie, że w związku z tym każdy pojedynczy akt powinien być otwarty na nowe życie. Jest wiele powodów w efekcie których miłość nakazuje wstrzymanie się od poczęcia, jak chociażby podeszły wiek potencjalnej matki. Zamknięcie na życie jest postawą i nie ma znaczenia w jaki sposób unika się poczęcia (NPR czy prezerwatywa). Błędem w nauczaniu kościoła była szybka ocena zjawiska sztucznej antykoncepcji i wprowadzenie ostrego rozróżnienia pomiędzy NPR a wszystkimi innymi metodami. W konsekwencji ten kto ma np. 10 dzieci ale stosuje prezerwatywy grzeszy zamknięciem na życie, a ten kto cieszy się skutecznością NPR i ma np. jedno dziecko dla wygody, w świetle tego nauczania nie grzeszy.
AS
~Andzia Skrzypkowska
19 grudnia 2021, 17:27
Seks jest ważnym spoiwem małżeństwa. Dlatego warto dbać by dla obu stron był satysfakcjonujący. Oboje małżonkowie powinni się starać. W dzisiejszym świecie pełnym pokus, przywiazanie i miłość partnerska powinny być wzmacniane udanym życiem seksualnym w małzeństwie.
MK
~Matylda Kostrzewska
27 listopada 2020, 09:02
Kwestie antykoncepcji nie należą do materii objętej nieomylnością papieską. Nieomylne nauczanie Papieży może dotyczyć takiej materii jak kwestia Zmartwychwstania. Nauczanie o antykoncepcji są na poziomie nauczania o ... no nie wiem, kolejnych cudach i objawieniach prywatnych (chcesz człowieku, to wierz, a jak nie - masz setki tysięcy innych świętych Pańskich i objawień). Ergo: rozważcie to w swoim sercu (sumieniu) i zróbcie, jak uważacie: jeśli uważacie, że to grzech : OK. Jeśli nie - to nawet spowiadać się nie musicie. Zresztą, nawet, jeśli uznacie, że to grzech - to na pewno nie jest to grzech ciężki, zatem i spowiedź niepotrzebna. Antykoncepcja hormonalna w obecnej formie (skutki uboczne) = zatrucie środowiska naturalnego, a także, jednak, niejednokrotnie, organizmu kobiety.
MI
~Michał I
10 grudnia 2020, 01:29
Wydaje mi się, że powyższy komentarz nie jest zgodny z nauką Kościoła Katolickiego.
MN
~Maria N.
19 grudnia 2020, 13:02
@~Matylda Kostrzewska. "Kwestie antykoncepcji nie należą do materii objętej nieomylnością papieską". Myli się Pani, jak najbardziej należą! Papież Paweł VI w encyklice "Humanae Vitae" jednoznacznie potępił antykoncepcję i nazwał ją grzechem, ponieważ jest niezgodna z Dekalogiem. Przeciw antykoncepcji wypowiedział się także Jan Paweł II w "Familiaris consortio". W oficjalnych dokumentach związanych z doktryną katolicką i dotyczących całego Kościoła papieże są nieomylni. Z antykoncepcji jak najbardziej należy się spowiadać.
WZ
~W Z
28 listopada 2019, 23:55
Czy jeżeli po urodzeniu dziecka, żona powiedziała, ze na razie nie chce mieć kolejnego i nie zgodzi się na seks bez prezerwatywy to co robić?
KP
~Katarzyna P
29 listopada 2019, 10:27
Z tego go widze nikt tu nikomu nie pomaga... Aby uzyskac sensowną odpowiedz musisz porozmawiac z jakims normalnym księdzem na ten temat
Piotr Stanibor
29 grudnia 2019, 16:13
Co robić? Zawiązać na supełek i podziękować przypadkowi, że akurat jest się członkiem religii, w której obowiązuje ascetyczne podejście do seksualności, a nie wychowano się np w rodzinie Świadków Jehowy i zapadło na chorobę przy której życie ocalić może tylko tłoczenie krwi.
Piotr Stanibor
29 grudnia 2019, 16:18
Katarzyno, ale co tak naprawdę ma dać rozmowa z jakimś "normalnym" księdzem? I co to znaczy "normalnym"? Taki, który akurat nam pasuje i jest pobłażliwy, a może z takim, który jest fanatykiem religijnym ortodoksyjnie trzymającym się litery dokumentów kościelnych? "Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie tak", po co jeszcze człowiekowi rozum i osobista odpowiedzialność?
