Po niektórych ludziach zostaje tylko skaza

(fot. shutterstock.com)
Eduard Martin / slo

Niedawno odwiedziłem przyjaciela. Mówię panu, jak ja mu zazdrościłem, gdy byłem świadkiem na jego ślubie... Może właśnie dlatego, że byłem tym świadkiem, zaprosił mnie także w smutnej dla niego chwili, kiedy rozwiódł się ze swoją żoną.

Nie to, żeby się nie cieszył, że odeszła. Nie chcę w tej opowieści oceniać jego małżonki... powiem tylko, że nie życzyłbym takiej nawet swemu największemu wrogowi... nawet swemu doradcy podatkowemu, który mnie oszukał na znaczną sumę i jeszcze mi przysłał najbardziej niesprawiedliwy, najgłupszy list, jaki w życiu dostałem.

Tylko że kiedy przed laty stałem przy ołtarzu... I kiedy patrzyłem na ten najwspanialszy profil, jaki kiedykolwiek widziałem... Byłem zazdrosny.
Był to mój największy przyjaciel, a ja mu zazdrościłem.
I teraz zrozumiałem, że mu zazdrościłem... Czego mu właściwie zazdrościłem? Zazdrościłem mu... ciosu siekierą w duszę, jaki mu ta panna zadała...

Siedzieliśmy w kuchni.
Popijaliśmy. Milczeliśmy.
- Wiesz, co mi po niej zostało? - spytał przyjaciel.
- Nie.
Wskazał na podłogę.
Na podłodze z pięknego, drogiego korka była czarna wysepka, regularna... jakby zakreślona cyrklem. Patrzyłem na niego i nie rozumiałem. Jego małżonka nie była przecież artystką...
- Położyła kiedyś w tym miejscu rozpalony rondelek - westchnął przyjaciel - wiesz, nie miała zbyt wiele wyobraźni.
Patrzyliśmy na brązowoczarną, wypaloną wyspę. To było tutaj.
Po niektórych ludziach zostaje tylko... Skaza.

DEON.PL POLECA


Kiedy wychodziłem od przyjaciela i myślałem o jego życiu, o dwojgu dzieciach, które płaczące i wołające za tatą zabrała jego małżonka...
Mówiłem sobie, że ten krąg, ta czarna wyspa, jest właściwie symbolem.
Co pozostaje po człowieku?
Po niektórych jedynie smutek, rozczarowanie, ból.
Zniszczony kawałek wszechświata...
Czarny krąg.
Jak krąg po smutnej planecie wspomnień, droga jakiejś tragicznej komety...
Co pozostanie po przyjacielu?
Po jego dzieciach? Po mnie?
Próbuję szukać czarnych wysp, jakie wypaliłem, lub jakie mógłbym odcisnąć na cudzym życiu przez swój brak wyobraźni...
I próbuję się zastanowić, czy mógłbym w czyimś mroku, w czyjejś ciemności pozostawić wysepkę, choćby tylko małą wysepkę światła...

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Po niektórych ludziach zostaje tylko skaza
Komentarze (9)
M
met
9 marca 2015, 08:31
Zeby oceniać trzeba znac obie strony tej sytuacji, choć nie jest to jedno czy dwuwymiarowa sprawa. Z pozycji żony, którą mąż opóścił wiem, że on też gra skrzywdzonego przez byłą żonę, bo musi płacić alimenty na dzieci z którymi słowa nie zamienił od kilku lat... Wydaje mi się, że skaza zostaje po każdym urazie psychicznym. Martwienie się plamą na podłodze a nie rozpadem związku i skrzywdzonymi dziećmi jest nie tylko egoizmem w czystej postacim, co odwróceniem uwagi od sedna problemu. Rozwód to wojna, trzeba jednak jakiś traktat pokojowy napisać i utrzymać żeby żyć dalej. Matka wychowuje dzieci do śmierci... Ojciec tylko wtedy kiedy kiedy ma humor ... Albo kiedy musi w sądzie wykazać, że ma podstawy do odliczenia podatkowego. SORRY ale nie znam żadnego ojca, który chciałby dzieci po rozwodzie. Mój były sam się zrzekł na moją korzyść i śmiał się, że kilka lat popłaci alimenty, a potem dzieci zafundują mu starość!  A państwo to popiera... Paranoja
A
Aneta
9 marca 2015, 10:34
met - jeśli jest pozbawiony praw rodzicielskich - nic mu nie zafundują - a to co napisałaś, jest szczerą prawdą.
J
jiola
12 marca 2015, 14:58
Sytuacja całkiem podobna do mojej.
S
Słaba
9 marca 2015, 00:41
Oryginalny tekst na dzień kobiet... ;-( Na podłodze z pięknego, drogiego korka była czarna wysepka, regularna...(...) Taaa... Drogi czarny korek to świetny symbol - małostkowości chyba. A wprost i szczerze - gupi tekst i jeszcze głupszy tytuł. I to ma być jedna z "anielskich opowieści dla duszy"? Osobiście zaleciłabym "duszy" powściągliwość w słuchaniu opowieści takich "aniołów"...
A
Aneta
9 marca 2015, 10:35
Dokłądnie tak, dlatego chyba czas rozpocząć akcję "NIE DOFINANSOWUJĘ DEONA" za jego poglądy
TJ
To ja
8 marca 2015, 21:38
Nie żyje się po to żeby coś po sobie zostawić, tylko po to aby siebie i kogoś jeszcze zbawić...
S
spodlasu
9 marca 2015, 07:04
Pewnie. Zbawiajmy się (i innych dalej). Szkoda, że Zbawiciel pozostanie bezrobotny.
GA
Gabs AS
8 marca 2015, 20:52
Genialny tekst- proste przesłanie, nie wymagające dopowiedzeń, budzące falę refleksji... Pozdrawiam!
N
net
9 marca 2015, 10:37
Rozumiem, ze to ironia :)