Strategia na upały

Kurtyny wodne - to jeden ze sposób na ochłodzenie się podczas upałów (fot. PAP/Jacek Turczyk)
naukawpolsce.pl / Inf. pras. / drr

Zgodnie z przewidywaniami ekonomistów, w tym roku na wakacje wybiera się ok. 70% pracujących Polaków. Jednak dla większości z nich są to zaledwie dwutygodniowe urlopy. Resztę wakacji spędzamy w gorących miastach, które podczas upałów nawet nocą nie dają wytchnienia. Nagrzane powietrze może niekorzystnie wpływać na nasz układ sercowo-naczyniowy. Co robić?

Kiedy temperatura przekracza 25°C w cieniu, życie w mieście staje się niezwykle uciążliwe. Nagrzane mury budynków i asfaltowe ulice, które bardzo długo utrzymują ciepło sprawiają, że nawet w nocy, kiedy kreska termometru wraca do normy, miejskie powietrze cały czas jest nagrzane. Taki upał jest szczególnie niebezpieczny dla naszego układu sercowo-naczyniowego. Jednak są sposoby, aby w tych trudnych dniach zminimalizować negatywne skutki miejskiego żaru.

I choć wiele osób cały rok czeka na ciepłe letnie dni, to trzeba pamiętać, że upały mogą prowadzić do odwodnienia organizmu i przegrzania, co jest groźne zwłaszcza dla dzieci i osób starszych oraz osób przewlekle chorych - np. zażywających leki kariologiczne lub neurologiczne, mówi dr Radosław Śpiewak z Instytutu Dermatologii w Krakowie

DEON.PL POLECA

Według dr nauk med. Alicji Karney z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, nasz organizm potrafi się bronić przed upałami dzięki mechanizmowi termoregulacji, który pozwala na utrzymanie stałej temperatury ciała niezależnie od warunków zewnętrznych.

Upały znosimy jednak gorzej, gdy towarzyszy im duża wilgotność powietrza. Istnieje wtedy dużo większe ryzyko przegrzania, bo pot nie odparowuje szybko i organizm nie może się wydajnie chłodzić. Może wówczas dojść do zaburzeń w ośrodku termoregulacji (w podwzgórzu) i przegrzania organizmu.

Dieta Light

Wysoka temperatura sprawia, że ludzki organizm całą swoją energię skupia na walce z upałem. Warto również pamiętać, że samo trawienie to proces, na skutek którego wytwarzane jest ciepło. Dlatego podczas gorących dni unikajmy wszystkiego co tłuste, ciężkostrawne i podnoszące ciśnienie. Przestawmy się na dania lekkie i świeże, które dostarczą organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych.

- W pierwszej kolejności ograniczmy ciężkostrawne posiłki i nasycone kwasy tłuszczowe, które przyczyniają się do rozwoju chorób układu sercowo-naczyniowego. Znajdziemy je w tłustych mięsach, jedzeniu typu fast food i słodyczach.

Unikajmy pełnotłustych produktów mlecznych takich jak śmietana, tłusty twaróg, sery topione czy pleśniowe. Masło zastąpmy wysokiej jakości miękką margaryną, która nie zawiera szkodliwych kwasów trans, a zamiast wołowiny przygotujmy morską rybę bogatą w zdrowe kwasy tłuszczowe omega-3 - mówi Magdalena Milewska, dietetyk, ekspert Koalicji na Rzecz Zdrowego Serca.

Nie zapominajmy o świeżych warzywach i owocach - to one powinny stanowić fundament naszej letniej diety. Nie wychodźmy z domu bez śniadania! Lekki jogurt ze świeżymi truskawkami, malinami lub pożywna kanapka z chudym twarogiem i warzywami, w której masło zastąpimy miękką margaryną, to doskonałe propozycje na początek dnia.

Ponadto, powinniśmy wypijać minimum 2 litry wody dziennie. Dla urozmaicenia możemy także wprowadzić chłodną herbatę lub niedosładzane soki owocowe. Wychodząc na ulicę warto jest mieć przy sobie butelkę wody. Odwodnienie to jedna z głównych przyczyn udaru cieplnego! W przypadku odwodnienia dobrze jest lekko posolić wodę, by uzupełnić niedobór elektrolitów. Odwodnione maluchy powinno się poić wodą podawaną małymi porcjami co kilka minut.

Poza tym, wraz z potem tracimy nie tylko wodę, ale też elektrolity (jony sodu, potasu, wapnia) potrzebne do prawidłowego funkcjonowania różnych narządów. Grozi to zaburzeniami w pracy serca, nerek, mięśni, układu oddechowego, a może nawet prowadzić do groźnego dla życia udaru cieplnego,który objawia się drgawkami i utratą przytomności.

- Podczas upałów unikajmy picia kawy, która odwadnia organizm - wyjaśnia Magdalena Milewska - Wystrzegajmy się również alkoholu. Zimne piwo wcale nam nie pomoże, a może wręcz zaszkodzić. W upalne dni nasz organizm jest zmęczony i odwodniony, ponieważ intensywniej się pocimy. Stąd spalanie i metabolizm alkoholu zachodzą znacznie wolniej, a jego negatywne skutki są jeszcze silniejsze - dodaje.

Cień, wiatr i klimatyzacja

Opiekunowie dzieci powinni unikać spacerów w największy upał (najlepiej w godzinach 10-11 rano lub po 16-tej) i wybierać miejsca zacienione, przewiewne. Nie powinno się nawet na chwilę zostawiać dzieci w zamkniętym samochodzie w upale

Dodatkowo w pomieszczeniach zamkniętych, samochodach możemy korzystać z klimatyzacji lub wentylatorów. Jednak takich udogodnień używajmy z rozwagą. Różnica pomiędzy temperaturą wewnętrzną i zewnętrzną nie powinna przekraczać 5-6°C (tak więc jeśli na dworze termometr wskazuje 30°C, w pomieszczeniu należy ustawić 25°C). Jeśli różnica będzie większa, zagrożenie przeziębieniem lub zapaleniem gardła znacznie wzrośnie.