Piotr Stanibor
29 grudnia 2019, 16:38
Gratuluję racjonalnej małżonki. Seks gdzie unikanie poczęcia jest oparte tylko i wyłącznie na obserwacji stanu kobiety, wbrew powoływaniu się na indeks Pearla, jest obarczone dużym ryzykiem w stosunku do innych metod, a już zwłaszcza w okresie poporodowym. Skoro kobieta chce mieć kontrolę nad swoją płodnością, tak samo jak nad stanem swojego uzębienia, owłosienia, fryzurą, temperaturą ciała czy ciśnieniem to nie dopuści do siebie niezabezpieczonego małżonka. Rozwiązaniem może też być totalna abstynencja, tak jak kiedyś proboszczowie zabraniali swoim wiernym owieczkom nawet stosunków w ciąży i w czasie długich i licznych postów.
KS
~Ka Sokołowska
28 listopada 2019, 18:13
Grzegorzu, masz 4 córki, więc jeszcze różne rzeczy mogą cię spotkać. Zawsze byłam przeciwna usuwaniu ciąży. Teraz moja córka jest w ciąży. Nie ma jeszcze 30 lat. Ma dwie małe córeczki. Okazało się, że aktualna ciąża jest zagrożeniem dla jej życia. Gdyby lekarze uznali, że przerwanie ciąży uratowałoby moją córkę, nalegałabym na to. Teraz wiem, że najłatwiej jest podejmować decyzje w sprawie życia i śmierci jeśli dotyczy to kogoś obcego, nie nas.
TG
Tomasz Gumieniak
14 marca 2021, 07:59
Jak miałem Mercedesy i kasę to zawsze byłem przeciwny ich kradzieży. Odkąd mi brakuje jestem za tym żeby kraść. Teraz wiem, że najłatwiej jest podejmować decyzje w sprawie dostatku i biedy jeśli dotyczy to kogoś obcego, nie nas. Logiczne?
CT
~Czesław Tomaszewski
28 listopada 2019, 12:27
Nie należy pytać czy sex jest grzechem, tylko czy jest skutkiem, czy przyczyną? Dopiero tak stawiając pytanie można przy dobrej woli i szczerości dojść do sensownej i zgodnej z prawdą odpowiedzi.
OS
~Ola S
27 listopada 2019, 15:23
Czemu Karolina i Maciej na nic nie odpowiadają????
KW
~Kamila Wolny
27 listopada 2019, 15:18
Co w sytuacji gdy małżonkowie maja juz dzieci i nie planuja więcej. Podczas karmienia piersią cykl kobiety może byc bardzo nieregularny ( nawet dwie owulacje w cyklu sie zdarzaja ) Bardzo łatwo mozna zajść w nieplanowana ciąże. Czy stosowanie na ten czas prezerwatyw jest grzechem ciężkim?
AN
~Anna Nowak
17 grudnia 2019, 17:36
Cykle są nieregularne, ale często bezowulacyjne. Nie jest mozliwe wystąpienie dwóch owulacji w cyklu(chyba, że masz na myśli uwolnienie 2 komórek jajowych, co może prowadzić do ciąży bliźniaczej, ale do tego dochodzi w jednym czasie). Przy regularnym karmieniu piersią płodność jest zwykle znacznie obniżona i wcale nie tak łatwo o nieplanowaną ciążę. Spróbuj dowiedzieć się z podręczników albo w poradni na temat stosowania npr w czasie karmienia piersią.
AS
~Andzia Skrzypkowska
29 grudnia 2020, 08:55
Szanowna Pani Anno Jest możliwe wystąpienie 2 owulacji w jednym cyklu - zwykle ulega on wtedy wydłużeniu do ok. 6 tygodni, nie ma przerwy na miesiączkę - może być tylko niemalże niezauważalne plamienie. Niestety, problemem staje się przerost śluzówki po 2 cyklach, któremu może towarzyszyć silne krwawienie podczas okresu, kiesy wreszcie on nastąpi (niektóre kobiety mają silny, krwotoczny okres przez kilka dni). Jeśli silnie rozrośnięta przez tyle tygodni śluzówka sama się nie złuszczy, konieczne jest mechaniczne oczyszczenie jamy macicy w szpitalu.
NA
~Natalia atalia Woźnicka
27 listopada 2019, 13:42
No co za bełkot, słowo daje, żyjemy w czasach średniowiecza?
