AK oburzona decyzją Gronkiewicz-Waltz

(fot. PAP/Paweł Supernak)
KAI / slo

Próba umniejszenia profesjonalizmu i upokorzenia prof. Bogdana Chazana budzi nasz zdecydowany protest. Trudno i z goryczą słucha się obelg i komentarzy kierowanych pod jego adresem - napisała Elżbieta Olejnik, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Warszawskiej, w przesłanym KAI liście otwartym do Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Prezydent stolicy podjęła kilka dni temu decyzję o zwolnieniu prof. Chazana z funkcji dyrektora szpitala im. świętej Rodziny, gdyż odmówił aborcji, powołując się na klauzulę sumienia.

Elżbieta Olejnik wyraziła w imieniu członków Akcji Katolickiej Archidiecezji Warszawskiej oburzenie, smutek i niepokój w związku z decyzją Hanny Gronkiewicz-Waltz o zwolnieniu prof. Bogdana Chazana ze stanowiska dyrektora szpitala im. świętej Rodziny w Warszawie.

"Profesor Chazan jest lekarzem z bogatym doświadczeniem zawodowym popartym wieloletnim dorobkiem naukowym. Jest znany i ceniony wśród pacjentów, personelu szpitalnego, kolegów lekarzy w Polsce i na świecie. Próba umniejszenia profesjonalizmu pana Profesora, próba upokorzenia Go i stosowanie kary z tego powodu, że odmówił pozbawienia życia niepełnosprawnego dziecka poczętego metodą in vitro, budzi nasz zdecydowany protest, ale też współczucie dla osób, które w tym biorą udział i o tym decydują" - napisała w liście do prezydent Warszawy działaczka AK AW.

"Trudno i z goryczą słucha się obelg i komentarzy kierowanych pod adresem Profesora Chazana przez osoby z kręgu lewicowo-feministycznego. Natomiast nie do przyjęcia przez ludzi prawego sumienia są decyzje, jakie zapadają na szczeblach władzy, przed rozpatrzeniem sprawy przez Trybunał Konstytucyjny i Sąd, zawierające wiele nieścisłości prawnych" - uważa Elżbieta Olejnik.

Prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Warszawskiej zwraca uwagę, że w medialnych wypowiedziach "zarówno dziennikarzy jak i środowisk nieprzychylnych Kościołowi pomija się fakt, że dziecko zostało poczęte metodą in vitro. A zatem szpital, w którym ten eksperyment rozpoczął się, powinien pacjentkę prowadzić i otoczyć konkretną opieką ją i dziecko, które w nosiła pod sercem z nadzieją, że je urodzi".

Olejnik podkreśla, że prof. Chazan postąpił zgodnie z własnym sumieniem i zgodnie z Przysięgą Hipokratesa. "Sprawa, której jesteśmy świadkami, jest medialno-polityczną nagonką na wspaniałego, światowej sławy lekarza, któremu pacjentki i ich narodzone dzieci wiele zawdzięczają" - napisała działaczka AK AW.

W liście do Hanny Gronkiewicz-Waltz domaga się zmiany decyzji o odwołaniu prof. Chazana.

"Mieszkańcy Warszawy oddając na Panią swój głos w wyborach na Prezydenta m. st. Warszawy, pokładali w Pani nadzieję. Wszak deklaruje się Pani praktykującą katoliczką, członkinią wspólnoty "Odnowa w Duchu Świętym", przyjmuje Pani Komunię św., zawierzała Pani mieszkańców Warszawy przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Łaskawej Patronki Stolicy. Czy godzi się być człowiekiem o dwóch obliczach?" - zapytuje na zakończenie listu prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Warszawskiej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

AK oburzona decyzją Gronkiewicz-Waltz
Komentarze (2)
A
Andrzej
26 lipca 2014, 17:51
to pani Gronkiewicz złamała prawo. Zawsze mogła podać się do dymisji, jeśli nie wiedziała jak postąpic
P
picassojerzy
21 lipca 2014, 21:21
Polska jest demokratycznym państwem prawa. A prawo stanowi tak a nie inaczej. Czyli dopuszcza aborcje w określonych prawem przypadkach. Pan doktor Chazan jako dyrektor szpitala złamał prawo. Od strony etyki ma racje Pan Chazan. Trudno jednak sie zgodzić jak twierdzą obrońcy że jest to  mądry człowiek. Gdyby naprawdę był mądry potrafiłby tak działać by broniąc dziecka nienarodzonego nie złamać prawa. To kwestia inteligencji. Prawo to obowiązuje od lat i można było dążyć do jego zmiany. Tak by lekarz powołujący się na klauzulę sumienia nie musiał wskazać lekarza mogącego dokonać aborcji.