Doskonały, święty czy perfekcyjny

(fot. shutterstock.com)

Św. Piotr zarzekał się, że odda życie za Jezusa, chociaż nie był do tego zdolny, św. Marta chciała zrobić więcej niż trzeba i dała się wciągnąć w niepokój. Jednak Bóg nie wymaga od ciebie wyciskania ostatnich potów, lecz zaprasza cię na drogę powolnego dojrzewania.

Idziemy we właściwym kierunku, kiedy w życiu nie zadowalamy się przeciętnością. Nic złego w tym, że chcemy dobrze i profesjonalnie wykonywać to, co do nas należy. Słusznie oczekujemy precyzji od mechanika, któremu oddaliśmy samochód do naprawy i zapłaciliśmy, ufając jego umiejętnościom. Rodzice mają prawo wymagać od swoich dzieci, by dobrze się uczyły i wyszły na ludzi.

Kłopot w tym, że nie wszystkie formy relacji i działań lubią zbyt wysokie wymagania. Zwłaszcza w wierze, małżeństwie czy rodzinie. Wielu chrześcijan zmaga się z Bogiem i Kościołem, ponieważ myli wypaczoną doskonałość i perfekcjonizm z ewangeliczną świętością. Wiarę zamieniają wtedy na moralizm, a Boga wyobrażają sobie niczym trenera piłki nożnej, który chce wycisnąć z nich ostatnie poty, pod groźbą utraty nieba. Nie dziwi więc, dlaczego czasem porzucają wiarę lub się zniechęcają. Przyczyn tej przypadłości jest wiele.

Chcemy być kochani za coś

Mamy w sobie głęboko zakorzenioną potrzebę zasługiwania i poczucia sprawiedliwości. Uwielbiamy być nagradzani za wysiłek, a naszą wartość łatwo utożsamiamy z tym, co uda nam się osiągnąć. Chcemy być kochani za to, co zrobimy, za wygląd i stan posiadania. Tak urządziliśmy sobie świat, w którym żyjemy. Ponadto, spotykamy w życiu wiele osób, które wywierają na nas presję wyniku i kochają nas jedynie "za coś".

Religijni i moralni perfekcjoniści to zazwyczaj wrażliwe osoby, które nie potrafią pokochać swojej wrażliwości. Chcą być niemal we wszystkim bezbłędni. Zbyt wysoko stawiają sobie i innym poprzeczkę, a przy tym brakuje im współczucia i miłosierdzia względem siebie, a często też wobec innych. Nie godzą się na słabość w sobie i bliźnich. Źle ją znoszą. Skupiają się głównie na tym, czego nie mają. Dlatego z trudem wyrażają wdzięczność.

Dramatycznie przeżywają swoje upadki, a życie postrzegają jako nieustanny egzamin: w pracy, w rodzinie i w wierze. Doskonałość to według nich rezultat dobrze wykonanej pracy.

Lęk przed Bogiem

Takie podejście do życia i wiary męczy. Nie pozwala cieszyć się z bycia chrześcijaninem. Staje się też nieznośne dla otoczenia. Jest wypaczeniem Dobrej Nowiny. Często budzi w wierzących chęć ucieczki i podsyca lęk przed Bogiem. A stąd już niedaleko do różnych uzależnień i permanentnego stanu smutku.

Biblijnymi przykładami niezdrowego podejścia do doskonałości są faryzeusze, którzy upierają się przy tym, że miłość można tylko kupić, w dodatku własnym wysiłkiem. Perfekcjonistą był św. Paweł, który w "żarliwości dla judaizmu przewyższał wielu swoich rówieśników i stał się "wielkim gorliwcem w zachowywaniu tradycji przodków"( Ga 1, 14). Św. Piotr też zarzekał się, że odda życie za Jezusa, chociaż nie był do tego zdolny, a św. Marta chciała zrobić dla Jezusa więcej niż trzeba i dała się wciągnąć w niepokój. Wielu z nich przeszło drogę uzdrowienia.

Chrześcijaństwo to nie wyścigi, ani tym bardziej osiąganie celów wyznaczonych przez Szefa z góry, aby nie zostać odrzuconym. Prawdziwa świętość to najpierw przynależność, relacja i dar miłości Boga, który zawsze jest pierwszy. Bóg nie wywiera na nas presji, abyśmy codziennie zaskakiwali Go naszą bezbłędnością. Jest bezinteresowny. Zaprasza do świętości, która jest drogą, cierpliwym ćwiczeniem, stopniowym dojrzewaniem, unikającym wprawdzie przeciętności, ale też katowania się brakiem efektów.

Zapraszamy na weekendowe skupienie o perfekcjoniźmie

Gorąco zapraszam na dni skupienia, podczas których w świetle Pisma świętego przyjrzymy się, na czym polega prawdziwa chrześcijańska doskonałość, jak unikać niezdrowego perfekcjonizmu i co z nim zrobić, jeśli natrafiamy na jego ślad w sobie.

W trakcie skupienia przewidziany jest cykl konferencji, czas na osobistą refleksję, modlitwę, wspólne Eucharystie, adorację, bycie w ciszy, możliwość rozmowy i spowiedzi.

Termin: 3-5 lutego 2017
Miejsce: Centrum Duchowości Księży Jezuitów w Częstochowie
Prowadzący: o. Dariusz Piórkowski SJ, dyrektor Wydawnictwa WAM

Formularz zgłoszeniowy i szczegółowe informacje znajdziecie TUTAJ.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Doskonały, święty czy perfekcyjny
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.