Po intensywnym dniu pracy nie zapominajmy o chwili relaksu. Weźmy chłodny prysznic i pozwólmy odpocząć naszemu organizmowi, stres to jeden z głównych wrogów serca.

Niezależnie od tego, czy lepiej czujemy się w wysokich czy w niskich temperaturach, podczas skwaru zwróćmy uwagę na potrzeby naszego serca. Dbajmy o prawidłową dietę, unikajmy i ciężkostrawnych dań, odpowiednio nawadniajmy organizm i unikajmy długotrwałego nasłonecznienia. Zachowanie odpowiednich proporcji między pracą a odpoczynkiem i stosowanie się do wyżej wymienionych zaleceń pozwoli nam przetrwać gorące dni w "miejskiej dżungli".

Poparzenia skóry

Upały i duże nasłonecznienie wiążą się również z ryzykiem poparzeń słonecznych i innych dolegliwości skórnych. Badania prowadzone w zeszłym roku przez Instytut Dermatologii z Krakowa wykazały, że aż 40 proc. Polaków doznało w swoim życiu poparzenia słonecznego. - Aby do niego doszło nie trzeba wiele - wystarczy spędzić pół godziny na słońcu w południe letniego dnia - mówi dr Śpiewak.

Pod wpływem oparzenia słonecznego w skórze rozwija się stan zapalny i martwica. Po oparzeniu słonecznym skórę najlepiej schłodzić, a następnie dobrze natłuścić.

Ok. 40 proc. Polaków przyznało w tych samych badaniach, że miało inne dolegliwości związane z ekspozycją na słońce - tzw. fotodermatozy. Są to podrażnienia skóry wywołane reakcją alergiczną na słońce. Fotodermatozy mogą się też pojawiać pod wpływem związków fotouczulających (zwiększających wrażliwość skóry na promienie UV), do których należą różne leki, kosmetyki, perfumy, a nawet składniki roślinne, np. z ruty czy dziurawca.

Jeśli chodzi o składniki kosmetyków to do alergii pod wpływem UV przyczyniają się nie tylko substancje zapachowe, ale też konserwanty (obecne np. w mydłach przeciwbakteryjnych) i filtry przeciwsłoneczne. - Nie znaczy to, że nie powinniśmy stosować kosmetyków z filtrami, ale jeśli coś się dzieje to warto sprawdzić, czy nie jest to alergia na filtr obecny w kosmetyku i wybrać inny - wyjaśnia dr Śpiewak.

Specjalista przypomniał też, że zbyt długie działanie promieni UV osłabia naszą odporność. Wyrazem tego jest choćby fakt, że po opalaniu się często dochodzi do uaktywnienia się opryszczki lub rozwijają się inne ostre infekcje. Osłabieniu ulega też obrona przeciwnowotworowa. Wiadomo, że UV uszkadza DNA, co może prowadzić do rozwoju raka, zwłaszcza jeśli nasz układ odporności gorzej działa.

Raki skóry dzieli się na raki płaskonabłonkowe (w tym łagodny rak podstawnokomórkowy oraz kolczystokomórkowy, który rzadko może dawać przerzuty) oraz znacznie groźniejszego czerniaka złośliwego. Gdy zostanie on wykryty to szanse na wyleczenie są bardzo małe. Statystyki wskazują, że zachorowania na czerniaka podwajają się co 10-20 lat. Jest to związane z kultem opalenizny i coraz częstszymi podróżami do ciepłych krajów. Dlatego w Wielkiej Brytanii czerniak jest znacznie częstszy wśród ludzi bogatych, którzy mogą sobie pozwolić na takie wyjazdy, podkreślił dr Śpiewak.

Lekarze przypominają, że każde znamię, które wygląda dziwnie - na przykład jest asymetryczne, zmienia kolor, kształt, rozmiary czy swędzi, powinno się skonsultować ze specjalistą dermatologiem. Ważne jest poza tym, by w czasie silnego nasłonecznienia chronić przed promieniami UV nie tylko skórę, ale też oczy.

Zobacz więcej - www.naukawpolsce.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Strategia na upały
Komentarze (2)
B
Błażej
21 czerwca 2013, 12:08
"To, co w sklepach jest sprzedawane jako mleko, jest produktem mlekopodobnym i z prawdziwym mlekiem nie ma nic wspólnego." Zależy, panie jazmig, zależy. Niektóre mleka nie są poddawane pasteryzacji, tylko mikrofiltracji, i takie mają już całkiem dużo wspólnego z mlekiem prosto od krowy.
jazmig jazmig
21 czerwca 2013, 09:56
Jeżeli masło mamy zastępować margaryną, to niech ten, kto wygaduje takie głupoty, zamilknie. Masło jest tłuszczem naturalnym, wchłanianym i trawionym o wiele lepiej, niż margaryny. Margaryny są szkodliwe, jest to bowiem utwardzany na różne sposoby tłuszcz roślinny, do którego nasze organizmy w tej utwardzonej postaci nie są dostosowane. Należy spożywać naturalne kwaśne mleka, kefiry i jogurty. Naturalne, a więc nie te z marketów, ale tworzone z mleka kupowanego wprost od rolników. To, co w sklepach jest sprzedawane jako mleko, jest produktem mlekopodobnym i z prawdziwym mlekiem nie ma nic wspólnego.