(fot. Deepatheawesome / flickr.com)
Jarosław Stróżyk "Rzeczpospolita" / "Przewodnik Katolicki" / slo

Wielu z nas nie dostrzega tego problemu, bo nie czyta "takich" pism ani nie ogląda "tych" filmów. Tymczasem także u nas pornografia zadomowiła się w większości kiosków z prasą i oczywiście w internecie. Regularny kontakt z nią w naszym kraju deklaruje już połowa nastolatków w wieku 14-15 lat. Najwyższy czas, by temu przeciwdziałać.

Skupiające rodziców stowarzyszenie Twoja Sprawa rozpoczęło kolejną akcję wymierzoną w pornografię. Stowarzyszenie wysłało właśnie do premiera, posłów, senatorów, marszałków Sejmu i Senatu, prokuratorów, sędziów oraz do wielu liderów opinii książkę autorstwa amerykańskiej socjolog Gail Dines pt. Pornoland. Jak skradziono naszą seksualność.

- Chcemy, by rozmowy o pornografii przestały być kwitowane głupimi uśmieszkami i żeby pornografia była traktowana tak, jak na to zasługuje - tłumaczy rzecznik stowarzyszenia Rafał Porzeziński. - Pragniemy też, by adresaci poczuli się wstrząśnięci tak, jak my byliśmy wstrząśnięci po lekturze Pornolandu, i aby stanęli po stronie kobiet w kontrze do pornobiznesu.

Rodzice podkreślają, że książka ukazuje, jak przemysł pornograficzny niszczy i upadla wizerunek kobiety. Jest to książka szokująca, gdyż niektóre badania pokazują, że znacząca część filmów porno jest zdominowana przez sceny pokazujące różnego typu formy brutalnych zachowań wobec kobiet. "Naszą akcją chcemy rozpocząć proces zmiany pobłażliwego podejścia do pornografii przez media, wielu liderów opinii i decydentów" - piszą w listach do VIP-ów organizatorzy inicjatywy.

DEON.PL POLECA


Walczą wspólnie

Co ciekawe, rodzice ze stowarzyszenia, którzy nie wstydzą się swoich chrześcijańskich przekonań, do akcji wykorzystali publikację amerykańskiej feministki, która z chrześcijańskim światopoglądem nie ma nic wspólnego. - W tej sprawie liczy się nasze wspólne przekonanie, że pornografia jest złem, które trzeba zwalczać - tłumaczą. Zresztą książkę Dines wydało w Polsce katolickie wydawnictwo "W drodze" .

Autorka publikacji Pornoland jest feministką, profesorem socjologii na Wheelock College w Bostonie. Urodziła się w Wielkiej Brytanii, ale od wielu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych. W książce bez owijania w bawełnę przedstawia, jak wygląda współczesny przemysł pornograficzny. "Nie wahamy się stwierdzić, że jest to książka wstrząsająca, która zdecydowanie zaostrzyła nasze poglądy na temat pornografii. Zawsze uważaliśmy, że pornografia jest czymś szkodliwym, ale nasza wyobraźnia nie podpowiadała nam, że przemysł pornograficzny osiągnął taki poziom degeneracji" - piszą przedstawiciele stowarzyszenia.

Powołuje się też na szczegółową analizę pięćdziesięciu najchętniej wypożyczanych filmów pornograficznych w USA. Większość pokazywała nie tylko fizyczne, ale i werbalne znęcanie się nad występującymi w nich kobietami. Agresja fizyczna pojawiła się w ponad 88 proc. scen, a obrzucanie kobiet wyzwiskami takimi jak "suka" lub "zdzira" odnotowano w 48 proc. z nich. Badacze stwierdzili, że prawie 90 proc. scen zawierało przynajmniej jedną agresywną praktykę seksualną wobec kobiet. - Pornografia nie tylko poniża i wykorzystuje kobiety, ale także krzywdzi nas wszystkich. Wypacza przede wszystkim nasze myślenie o seksualności, szczególnie tego pokolenia, które nie ma innych wzorców i które w tej pornokulturze się wychowuje. - Promuje przemoc, agresywne zachowania, rozbija związki - mówiła niedawno w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Dines. - Moje badania pokazują, że niektóre osoby skazane za oglądanie dziecięcej pornografii zaczynały od "niewinnego" porno i nie miały wcześniej skłonności pedofilskich.

Niepokojące badania

W listach wysłanych wraz z książką do najważniejszych osób w państwie rodzice poprosili również o wyrażenie swojego stanowiska wobec informacji w niej zawartych, zwłaszcza w świetle zatrważających polskich badań, pokazujących rosnącą w zastraszającym tempie popularność ostrej pornografii, już nawet wśród 11-letnich dzieci.

W badaniach przeprowadzonych jesienią 2010 r. przez dr. Szymona Grzelaka wśród młodzieży gimnazjalnej z ośmiu województw oglądanie pornografii powyżej pięciu razy w ciągu ostatniego miesiąca zadeklarowało 28 proc. 14-latków i 35 proc. 15-latków. W niektórych szkołach odsetek ten przekroczył 40 proc. Codzienny kontakt z pornografią zadeklarowało aż 16 proc. 14-latków i 11 proc. 15-latków. Wyniki badań w Polsce pokrywają się z tendencjami w innych krajach.

