Kiedy mąż nie chce kontaktów fizycznych

(fot. flickr.com / xlordashx)
ks. Grzegorz Kudlak

Pani Dorota ma ogromny problem z mężem, który odmawia jej jakichkolwiek kontaktów fizycznych, w sytuacji kiedy się pokłócą, kiedy nie jest między nimi dobrze i ta sytuacja trwa od wielu lat.

Dla Pani Doroty jest to zupełnie nie do zaakceptowania. Mówi, że nie po to wychodziła za mąż, żeby żyć z drugim mężczyzną jak z kolegą. Zastanawia się nad unieważnieniem małżeństwa. Co można poradzić takiej osobie?

Ks. Grzegorz Kudlak - kapłan Archidiecezji Warszawskiej, doktor nauk humanistycznych w zakresie psychologii, psychoterapeuta. Interesuje się psychologią kliniczną, osobowości, penitencjarną i sądową. Doświadczenie duszpasterskie zdobywał między innymi jako kapelan więzienny oraz duszpasterz w polskiej parafii w Londynie. Cykl "Bliskie spotkania", to czasem trudne, ale ważne rozmowy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kiedy mąż nie chce kontaktów fizycznych
Komentarze (7)
V
Velasquez
27 listopada 2013, 13:58
Seks w małżeństwie bardzo często jest narzędziem wymuszania jakichś oczekiwanych zachowań albo zemsty. To taka "nagroda za dobre sprawowanie" stosowana przez obie strony, z tym, że jedna uczyniła z tego swój główny oręż. Wiecie która?
O
okti75
27 listopada 2013, 13:39
Moim zdaniem rozmowa na temat tego listu tego księdza i tego pana jest NIE NA TEMAT! Ci dyskutanci w ogóle nie zauważyli, że ów małżonek nie daje tej pani bliskości wtedy kiedy się POKŁUCILI!  A sam z własnego doświadczenia wiem, że kiedy byłem zraniony przez moją byłą już teraz kobietę i ta sprawa nie została wyjaśniona, to żadna bliskość, a już absolutnie nie erotyczna czy seksualna nie wchodziła w rachubę!  W takim razie wcale nie dziwię się temu facetowi, że tak postępuje, bo przynajmniej widać, iż fizyczność to dla niego NIE TYLKO fizyczność, ale NIEROZERWALNE duchowe i psychiczne połączenie! :) W takim razie należy pochwalić tego pana, a panią skłonić do refleksji DLACZEGO tak się dzieje i najlepiej SZCZERZE porozmawiać z mężem, by wyjaśnić WSZYSTKIE problemy i kłótnie. 
JI
jesus is not dead
27 listopada 2013, 13:03
niech sie pani Dorota moze na fitnes zapisze  albo troche pobiega :P
E
Ew.
27 listopada 2013, 12:15
Niebardzo rozumiem. Pokłócili się - więc to chyba jasne, że ostatnie o czym wtedy się myśli to fizyczny kontakt, najpierw wyjaśnia się kłótnię. Najlepiej jak najszybciej, wiadomo. Zastanawia mnie za to, jak często oni muszą się kłócić, skoro urasta to aż do tak wielkiego problemu? Jednym słowem, to nie brak bliskości fizycznej jest tu sprawą do rozwiązania, problem leży gdzie indziej i brzmi: w tym małżeństwie nie układa się dobrze, co przejawia się brakiem bliskości fizycznej. Nad czym innym trzeba popracować, a kwestia zniknie sama. P. S. I rzeczywiście, jeśli żona najpierw dokopuje mężowi, nie ma co się dziwić, że on nie chce jej przytulać.
A
Agata
27 listopada 2013, 12:06
Hm ja tutaj też nie podążam za sposobem myślenia księdza... Za mało wiemy o pani Dorocie, wydaje mi się, że tu doszło do pewnych nadinterpretacji... @Wacław - proszę Pana, a fragment "niech słońce nie zachodzi nad waszym gniewem"? Wiem, że to czasem trudne, warto jest jednak konflikty rozwiązywać a nie stosować techniki obrażania się... :)
M
Mia
27 listopada 2013, 12:03
niestety obydwaj rozmówcy skupili się nad problemem widząc oczami tej żony, jednak w ogóle nie zwrócili uwagi na to, że taka sytuacja jesttylko w chwilach gdy sie pokłócą, a dlaczego ? bo jesli żona zrani męża słowami to niech się nie dziwi, że potem nie ma w nim ochoty do zbliżenia z raniącą go kobietą ...Wacław od razu założył, że to żona zraniła męża słowami. A moze wzajemnie się poranili, a tylko on odmawia zbliżenia. Jak się pokłócili to niech się pogodzą i juz.
WZ
Wacław z Chorzowa
27 listopada 2013, 11:52
niestety obydwaj rozmówcy skupili się nad problemem widząc oczami tej żony, jednak w ogóle nie zwrócili uwagi na to, że taka sytuacja jesttylko w chwilach gdy sie pokłócą, a dlaczego ? bo jesli żona zrani męża słowami to niech się nie dziwi, że potem nie ma w nim ochoty do zbliżenia z raniącą go kobietą