RL
~Remigiusz Lewski
27 listopada 2019, 08:50
Czemu w ogóle poruszamy temat antykoncepcji? Skoro Bóg stworzył kobietę tak, że ma dni płodne i niepłodne, to znaczy, że ze swej natury akt małżeński nie ma nierozerwalnej funkcji prokreacyjnej i więziotwórczej. Z kolei argument o tym, że metody antykoncepcyjne są nienaturalne - leki też są nienaturalne, a tym bardziej szczepionki. A jednak Kościół je akceptuje. Paweł VI nie dopracował tego.
Piotr Stanibor
28 grudnia 2019, 12:40
Wiesz skąd, Remigiuszu, poruszany temat antykoncepcji? Ze względu na zapis w Katechizmie Kościoła Katolickiego i nauki kilku papieży, w tym encyklik, kwestie spowiedzi i możliwość przyjmowania komunii. Ma być zawsze skończenie "w" i zakaz ubezpładniania każdorazowego stosunku (a i na tym nie koniec). Jakie są argumenty logiczne, moralne przemawiające za tym? Jeden, podporządkowanie się kościelnemu autorytetowi. Na podstawie samej Biblii ciężko znaleźć coś przeciwko antykoncepcji (katoliccy apologeci przytaczają najczęściej błogosławieństwo z Genesis i historię Onana ), ale katolików w przeciwieństwie do protestantów nie obowiązuje Sola Scriptura. Nawet naturalne metody są obarczone wieloma ograniczeniami, zakazana jest "przesadna pożądliwość", rozbudowywanie pieszczot w stosunku do aktu głównego, uporczywe współżycie tylko w dni niepłodne dozwolone i tak tylko w pewnych przypadkach.
Piotr Stanibor
28 grudnia 2019, 12:44
Tradycjonaliści katoliccy mają jeszcze surowiej, ale chociaż konsekwentniej, nie ma żadnego liczenia dni, kalendarzyków i dobudowywania całej akrobatycznej filozofii. Chcesz dziecko lub chociaż "potencjalnie jesteś gotowy" - jest seks, nie chcesz - wstrzemięźliwość. Taka doktryna poza przypadkami kiedy kobie jest w stanie związanym z macierzyństwem zakłada i całe lata wstrzemięźliwości, jest surowa, ale chociaż konsekwentna.
Piotr Stanibor
28 grudnia 2019, 12:52
Paweł VI dopracował to dobrze. uspokoił konserwatystów rozjuszonych widmem nadchodzących zmian doktrynalnych.Zgodnie z moją wiedzą do końca życia był zadowolony ze swojej encykliki humanae vitae, a smutek w nim budziła nie sama pozycja, a reakcja większości katolików na nią - odrzucenie. Gdyby cofnąć kanony i Frank wydałby nową encyklikę o płodności to byłby dopiero problem. Zaprzeczać czemuś co się najpierw od 50-70 lat samemu wtłaczało na katechezach i przez kratki konfesjonału?
RL
~Remigiusz Lewski
20 stycznia 2020, 20:46
Nie dopracował dobrze. Paweł VI przyjął założenie o którym wspomniałem w komentarzu, podczas gdy nie wytrzymuje ono zderzenia z rzeczywistością. Mam nadzieje, że wynikało to z jego niewiedzy w dziedzinie fizjologii, a nie ze świadomego odrzucenia tego, "jak jest", na rzecz sztucznego utrzymania spójności doktrynalnej.
JK
~Jan Kowalski
26 listopada 2019, 21:30
Pogadanki spoko aczkolwiek nie poruszyliście jednej kwestii grzeszności. Załóżmy taką sytuacje. Dwoje ludzi kochających się i szanujących nawzajem. Na codzień stosując metodę NPR lubi od czasu do czasu seks oralny. Co jeśli mają ochotę na seks oralny w momencie kiedy kobiecie wypadają dni płodne? Czy seks oralny jest grzechem? Różnego rodzaju pieszczoty mogą sprawić że mężczyzna może mieć wtrysk po za łonem kobiety i co wtedy? Czy w przewidywane dni płodne należy się całkowicie powstrzymać od jakichkolwiek zabaw i przyjemności?