Członkowie stowarzyszenia zachęcają więc do wejścia na stronę internetową Twojej Sprawy i wysłania e-maila do wybranej grupy wpływowych osób w kraju, z prośbą o ustosunkowanie się do informacji zawartych w książce. Dołączają też prośbę o powstrzymanie się od komentarzy politycznych.

Walczyli z Ruchem i Bauerem

Twoja Sprawa ma spore doświadczenie w tego typu akcjach. O rodzicach ze stowarzyszenia zrobiło się głośno, kiedy w 2008 r. wypowiedzieli wojnę eksponowaniu pism pornograficznych w kioskach "Ruchu". Zaczęło się w podwarszawskim Józefowie. Rodzice za pomocą bojkotu sklepów doprowadzili do tego, że wiele z tych placówek wycofało się ze sprzedaży prasy pornograficznej. Później zainicjowali akcję pisania e-maili do zarządu "Ruchu" z protestami przeciwko eksponowaniu pornografii w należących do firmy kioskach. Stowarzyszenie na swojej stronie internetowej zamieściło też zdjęcia, na których widać, że w punktach sprzedaży sieci Ruch pisma erotyczne umieszczane są nawet w bezpośrednim sąsiedztwie pluszowych zabawek, książeczek dla dzieci, słodyczy czy napojów. Rodzice kupili nawet akcje spółki, by na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy domagać się od władz spółki działań w tej sprawie.

Choć akcja nie przyniosła pełnego sukcesu i w kioskach nadal sprzedawane są pisma pornograficzne, to jednak znaczna część sprzedawców nie umieszcza ich już w pobliżu artykułów dla dzieci.

W 2010 r. skargi rodziców z Twojej Sprawy doprowadziły do nałożenia najwyższej kary w historii Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Ukaranym była telewizja TVN. W programie "Rozmowy w toku", do którego odniosła się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, a który nosił tytuł "Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie", prowadząca program zachęcała młode kobiety do zwierzeń na temat ich przygodnych kontaktów seksualnych - na które decydowały się często pod wpływem alkoholu lub środków odurzających - a na miejsce tych kontaktów wybierały m.in. piwnicę, windę czy tytułową publiczną toaletę. Kobiety te, w większości bardzo młode, opowiadały o tym bez zażenowania, a nawet z dumą, czasem przy aprobacie roześmianej publiczności. Program został wyemitowany o godz. 15.55, czyli w czasie, gdy wiele dzieci wraca już do domu ze szkół i często - pod nieobecność pracujących jeszcze o tej porze rodziców - samodzielnie ogląda telewizję.

