EllaOne - nie wszędzie bez recepty

(fot. ThomasThomas / Foter / CC BY-NC)
KAI / psd

Nie wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej zgodziły się na wprowadzenie pigułki ellaOne bez recepty. Przykład Węgier pokazuje, że aby utrzymać sprzedaż pigułki na receptę, wystarczy zmienić lub znowelizować ustawę. Polski resort zdrowia uważa jednak, że musiał dostosować się do rozporządzenia Komisji Europejskiej.

Według informacji Europejskiej Agencji Leków, do 2009 r. kiedy to Komisję Europejską wydała rozporządzenie o sprzedaży ellaOne bez recepty, zakup pigułki musiał być poprzedzony konsultacją lekarską w następujących krajach wspólnoty: Niemcy, Polska, Węgry, Włochy, Grecja, i Chorwacja. Na Malcie pigułka nie była dostępna ze względu na ustawowy zakaz dopuszczenia do obrotu środków antykoncepcyjnych. W pozostałych krajach UE - od 2009 roku można ją kupić bez recepty.

Na Węgrzech, rząd Viktora Orbana kilka dni po ogłoszeniu przez KE decyzji o wprowadzeniu do obrotu ellaOne, zmienił ustawę. Jak podało radio RMF FM, Węgry zdecydowały, że pigułka "dzień po" nadal będzie dostępna tylko na receptę. Jak zatem można utrzymać sprzedaż pigułki "dzień po" na receptę? Wystarczy uchwalić nową ustawę lub znowelizować obowiązującą. Węgrom zajęło to zaledwie kilka dni.

DEON.PL POLECA

Z kolei we Włoszech związki katolickich farmaceutów i lekarzy zapowiedziały, że nie będą wydawać ellaOne bez recepty. Nie wiadomo jeszcze, czy ten kraj ostatecznie podporządkuje się unijnym zaleceniom.

Sprzedaż pigułki bez recepty spotkała się też z protestami świata medycznego w Niemczech. Eksperci zwracają uwagę na konieczność konsultacji medycznej przed zastosowaniem pigułki i na poważne komplikacje zdrowotne u kobiet przyjmujących np. leki antydepresyjne czy przeciw padaczce.

Dyskusja trwa także w Chorwacji. Jak podaje portal www.novilist.hr, chorwacki ginekolog Dubravko Lepušić ze szpitala Sióstr Miłosierdzia obawia się, że jeśli ellaOne zostanie wprowadzona bez recepty, może stać się alternatywą dla antykoncepcji. Podkreśla, że potrzebne jest informowanie, zwłaszcza młodego pokolenia, o skutkach stosowania takich pigułek.

Kontrowersje budzi sam fakt wpisania przez KE ellaOne na listę środków antykoncepcyjnych. W wypowiedziach dla KAI eksperci podkreślali, że pigułka w zależności od momentu cyklu, nie jest tylko środkiem antykoncepcyjnym, ale ma także działanie wczesnoporonne.

- Jeżeli współżycie było w okresie okołoowulacyjnym, czyli potencjalnie mogło dojść do poczęcia w ciągu tych 72 godzin, to wtedy ta tabletka będzie miała działanie wczesnooporonne. Jeżeli do współżycia doszło po owulacji, czyli w okresie niepłodnym, to tabletka nie będzie miała żadnego działania. Jeżeli natomiast do współżycia doszło w okresie przedowulacyjnym, można się spodziewać, że zadziała mechanizm blokujący owulację, czyli antykoncepcyjny. Wszystkie trzy możliwości są faktyczne - wyjaśniał w rozmowie z KAI dr Maciej Barczentewicz, ginekolog, prezes zarządu Fundacji Instytut Leczenia Niepłodności Małżeńskiej w Lublinie.

Rzecznik KE Enrico Brivio wielokrotnie podkreślał, że kraje członkowskie same mogą zdecydować, czy pigułka będzie dostępna w ich krajach na czy bez recepty. Na czym polega problem? Rzecznik MZ Krzysztof Bąk wyjaśniał KAI, że wybór mają tylko te kraje, w których obowiązywał zakaz sprzedaży środków antykoncepcyjnych. Jednak przykład Węgier pokazuje, że aby utrzymać sprzedaż pigułki na receptę, wystarczy zmienić lub znowelizować ustawę.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