Piotr Stanibor
28 grudnia 2019, 12:57
Tutaj nie znajdziesz satysfakcjonującej odpowiedzi. Ktoś Ci odpowie tak, ktoś inny nie i co to zmieni? Sami księża też mają skrajnie różne podejścia, jeden fanatyk będzie się obsesyjnie skupiał na spermie inny powie, że to kwestia małżonków i nic mu do tego, większość jest po środku. Napiszę Ci tak, według oficjalnych dokumentów kościelnych obowiązujących każdego ochrzczonego w KK - "tylko w środku". Człowiek ma też rozum i wewnętrzny imperatyw moralny.
Piotr Stanibor
28 grudnia 2019, 13:12
Postaraj się też spojrzeć z boku na swoje pytanie, postawę. Bezżenni mężczyźni mają ściśle kontrolować każdy Twój ruch, każde zachowanie , instruować w sprawie każdego wdechu, kropelki kału czy nasienia, ustalać regulamin zachowań w małżeńskim łożu, kiedyś nawet kontrolowali dozwolone pozycje. Odnajdzie się tutaj co prawda pewien typ ludzi mających potrzebę bata nad sobą, w sztywnych regulaminach odnajdują bezpieczeństwo, koją wewnętrzne lęki, pomagają unikać odpowiedzialności za samodzielne myślenie. To jest już jawny, bo niezakamuflowany nawet, totalizm, totalitaryzm mogący być jednym wielkim argumentem przeciwko religii, ja wierzę jednak że nie jest to jedyna twarz religii, inna jest możliwa.
TK
~Tomasz Kosiracki
26 listopada 2019, 12:31
Oczywiście, że można grzeszyć sexem w małżeństwie. Wystarczy że małżonkowie chcą decydować ile chcą dzieci i kiedy. Są oczywiście metody NPR ale wiarygodne wyniki samobadania są obarczone dużym rygorem a przy trójce małych dzieci bardzo ciężko o to- kto ma dzieci to wie jak wyglądają noce.. Czy małżonkowie mają prawo mieć własną wolę co do ilości i czasu dzieci? Jeżeli tak, to nigdy nie rozumiałem jako praktykujący chrześcijan dlaczego tylko jedna metoda antykoncepcyjna jest ok a reszta jest be. Wszystkie drogo prowadzą do Rzymu ale tylko jedna jest legalna. Niestety nie mam z kim o tym nawet porozmawiać i tak żyjemy z żoną w grzechu.. Wszystko to wina mojego porzadania-zona by wytrzymała,ja nie. I wtedy lepiej grzeszyć samemu czy być powodem grzechu dla żony? Próbowałem z tym walczyć... Chętnie wyłączył bym swój popęd niestety nigdzie nie mogę znaleźć przycisku
JT
~Jerzyk Tak
3 grudnia 2019, 20:42
Czesc, jestem ojcem 4ki dzieci i stosujemy tylko NPR. Wiem jak to brzmi więc powiem - wszystkie planowane :D Udaje nam się powstrzymać w okresie płodnym. Piszesz: "Wszystko to wina mojego porzadania-zona by wytrzymała,ja nie." <- nie wiem jaka jest Twoja historia, czy przedślubem była np. masturbacja.. wtedy pewnie jest ciężej.. Ale mowienie "ja nie" wydaje mi się drogą pójścia na łatwiznę. Jesteśmy Panami, mamy nad sobą panować a nie podlegać tylko popędowi.. Może spróbuj metodą małych kroków, postaraj się wytrwać 4 dni.. potem 5 i może kiedyś będziecie potrafili się powstarzymać w okresie płodnym, tego Wam życze. Proponuje też przegadać to z małżonką, jak Ona to odbiera i czy też to "czuje" czy godzi się dla Ciebie.. Wtedy nie do końca współżyje w wolności. Dodam z własnego doświadczenia, ze po okresie płodnym, po tak długiej zwłoce wspólne pożycie jest MEGA !
MG
Marta Gawlik
26 listopada 2019, 10:53
Kiedy kobieta jest w ciąży i lekarz zabronił współżycia to czy pieszczoty sa grzechem?
JR
~Jacek R
25 listopada 2019, 22:44
Anna Anna w pierwszej kolejności idź do spowiedzi, powiedz o swoich obawach, wiem że da się to rozwiązać...
AA
~Anna Anna
25 listopada 2019, 21:53
Choruję na glejaka mózgu - lekarze mówią, że kolejna ciąża może mnie zabić. Czy w takim wypadku zabezpieczanie się Np. Prezerwatywa jest grzechem ?
