Dekorowanie grobów naszych bliskich to temat, który przybiera na sile każdej jesieni i zimy. Wracamy do niego szczególnie pomiędzy listopadowym Świętem Zmarłych, a Bożym Narodzeniem, które jest czasem refleksji - zarówno radosnej jak i tej związanej z tajemnicą czasu i przemijania.
Niewiele o tym się mówi, ale dekoracje starych pomników i grobów to osobna, rozwijająca się dziedzina sztuki florystycznej, która w ostatnich latach poczyniła ogromne postępy. Z jej osiągnięć można skorzystać także w Krakowie - mieście najpiękniejszych polskich nekropolii.
Trudno nie zauważyć, że żyjemy w dobie permanentnego pośpiechu, toteż scenariusz związany z przygotowaniem dekoracji na groby naszych bliskich bywa z roku na rok podobny: kupowany w pośpiechu wieniec, plastikowe kwiaty w neonowych kolorach - bo w ostatniej chwili trudno liczyć na coś innego, kilka zniczy w fantazyjnych kształtach i w konsekwencji pewna doza niesmaku: to przecież wcale nie wygląda ładnie. A dodatkowo jest nie tylko nieładnie, ale również nietanio, bo handlowcy, doskonale orientujący się w masowych zwyczajach szybkiego kupowania wcale nie oszczędzają naszych portfeli. Zatem, zanim wpadniemy w tę pułapkę planując dekoracje grudniowe, bożonarodzeniowe i jakiekolwiek inne, może warto się zastanowić i przygotować coś, co będzie ukłonem w stronę naszych pięknych wspomnień związanych z osobą, której pamięć chcemy pielęgnować?
Dawniej w niemal każdym domu przygotowania do Święta Zmarłych zajmowały przynajmniej kilka dni. Do piwnicy trafiały gałęzie zakupionej na targu jodły, tam też dekorowano je chryzantemami, częstokroć pochodzącymi z własnej działki lub ogrodu. Kobiety dekorowały wiązanki wstęgami i małymi wstążeczkami. Zależnie od wzoru, pomiędzy gałązkami wplatano świece, które zabezpieczone cienkimi drucikami trwały w tej kompozycji.
Zdarzało się widzieć w takiej wiązance gałązki głogu czy liście wawrzynu, czasami - choć rzadziej także gipsówkę. Podobne przygotowania powtarzano przez Bożym Narodzeniem, gdy mogiła bliskiej osoby ponownie zyskiwała odświętny charakter.
Co mamy dziś? Własnoręcznie wykonywane wiązanki należą już do rzadkości, ale tradycję tę zręcznie podjęli zawodowi floryści. Ci zaś odwodzą nas swymi pomysłami od ciężkich i zarazem topornych form, które wciąż dominują. Współczesne projekty zdają się zadawać nam milczące pytanie: czy pamięć osób, których już pośród nas nie ma, nie zasługuje na gustowny symbol?
Z tego punktu widzenia wyszło Biuro Kwiatowe Holandia, organizacja typu non-profit zajmująca się promocją kwiatów ciętych i roślin doniczkowych, która jest inicjatorem akcji dekorowania kwiatami starych pomników i grobów. Pomysł narodził się w Holandii, ale jest już realizowany w wielu europejskich krajach, między innymi w Hiszpanii i we Włoszech. Celem akcji jest zaprezentowanie szerokiej publiczności niezwykłych i pięknych kompozycji kwiatowych, stanowiących dekoracje nagrobków i pomników oraz pokazanie w jaki sposób można nadać im osobisty charakter oraz, poprzez kwiaty, oddać hołd osobie zmarłej.
Zdjęcia ilustrujące ten artykuł bezsprzecznie dowodzą: warto to robić. Kwiaty, przy każdej okazji na przestrzeni całego życia, zwykle mówią o naszych uczuciach więcej niż słowa. Tak jest również wówczas, gdy zamiast słów wystarczy uśmiech zadumy nad pięknymi wspomnieniami, które w nas pozostały.
Skomentuj artykuł