EllaOne - nie wszędzie bez recepty
Komentarze (13)
E
Etyk
5 lutego 2015, 10:52
I co na to tzw. srodowiska naukowe sluzace obiektywnemu dobru czlowieka?
SZ
Sebastian Z.
25 stycznia 2015, 12:54
Polski resort zdrowia to banda propagandowców i tyle. Lewactwo z każdej strony.
A
andrzej
23 stycznia 2015, 18:28
Czyńcie innym tak jak wy chcecie być traktowani przez Boga. Jak Wy uczynicie jednemu z Jego najmniejszych, tak On uczyni Wam wedle swojego prawa Sprawidliwości. Wiele można pisać o wielu metodach ulepszania i ułatwiania sobie życia. Dla tych co mają już np. 3kę dzieci być może lepsza byłaby sterylizacja, niż ta pigułka, gdyż żadne obce ciało, by nie ucierpiało w skutek naszych błędów.  Jednak czytając analizy biochemicznego składu tej pigułki, być może właśnie ona jest początkiem masowej sterylizacji kobiet, nawet tych jeszcze zamłodych na potomstwo. Żyjmy mądrze i odpowiedzialnie. Pamiętajmy, że czasu nie da się cofnąć.
jazmig jazmig
23 stycznia 2015, 09:32
W świetle wypowiedzi Bergoglio i Hosera, decyzja o możliwości zakupu tych tabletek bez recepty nie jest sprzeczna z nauczaniem KK. Bergoglio ochrzanił kobietę, która miał 7 dzieci po cesarce i była w ciąży z 8. dzieckiem, że ona niepotrzebnie wystawia Boga na próbę. Stąd wniosek, iż on uważa, że człowiek może w  pełni i samodzielnie planować prokreację. Skoro mamy świadomie planować, a wszystko zależy od nas, a nie od Boga, to ja nie rozumiem, o co są tutaj rodzierane szaty. Ludzie będą realizowali nauczanie Bergoglio.
E
ech:)
2 lutego 2015, 07:51
Nawet jeśli nie uznajesz obecnego papieża, to należy mu się szacunek. Jak to się ma do twojego katolicyzmu. I na dodatek nie słuchasz nikogo poza sobą i uznajesz swój sposób wiary. Tak sposób. To że niemal  nic i niczego nie rozumiesz, to już od dawna wiadomo. Ale plusik za odwagę i powiedzenie tego głośno. Mniej pychy, a więcej poświęcenia uwagi na wiarę i zrozumienie.  Możliwość zakupu nie jest sprzeczna, ale zazywanie już tak.!!!!!!!!!!!!!!!
E
eugenia
23 stycznia 2015, 09:26
.... dużo sie pisze o tej pigułce, a przecież to jest trucizna dla osoby która ją chce zastosować jak i dla maleństwa,  które bez swojej woli bedzie nią poczęstowane. I tu nie chodzi o to czy ona jest na receptę czy też nie!!! Trzeba przebudować własne myślenie i to wymaga pracy i takiej pracy należy się podjąć !!!  pzdr
I
Inka
2 lutego 2015, 08:22
Jakiego maleństwa??? Przeciez go jeszcze nie ma jest tylko plemnik i komórka jajowa.Chyba, ze dla Ciebie to juz malenstwo, ale wtedy uwazaj za mordercow kazdą miesiączkującą kobiete i...
A
Antropolog
5 lutego 2015, 10:56
Po zaplodnieniu jest juz ludzka osoba, czlowiekiem i nigdy nie urodzi sie prosiakiem ani kobyla...Nie rozumiesz, ze to w istocie czlowiek niezaleznie od formy? Poza tym nie widzisz roznicy miedzy spontanicznym poronieniem a zaplanowana aborcja? Jakiej ideologii jestes wnuczka?!
O
Oberschlesier
22 stycznia 2015, 20:54
Sprzedaż bez recepty jest o tyle złym pomysłem, że u nas nie czyta się ulotek dostarczonych do lekarstwa. A ta tabletka ma jednak wiele skutków ubocznych i nie zawsze może być łączona z innymi lekami. Nie mówiąc już o przeciwskazaniach. Tego typu specyfiki wymagają jednak konsulatacji z lekarzem pierwszego kontaktu. Szkoda że nikt nie pomyślał o bezpieczeństwie, bo nawet nie chodzi tu kwestie zawłaszczonej przez katolików moralności
B
barbara
21 stycznia 2015, 12:08
Co nam "KAŻE" Unia?? Kiedy Kraj Rad nam narzucal, dzis Unia, a my jak bezmyślne ludki bez własnej godności. Do tego Firmom to bardzo na "rękę"- sprzedaż bez recepty, to jak obrót zwykłą wit. D3 dla nowordków i niemowląt, kraj-raj  "kwiatnącej wiśni"-  a pieniądze leca oj lecą szerokim strumieniem.........
E
Ewa
21 stycznia 2015, 20:36
Fakt. Ale jeszcze jest to, że nawet jezeli jakas sprzedaz jest bez recepty, i nawet jak niektórych leków w kioskach - to jeszcze nie znaczy ze wszyscy rzuca sie je kupowac. Nie histeryzujmy. Jest wiele rzeczy które szkodza np chemia dodawana do najzwyklejszego pieczywa, które zjada sie codziennie.....
I
Ika
21 stycznia 2015, 07:49
Problem chyba jest taki, że za lek odpowiada firma która go wyprodukowała, nie lekarz. W razie czego zawsze skarzy sie firme farmaceutyczną a nie lekarza i od niej dostaje odszkodowanie. Firmy maja swoje centra badawcze i decydują co może byc sprzedawane bez recepty a co nie. W naszym kraju niestety takich centrów nie ma zatem nie miałby kto decydowac o danym leku . No bo kto? Minister? Prezydent? Aby taką decyzję podjać trzeba znac skład, certyfikat, badania...Dana firma tego przecież nie udostępni. Kraje które maja duże zaplecze badawcze ( np Węgry - wiele leków było przecież u nas wegierskich) moga w swoim prawodawstwie coś takiego dodac. U nas jest to chyba niemożliwe...I musimy dostosowac sie do tego co nakasze firma i Unia...
JI
Jasio IVc
5 lutego 2015, 10:59
Jestes bardziej durnowata niz ustawa przewiduje. Chyba nalezysz to tych co w slowie 'marchewka' robia trzy bledy...