Najmłodszy wcześniak na świecie, wbrew przeciwnościom, świętują swoje 1. urodziny

Tort z bitą śmietaną, rodzina, przyjaciele i mnóstwo prezentów – tak wyglądały 1. urodziny Nasha Keena – najmłodszego wcześniaka na świecie. W dniu swoich urodzin chłopiec został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako najmłodszy wcześniak, który przeżył. A oto jego historia i historia jego rodziców, którzy nigdy nie stracili nadziei, a także opowieść o lekarzach i personelu medycznym, którzy walczyli o chłopca dzień w dzień prawie siedem miesięcy. A dziś mały wojownik świętuje 1. urodziny.

Niemal zerowe szanse na przeżycie

Nash urodził się w 21. tygodniu ciąży, 133 dni przed terminem przed terminem. Ważył mniej niż grejpfrut - 280 gramów - i miał nieco ponad 20 centymetrów długości. Był tak lekki, że gdy jego matka, Mollie Keen, gdy trzymała go na rękach, ledwo czuła jego ciężar. 

Dziecko przyszło na świat 5 lipca 2024 roku w szpitalu dziecięcym University of Iowa Health Care Stead Family Children's Hospital – jednym z najnowocześniejszych w USA ośrodków opieki neonatologicznej. Choć był to świetny szpital, chłopiec nie miał praktycznie żadnych szans na przeżycie, ponieważ nie przeżył nikt urodzony w tak młodym wieku.

Jego rodzice, Mollie i Randall Keen, byli przerażeni, gdy dowiedzieli się, że ze względu na chorobę mamy Nasha, dziecko urodzi się przedwcześnie. 

Choroba Mollie i konsekwencje zdrowotna dla chłopca

Podczas badania USG w 20. tygodniu ciąży lekarz stwierdził, że mama chłopca ma już dwa centymetry rozwarcia. Mollie czuła, że coś jest nie tak i poprosiła o dokładniejsze badanie. Para straciła już dziecko w 2018 roku.

– Byliśmy załamani. Myśleliśmy, że przechodzimy przez to samo i że stracimy to dziecko – powiedziała Mollie.

U Mollie zdiagnozowano niewydolność szyjki macicy, czyli schorzenie, w którym szyjka macicy otwiera się zbyt wcześnie, co często prowadzi do przedwczesnego porodu lub poronienia. Co gorsza, kobieta cierpi na zespół policystycznych jajników – częstą chorobę, która może utrudniać poczęcie dziecka z powodu nieregularnych owulacji.

– W tamtym momencie nie wiedziałam, co mogę zrobić, żeby odmienić sytuację – powiedziała Mollie w wywiadzie dla Guinness World Records, dodała jednak, że nigdy nie straciła nadziei co do Nasha.

Mimo przeciwności losu, para starała się o wszelkie możliwe metody leczenia dla swojego nienarodzonego dziecka.

20. tydzień ciąży i komplikacje 

Tego samego wieczoru, po badaniu USG w 20. tygodniu ciąży, Mollie zaczęła już odczuwać lekkie skurcze. Para udała się na pogotowie, gdzie zalecono jej leżenie w łóżku i opóźnienie porodu. Gdyby dziecku udało się dotrwać do 21. tygodnia, szpital miałby środki na jego leczenie. 

W Stanach Zjednoczonych różne oddziały intensywnej terapii noworodków oferują wcześniakom różny poziom opieki. oddział intensywnej terapii noworodków Uniwersytetu Iowa niedawno rozpoczął świadczenie opieki ratującej życie dzieciom urodzonym w 21. tygodniu ciąży. Wg szpitala, jego oddział był jednym z „niewielu miejsc na świecie, które potencjalnie mogą uratować Nasha”. 

Ważył mniej niż grejpfrut i miał nieco ponad 20 centymetrów długości (Guinness World Records/YouTube)

Wczesnym rankiem Mollie i Randall pojechali do Iowa City. Kobiecie odeszły wody płodowe, zwiększając ryzyko powikłań, a szpital próbował opóźnić poród. Po dwóch dniach – zaledwie kilka godzin po 21. tygodniu – rozpoczął się poród. Niecałe 10 godzin później urodził się syn Mollie i Randala.

