Misja, która przychodzi do nas

(by cavale /flickr.com)
Ireneusz Rogala / nt

Poprzez Adopcję na odległość przyszła do nas Afryka ze świadectwem potrzeby dzielenia się miłością. Te adoptowane dzieci - nasze dzieci - nadają głębszy sens także naszej codzienności.

Miała to być zwykła niedziela. Podczas Mszy świętej ze zdziwieniem zauważyłem, że do mikrofonu podchodzi siostra zakonna. Z nieśmiałością, delikatnością, a jednocześnie z miłością, mocą i ogromnym przekonaniem opowiedziała o swoich doświadczeniach misyjnych w Kamerunie. I choć się tego nie spodziewałem, dzień ten był początkiem czegoś nowego…

Pomoc realna i długotrwała

Trzeba wielkiej wiary i odwagi, aby odpowiedzieć na misyjne wezwanie do głoszenia Jezusa w afrykańskich warunkach. Dzięki obecności sióstr i my możemy pomóc dzieciom, które cierpią przecież nie z własnej winy, poprzez opłacenie im szkoły oraz wsparcie ich w innych najpilniejszych potrzebach. Siostry pallotynki w Kamerunie prowadzą punkt medyczny oraz szkołę dla dzieci. Aby jednak pomoc była realna i skuteczna, powinna być długotrwała. Dlatego siostry proponują objęcie opieką konkretnych dzieci przez konkretne osoby z Polski. Ta inicjatywa nazwana jest Adopcją na odległość.
Kiedy siostra wymieniła minimalną kwotę, jaką należy wpłacić raz na rok, aby dziecko miało zagwarantowaną szkołę i jeden posiłek dziennie, kompletnie mnie zamurowało. Za 30 euro, czyli ok. 150 zł, los jednego dziecka może się diametralnie zmienić! Za kwotę, którą można oszczędzić na drobnych przyjemnościach, na niezjedzonych lodach lub niekupionych papierosach, można komuś zupełnie odmienić życie, wlać nadzieję, sprawić, by uwierzył, że Bóg go kocha. Siostra wśród wielu szczegółów życia wskazywała na wielkie pragnienie dzieci, które chcą chodzić do szkoły. Zresztą szkoła w Afryce to zupełnie co innego niż w Europie, bo już to minimum edukacji daje szansę na zbudowanie nowego, lepszego życia.

Dobro w najprostszej postaci

"Rodzice adopcyjni" poznają imię swego dziecka i otrzymują również jego zdjęcia. Dzięki temu, że akcja jest realizowana przez siostry - jedna z nich koordynuje akcję w kraju, inne posługują na misjach - mamy więc realne potwierdzenie, że pomoc i wsparcie faktycznie docierają do dzieci.
Od tamtej niedzieli do Adopcji na odległość przystąpiło w mojej parafii kilkaset osób. Od tego czasu s. Teresa, która koordynuje akcję, zdążyła wyjechać do Afryki i naocznie przekonać się o rzeczywistości życia w buszu. Siostry rozwijają to dzieło, chcą m.in. budować plac zabaw. Misja miłości i dobra poprzez tę pallotyńską posługę stała się parafii niezwykle bliska.
Dla mnie, a także dla wszystkich znanych mi osób, które podjęły się misji Adopcji na odległość, możliwość dzielenia się dobrem w ten sposób jest wielką radością. Dlatego szczerze zachęcam do jej podjęcia! Niech tej posłudze towarzyszą nam słowa z Ewangelii: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25, 40).
Zaadoptuj dziecko!
Pallotyński Sekretariat Misyjny
www.adopcja-serca.pl
Salezjański Ośrodek Misyjny
www.adopcja.salezjanie.pl
Caritas Polska
www.adopcja.caritas.pl
Siostry Boromeuszki

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Misja, która przychodzi do nas
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.