JW
~Jarosław W
25 listopada 2019, 22:15
a zjedzenie potrawy , która może wywołać śmiertelnie groźną alergię i wywołanie torsji jest grzechem?
JN
~Janusz Niepowiem
25 listopada 2019, 22:20
Nie. Zycie i jego ochrona jest większą wartością, niż czystość. Następuje tu konflikt wartości i wtedy trzeba wybrać "większe dobro". Nie wolno jednak korzystać ze środków poronnych. Idealnie byłoby zachować czystość, ale to ze względu na naszą naturę często jest niemożliwe i takie, wbrew naturze, podejmowane próby, mogą się zakończyć jeszcze większym złem. Czyli - jeśli nie jest realne życie bez seksu, to prezerwatywy są dopuszczalne.
RL
~Remigiusz Lewski
26 listopada 2019, 06:51
Dla około połowy wierzących praktykujących nie jest grzechem, jeśli miałoby Cię to pocieszyć. :)
GW
~grzegorz wojdat
26 listopada 2019, 07:23
antykoncepcja jest zabijaniem więc po co pytasz, skoro wiesz że wybór jest między twoim życiem a życiem twoich dzieci. Naturalne metody rozpoznawania płodności są doskonałą formą poznania siebie i małżonka ale również wpływania na poczęcie. Prezerwatywa (gumowiec) nie daje też pewności i co jeśli wtedy poczniecie? Zabijesz żeby żyć? Wątpię czy po zabiciu da się żyć...Grzegorz (mąż i ojciec 4 córek)
PU
~Patrycja Urbańska
26 listopada 2019, 11:33
Myślę, że absolutnie nie- piszę to jako lekarz i chrześcijanka. Taka decyzja nie wynika z wygodnictwa a z odpowiedzialności- jesteś mamą, a dziecko potrzebuje mamy. Każdy mądry kapłan potwierdzi moje słowa...
AN
~Anka NN
26 listopada 2019, 13:55
Da się. Ja żyję własnie po takim zabójstwie. Nie chciałam osierocić już żyjącej córki, więc zgodziłam się na zabicie nienarodzonego syna. Ból jest niewyobrażalny, pozostanie ze mną do końca życia, ale wolałam wziąć cierpienie na siebie niż skazywać na nie moją córkę. Bóg postawił na mojej drodze cudownego księdza, który wyrwał mnie z otchłani i poprzez sakrament spowiedzi przyprowadził z powrotem do Boga i Kościoła.
AA
~Anna Anna
26 listopada 2019, 15:58
A co z więzią małżeńską? Jeżeli użycie prezerwatywy w opisanej sytuacji jest rzekomo większym złem od narażania swojej relacji na kryzys to coś tu jest nie halo.
AZ
~A Z
26 listopada 2019, 23:33
Przepraszam bo nie bardzo zrozumiałam co konkretnie zabija prezerwatywa, bo napisano, że antykoncepcja to zabijanie....ratunku
KP
~katolik pomniejszego płazu
27 listopada 2019, 14:40
KKK 1753 Dobra intencja (np. pomoc bliźniemu) nie czyni ani dobrym, ani słusznym zachowania, które samo w sobie jest nieuporządkowane (jak kłamstwo czy oszczerstwo). Cel nie uświęca środków. Nie można więc usprawiedliwić skazania niewinnego jako uprawnionego środka dla ratowania narodu. Przeciwnie, dodatkowa zła intencja (jak próżna chwała) czyni złym czyn, który sam z siebie może być dobry (np. jałmużna (Por. Mt 6, 2-4.).
23 listopada 2020, 19:23
@Grzegorz "antykoncepcja jest zabijaniem więc po co pytasz" ja podobnie jak A Z chciałbym zapytać o to samo. Kogo zabija prezerwatywa ? Życie należy chronić od poczęcia.
OL
Obronca ludzi
26 listopada 2020, 09:04
Jest coś takiego, że organizm sam rozładowuje napięcie seksualne u mężczyzn(Polucja, zmaza nocna – mimowolny wytrysk nasienia u mężczyzn podczas snu w fazie REM.) pewnie zdąży się i kapłanom. Wtedy oni też zabijają ?
DA
~Dario Anatra
25 listopada 2019, 19:36
Jak mówił kardynał Christoph Schönborn OP, to lepiej by kościół zaglądał do jadalni niż do sypialni