Największy sukces przyniosła jednak akcja "Zanim porno wciągnie kolejne dziecko", przeprowadzona w ubiegłym roku. Dzięki zaangażowaniu tysięcy konsumentów wspierających działania stowarzyszenia, grupa medialna Bauer zaprzestaje dystrybucji pornografii na telefony komórkowe oraz usuwa z milionów pism reklamy filmów pornograficznych na telefony komórkowe. Akcję wsparł Rzecznik Praw Obywatelskich. Te konkretne działania rodziców ze stowarzyszenia pokazują, jak niewiele czasem potrzeba, by skutecznie walczyć ze zjawiskami, które na pozór wydają się zupełnie poza zasięgiem naszych możliwości.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pornoland
Komentarze (10)
M
Mmm
7 czerwca 2012, 15:23
 Jak nie masz problemów z tą sferą, to po prostu jesteś szczęśliwym człowiekiem. Pozdrawiam :)
F
FanAngerfist
7 czerwca 2012, 08:28
Nie lubię się fapować. Nigdy nie miałem problemów z relacjami z kobietami. Nie widzę żadnych związków itd. po za tym w sumie to nie wiem co ja z tymi hentajami jak ostatniego oglądałem 2 miesiące temu i się z niego śmiałem a nie fap... Wszystko do czegoś służy i do czegoś może się przydać, jak mówiłem dobrze ,że są takie rzeczy po pedofile itp. rozładują się i będzie mniej przemocy. Nawet jeśli szkodzą swojej psychice bo na nich to nie wiem jakim cudem źle działa. I Mmm zargumentuj co powiedziałeś bo nie kapuje. Ja osobiście po obejrzeniu "Stravberry Panic"(gatunek shōjo-ai ) chciałem by nie było tych wszystkich rzeczy "ten teges" fajnie to wygladało romans i maks co było to trzymanie się za ręce. Wiesz co jest dziwne aktualnie w azji wszystkie hentai są z cenzurą i nie mam pojęcia dlaczego jedno o pewych arystokratkach oglądałem tylko do komedii. Co innego redtube tam nie ma komedi... Kurcze po co ja rozpowszechniam co ja oglądam co ja reklama-_-" miłego dnia
M
Mmm
6 czerwca 2012, 16:26
 Na mitingu alkoholików: "Wiesz Józiu, własnie siedzę sobie na balkonie, jest piękna pogoda a ja sącze sobie winko dla smaku i co TY na to?" Józio zbladł, coś odburknął i pomyślał jaki z niego cienias. A tak na serio to pornografia niszczy. Każda. Ta lekka jak i ciężka. Warto segregować to co się ogląda bo te Twoje hentaje i inne mangi (;-)) za pewien czas zbiorą żniwo, gdy bedziesz chciał wejść w prawdziwą relację z kobietą, a nie w ciszy swojego domostwa strugać kołka... Pozdrawiam
F
FanAngerfist
6 czerwca 2012, 15:51
Gdy mam ochotę przypomnieć sobie uczucie związane z poznawaniem tych spraw oraz odczuć przyjemność z oglądania pięknych dziewczyn sięgam po dobre anime z gatunków Echhi, Yuri lub bardzo żadko gdyż podobnie jak w pornografi nic sensownego ani wartościowego Hentai nie prezentuje. Aczkolwiek wygląda to dużo nie winniej o ile są to faktycznie dobre materiały a nie 9 sióst i brat co brzmi lekko obrzydliwie dla 90% ludzi. Dopisek gatunków anime jest ok. 60 a 4 z nich prowokują do seksualności więc nie rozumiem nagonki na japońską sztukę ,że jest wbrew moralności katolickiej. Zakazy nie są dobre w żadnych sprawach dlatego powinno pozostać tak jak jest. Zaraz zaczną się pytanie dlaczego nie wierzę w boga otóż bóg który pozwala na krzywdzenie hioba i jego rodziny, który zamiast pozbyć się jednego demona czy powiedzenia w głośny sposób ludziom co robią źle woli utopić ich potopem zawierać przymierze z żydami którzy do świętych narodów nie należą jednocześnie mordując egipcjan, wskazując na to ,że jest mściwy nie pasuje do boga który kocha wszystko co stworzył. Mógł wykonać dwa ruchy i zapanowała by sprawiedliwość a woli niszczyć wszystkich. Coś dziwny ten bóg.
F
FanAngerfist
6 czerwca 2012, 15:50
Ja pierwszy raz zetknołem się z pornografią w wieku 7 lat nie wywołało u mnie wtedy żadnych negatywnych wrażeń gdyż zobaczyłem raptem parę kochających się lesbijek. ogółem nie jestem fanem pornografi bardzo ciężko znaleść coś co można określić fajnym dwóch starych facetów i brzydka dziewczyna nie brzmi fajnie. Częste sięganie do takich materiałów może mieć zakrzywiający wpływ na psychikę ale jeżeli ktoś zagląda na to od czasu do czasu by rozładować emocję nie ma w tym nic szkodliwego. Dzieci nie powinny tego dotykać rozumiem ,że chcą zobaczyć jak to wygląda ale jeżeli w tym siedzą ciągle nie wiadomo co się stanie małej główce. Zakazywanie takich treści wywoła wzrost gwałtów itp. i nawet nie trzeba tego argumentować. Ale mogę udowodnić dlaczego bogu w którego i tak nie wierzę nie przeszkadzało by coś takiego. Mamy 10 dobra 11 przykazać przy czym przekazanie na temat cudżołożenia całkowicie nie pasuje dlaczego? Przykazania dzielą się na nie oddwanie czczci bogu oraz na te który niszczą to co on stworzył kłamstwo niszczy bliźnich nie modlenie się nie oddaje czczci na której nie specjalnie zależy bogu ale przypomina nam o jego istnieniu i pomaga wskazać nasz potrzeby jak i przeanalizować NAM POMIĘDZY NAMI nasze problemy ta ostatnia rzecz nadaje naszej modlitwie zdolność uspokajania. Gdzie teraz można w tych dwóch rodzajach grzechów umieścić kochanie kogoś cieleśnie skoro nie krzywdzi to ani jego ani nas? No właśnie i tu argumenty religiom się kończom po za tym czemu po ślubie nagle staje się to LEGALNE.
Ł
łk
6 czerwca 2012, 10:10
za pornografią stoi zły, dlatego potrzeba także modlitwy, aby te akcje przyniosły efekty
?
?
5 czerwca 2012, 22:54
Od czasu do czasu DEON serwuje filmy erotyczne. Może i to się zmieni? Co Deonik na to?
Bogusław Płoszajczak
5 czerwca 2012, 21:36
Zapomniano chyba o jednym z motywów popularyzatorów pornografii. Mam na myśli pornografię jako uzależnienie a wielu jest takich którzy chcieli by widzieć bliźnich zależnymi. Ponadto jest to skuteczny środek walki z Kościołem.
M
Michał
5 czerwca 2012, 20:46
nawet na tych głównych portalach internetowych takich jak onet, wp lub interia pojawiają się pornograficzne artykuły. Przecież dzieciaki to czytają sprawdzając przy okazji pocztę  
G
gg
5 czerwca 2012, 18:52
1% pornografii jest w gazetach itp. 99% pornografii jest w internecie. I tu się zaczynają schody.