Wg neonatologa, nadzorującego resuscytację Nash, pierwsze godziny i dni po porodzie są najbardziej ryzykowne dla pacjenta. Wcześniaki wymagają całodobowej opieki. Wielkość dziecka może zadecydować o jego przeżyciu lub śmierci. Jeśli dziecko jest za małe, nawet najmniejsze sprzęty medyczne – jak rurki intubacyjne i kroplówki – podtrzymujące życie, nie nadają się, ponieważ są za duże dla takich wcześniaków jak Nash.

Ratowanie życia wcześniaka

Ale Nash miał szczęście – był wystarczająco duży, by leczyć go sprzętem wspomnianego szpitala. Po tym, jak lekarz założył mu rurkę intubacyjną, jego stan zaczął się stabilizować. Przez 189 dni pobytu w szpitalu opiekował się nim zespół ponad 30 pracowników. Lekarze uważnie obserwowali wcześniaka, stosując hemodynamikę, technikę ultrasonograficzną, aby kontrolować przepływ krwi i pracę serca.

Mniej więcej po miesiącu wszyscy zaczęli oddychać z ulgą. Chociaż wiedzieli, że Nash ma przed sobą jeszcze długą drogę, to właśnie wtedy zaczęli być bardziej pewni, że ma on realną szansę na powrót do domu.

Zapaść i operacja 

Przed dzieckiem w pewnym momencie pojawiło się kolejne wyzwania. Jego parametry życiowe spadły na kilka nocy z powodu niedojrzałości płuc i serca. Przeszedł także przeszedł operację perforacji jelita, która wiązała się z ogromnym ryzykiem. 

„Może być dobrze przez kilka dni, a potem może się zdarzyć jeden lub dwa gorsze. Zaczynam jednak rozumieć, że to część podróży, przez którą przechodzi większość rodziców dzieci leczonych na oddziale intensywnej terapii noworodków, i że nie jesteśmy w tym sami” – napisała Mollie w internecie podczas pobytu Nasha w szpitalu.

Po 189 dniach spędzonych w szpitalu, na początku 2025 roku mały chłopiec wrócił do domu.

Pierwsze urodziny

Po tym czasie w Ankeny w stanie Iowa rodzina Keenów w gronie rodziny i bliskich przyjaciół świętowała 1. urodziny Nasha. Mały wojownik został obdarowany prezentami – odstał siedemdziesiąt nowych ubranek, a także mnóstwem zabawek i pieluch. 

Lekarze dali rocznemu dziecku specjalne pozwolenie – chłopiec mógł zjeść tort urodzinowy z tej szczególnej okazji. 

Jak czytamy w komunikacie prasowym Księgi Rekordów Guinnessa, para opisuje syna jako „zdeterminowanego, ciekawego świata i najszczęśliwsze dziecko, jakie można spotkać” .

Mollie opisała miniony rok jako „surrealistyczny”.  – Rok temu nie byliśmy pewni, jak będzie wyglądała przyszłość, a teraz świętujemy jego pierwsze urodziny. To duma, wdzięczność, a nawet pewien smutek z powodu tego, jak inna była jego droga. Ale przede wszystkim czuję się zwycięzcą – powiedziała w jednym z wywiadów mama chłopca.

Nash nadal ma problemy zdrowotne, w tym niewielką wadę serca, ale lekarze twierdzą, że wada powinna ustąpić wraz z wiekiem. Chociaż miał opóźnienie w osiąganiu typowych dla niemowląt etapów rozwoju, nie wystąpiły u niego żadne krwawienia do mózgu podczas pobytu na oddziale intensywnej terapii noworodków, więc lekarze mają nadzieję, że jego funkcje poznawcze nie zostaną zaburzone. 

Mollie powiedziała, że ma nadzieję, że wcześniak potraktuje swoją historię jako źródło siły. – Mam tylko nadzieję, że Nash zrozumie, jak bardzo jest kochany i jak wiele osób wspierało go od samego początku. Chcę, żeby dorósł zdrowy, szczęśliwy i pewny siebie – zaznaczyła w rozmowie z Guinness World Records.

Nash skończył niedawno 1. urodziny (Guinness World Records/YouTube)